Testarossa z zielonym plecakiem? Tak i to już w przyszłym roku. Ferrari pracuje nad napędem kombinowanym, dzięki czemu ich modele mają być mniej czerwone, a bardziej zielone. Znane są już nawet pierwsze liczby. Otóż dzięki kilku dodatkom (zielone na zdjęciu) emisje CO2 ma spaść nawet o 40%.
Nie ma róży bez kolców. Masa własna hybrydowego Ferrari wzrośnie o 120 kg. Ale dodatkowy silnik elektryczny zapewni dodatkową moc. Na szczęście stosunek mocy do masy wzrośnie, co przełoży się na lepsze osiągi. Przyspieszenie 0-200 km/h ma zajmować 3 sekundy mniej!
Nie wiadomo jeszcze w którym modelu Ferrari zadebiutuje zielona technologia, ale należy się spodziewać sporego zainteresowania głównie w Kalifornii, gdzie ekologiczne samochody muszą mieć coraz większy udział w rynku.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: