Co odróżnia FX-a z dopiskiem Vettel Edition od zwykłych wersji dużego crossovera Infiniti? Z zewnątrz auto można poznać m.in. po przednim zderzaku z pokaźnym spojlerem i LED-owymi światłami do jazdy dziennej, bardziej agresywnych progach i dużej lotce nad tylną szybą. Auta nie sposób też nie zauważyć za sprawą perłowego, matowego lakieru oraz kontrastujących z nim, mocno przyciemnionych szyb i czarnych obręczy kół.
Ale to nie wszystko. Nazwisko mistrza świata nie pojawiło się tu przypadkiem. Tak się składa, że Sebastian Vettel brał czynny udział w tworzeniu limitowanej edycji SUV-a. Utalentowany młody kierowca pomagał w strojeniu sportowego, obniżonego zawieszenia oraz drzemiącej pod maską potężnej V8-ki. Z topowej, pięciolitrowej jednostki inżynierowie Infiniti wykrzesali 420 KM. Do setki auto rozpędza się teraz w czasie 5,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 300 km/h.
Powstanie 200 egzemplarzy FX-a sygnowanego nazwiskiem Vettela. Produkcja limitowanej edycji ruszy w październiku, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów w pierwszym kwartale 2013 roku. Aby stać się posiadaczem auta, trzeba wyłożyć równowartość 120 tys. euro, czyli według obecnego kursu nieco ponad pół miliona złotych. Ośmiu klientów w Europie już zaklepało dla siebie po jednym egzemplarzu.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: