Ferrari California jest sympatycznie wyglądającym autem o miłej dla oka sylwetce. Brak mu drapieżności właśnie zaprezentowanego F12berlinetta, ale jego klienci wcale tego nie oczekują. W Maranello doskonale zdają sobie z tego sprawę, więc facelifting Californii jest w zasadzie niezauważalny. Co więc poprawiono?
Na warsztat trafił silnik V8 4.3 który zamiast dotychczasowych 460 KM rozwija teraz 490 KM. Wzrost odnotował też moment obrotowy, którego maksymalna wartość wzrosła z 485 do 505 Nm. Dzięki temu czas potrzebny na przyspieszenie 0-100 km/h skrócił się z czterech do 3,8 s.
W polepszeniu osiągów pomogło nowe aluminiowe zawieszenie, które dzięki nowym technikom wytwórczym pozwoliło obniżyć masę własną Californii aż o 30 kg.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: