BMW X6 - wizyta u kosmetyczki

Oryginalne i kontrowersyjne, ale dobrze sprzedające się X6 doczekało się pierwszych poprawek. Ich zakres był jednak niewielki

Wysokoprężne "emki" BMW

Trudno spodziewać się, by lifting takiego auta jak crossover BMW przyniósł rewolucyjne zmiany. Tym bardziej, że X6 nie narzeka na brak nabywców i nie musi specjalnie wdzięczyć się do klienteli. Dlatego bazujące na X5 terenowe pseudo-coupe otrzymało tylko nowe obramowanie charakterystycznych wlotów powietrza na pasie przednim, reflektory o zmienionym kształcie oraz ramki na wlotach powietrza w zderzakach, zmniejszające optycznie nieco przyduże otwory. Prowadzone od nich kanały powietrzne przeprojektowano dla uzyskania lepszego chłodzenia i zasilania silnika. Za dopłatą można zamówić teraz diodowe reflektory adaptacyjne.

Przy okazji pierwszej modyfikacji X6 zabrakło istotnych nowinek technicznych, zwłaszcza tych dotyczących podwozia czy silników. W gamie jednostek napędowych trzeba jednak odnotować ważną nowość - trzylitrowego turbodiesla o mocy 381 KM i maksymalnym momencie obrotowym 740 Nm. Ten wyposażony w aż trzy sprężarki silnik potrafi rozpędzić wersję M50d od 0 do 100 km/h w zaledwie 5,3 s. Średnie zużycie paliwa ma nie przekraczać 7,7 l/100 km.

Dariusz Dobosz

ZOBACZ TAKŻE:

BMW X6 na niedźwiedzia

Hybrydowe BMW X6 jednak żyje

Samochody: ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA