Mitsubishi i-MiEV o 30% tańszy

Od momentu debiutu w Polsce chcąc kupić i-MiEVa trzeba było mieć w kieszeni 160 tys. zł. To sporo zwłaszcza, że jego bliźniaki spod znaku Peugeota i Citroena można kupić o prawie 40 tys. zł taniej. Teraz będzie nie tylko tańszy, ale także lepszy.

Mitsubishi i-MiEV 2012.5

Peugeot iOn | Za kierownicą

Zmiany nie są rewolucyjne. Klienci mogą liczyć na odświeżoną deskę rozdzielczą. Oprócz kilku świecidełek w postaci obwódek kratek wentylacyjnych i "jasnosrebrzystych wstawek" klienci klienci poczują się przyjemniej dzięki "miękkiemu" pokryciu deski, stosowanemu dotąd w i-ONe i C-Zero. i-MiEV wzbogaci się także o elementy wyposażenia także dostępne dotąd tylko we "francuskich" odpowiednikach. Są to m.in. podgrzewane przednie fotele, czy radio z CD i MP3.

Nowością jest kluczyk zdalnego sterowania. Posiada on kilka przydatnych funkcji pozwalając m.in. sterować porą ładowania akumulatorów. Jest to o tyle ważne, że jeśli wracamy do domu np. o 18 i podłączymy auto do gniazdka, to mimo to możemy zaprogramować go tak, by ładowanie rozpoczął w nocy, gdy taryfa opłat za prąd jest niższa. Można także zdalnie ustawić temperaturę wewnątrz auta, by od rana cieszyć się schłodzonym lub ogrzanym (w zależności od pory roku) wnętrzem.

Nowością jest też system AVAS ostrzegający pieszych przed nadjeżdżającym i-MiEVem. Działa on do prędkości 35 km/h i dostosowuje do niej natężenie generowanego dźwięku.

Mitsubishi w końcu przestanie być najgorzej wyposażonym i najdroższym autem wśród elektrycznych trojaczków. Firma ustaliła ceny dotychczasowych modeli (sprzed modernizacji) na 112 914 zł. Nowy model, oznaczony jako 2012.5 kosztuje 122 300 zł.

Zapraszamy do galerii .

Marcin Lewandowski

ZOBACZ TAKŻE:

Nissan Leaf | Pierwsza jazda

Czy powinniśmy się bać elektrycznych aut?

Mitsubishi Colt - ogłoszenia