Ciężarówki Super Aguri wyjechały do Barcelony

Wydaje się, że widmo upadku Super Aguri zostało chwilowo zażegnane, o czym może świadczyć fakt, iż zespół pojawi się w ten weekend na torze w Barcelonie. Dalsze losy stajni wciąż nie są jednak pewne ...

Wydaje się, że widmo upadku Super Aguri zostało chwilowo zażegnane, o czym może świadczyć fakt, iż zespół pojawi się w ten weekend na torze w Barcelonie. Dalsze losy stajni wciąż nie są jednak pewne, po tym jak rozmowy w sprawie umowy z Magma Group nie przyniosły efektów. Mimo to współwłaściciel zespołu Aguri Suzuki ma nadzieję, że jego samochody wystartują w Barcelonie. "Właśnie dostałem informację o tym, że nasze bolidy są już w drodze do Hiszpanii" - powiedział Fumio Akita dla agencji Reuters . Wiadomo też, że w ostatni piątek do Barcelony została wysłana jedna ciężarówka z zapasowymi częściami. Potencjalny nabywca Magma Group, wycofał się z planów przejęcia zespołu, stawiając tym samym przyszłość stajni pod znakiem zapytania. Występy w kolejnych wyścigach zależą od dofinansowania ze strony Hondy, ta jednakże zapowiedziała ograniczenie swojego wsparcia dopóki Super Aguri nie podpisze umowy z poważnym partnerem. Super Aguri, którego pierwszym kierowcą jest popularny Japończyk Takuma Sato, w ciągu ostatnich dwóch lat świetnie dawało sobie radę jako druga drużyna Hondy. Ze względu na kłopoty finansowe, zespół z trudem przebrnął przez okres przygotowań do sezonu, a jego późne przybycie na tor w Katalonii tylko podgrzało atmosferę domysłów, odnośnie rychłego wycofania się z wyścigów. W poprzednim roku Super Aguri znalazło się na dziewiątym miejscu wśród jedenastu zespołów, mimo zdecydowanie najmniejszego budżetu w stawce. Niestety, do tej pory ani Takuma Sato, ani Anthony Davidson nie zdobyli punktów w tym sezonie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.