Cała prawda o fotoradarach

Fotoradary miały poprawiać bezpieczeństwo na drogach. Bardzo szybko stały się jednak narzędziem wykorzystywanym do zasilania gminnych kas. Liczne nowelizacje ustaw o ruchu drogowym nie wpływają na poprawę tej sytuacji

Kierowcy skarżyli się, że szare fotoradary są słabo widoczne, że tabliczki ostrzegające o obszarze kontroli prędkości są umieszczane przed pustymi masztami, a przenośne urządzenia pomiarowe są wykorzystywane przez straż gminną do pozyskiwania środków do lokalnych kas. Niestety narzekania te nie były bezpodstawne, co zresztą dostrzegł Sejm, który wprowadził znaczące zmiany w Kodeksie Drogowym.

Na mocy nowelizacji ustawy wszystkie fotoradary uzyskają jednolitą, jaskrawą, dobrze widoczną barwę - tak, by kierowcy wiedzieli w którym miejscu dokonywany jest pomiar prędkości. W tym celu czynne urządzenia pokryje żółta folia lub farba. Problem w tym, że Inspekcja Transportu Drogowego, która odpowiada za fotoradary od 1 lipca 2011, ma na to czas do lipca 2014 roku. Do tego okresu część fotoradarów pozostanie prawie niewidoczna.

Przez czekoladki z rumem nie stracisz już prawa jazdy

Ważnym zapisem nowelizacji ustawy był fragment, który zakazywał ustawiania znaków informujących o kontroli prędkości przed atrapami fotoradarów. Okazuje się jednak, że nie dotyczy on masztów, które są przystosowane do zainstalowania urządzeń, pomimo tego, że fotoradar się w nich nie znajduje. Tym sposobem kierowcy nadal są ostrzegani o pomiarze prędkości w miejscach, w których się ona nie odbywa.

Alvin Gajadhur z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego mówi, że do końca roku zostanie zakupionych 300 fotoradarów. Dołączą one do 80 już zainstalowanych. Nowe urządzenia będą sporadycznie przenoszone pomiędzy 800 masztami, które od 1 lipca kontroluje Inspekcja Transportu Drogowego. Do zarządzania systemem zostało powołane Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, co ma przyspieszyć proces przyznawania mandatów.

W tym celu nowe fotoradary będą automatycznie przesyłały zdjęcia do bazy, w której odbędzie się ich analiza i wystawienie mandatu. Tym sposobem system, który w policji angażował około 500 osób ma być obsługiwany przez 70 pracowników. Ponadto w przyszłości straż gminna nie będzie mogła wystawiać mandatów kierowcom, którzy przekroczą prędkość o mniej niż 10 km/h, co dziś jest notorycznie praktykowane. Mniejsza liczba osób zajmujących się postępowaniem mandatowym wydłużyła jednak jego okres z 30 do 180 dni. A miało być szybciej...

Mercedesy w polskiej policji

Od 1 stycznia 2012 roku ITD otrzyma nową broń w walce z piratami drogowymi. Z tym dniem w Polsce zostanie wprowadzony odcinkowy pomiar prędkości, który od dłuższego czasu był testowany na autostradach. System polega na obliczaniu prędkości danego samochodu na konkretnym odcinku drogi. Jeden fotoradar robi zdjęcie na początku trasy, a drugi na końcu. Później następuje analiza średniego czasu pokonywania trasy i zestawienie go z obowiązującymi na niej ograniczeniami prędkości.

Kiedy system fotoradarów i przepisy ruchu drogowego zaczną być naprawdę skuteczne? Czy nowelizacje ustaw przyniosą oczekiwane rezultaty? Odpowiedzi na te pytania poznamy w dniu, w którym przepisy zaczną obowiązywać w praktyce, czyli nieprędko.

Piotr Kozłowski

ZOBACZ TAKŻE:

Fotoradary zmniejszają bezpieczeństwo na drogach

Zmiany w przepisach ruchu drogowego

Samochody: ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA