Aluminiowa rama obudowana kompozytowym nadwoziem przypominającym samoloty myśliwskie, masa poniżej 1100 kilogramów oraz 3,5-litrowe V6 z metką Cosworth - oto najważniejsze informacje dotyczące ostatniego dzieła Marussi. Auto dostępne jest w w trzech wariantach mocy. W najmocniejszym silnik generuje 420 KM i potrafi przyspieszyć do setki w czasie 3,2 sekundy. Niezależnie od odmiany, moc przekazywana jest na tylne koła za pośrednictwem sześciostopniowej automatycznej skrzyni biegów.
Rosyjski producent wycenił auto na 100 tys. euro i jak się okazuje, nie miał większych problemów ze znalezieniem chętnych. Pół tysiąca zaplanowanych egzemplarzy ma już nowych nowych właścicieli. Teraz muszą oni już tylko poczekać, aż ich auto zostanie zbudowane. Zajmą się tym zakłady fińskiej firmy Valmet.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: