Tadeusz Błażusiak wygrywa we Włoszech

Tym razem łupem 24-letniego Tadeusza Błażusiaka, zawodnika fabrycznego teamu KTM, aktualnego wicemistrza świata, padły najtrudniejsze włoskie zawody enduro, które zgromadziły całą europejską czołówkę tego sportu. O trudności imprezy świadczy choćby nazwa - Hell's Gate.

Zawody, uchodzące za jedne z najbardziej ekstremalnych na Starym Kontynencie, rozegrano w okolicach miejscowości Il Ciocco w północnej Toskanii. Na starcie znalazły się sławy enduro - Francuz Cyril Despres (zwycięzca Rajdu Dakar) oraz Brytyjczyk Tom Sagar, uznawany za wielki talent. Błażusiak dosłownie przyćmił rywali, wygrywając z drugim na mecie Brytyjczykiem Grahamem Jarvisem (trialowy motocykl Sherco, znają się z Polakiem z rywalizacji w mistrzostwach świata w trialu) o ok. 10 minut. Sagar (KTM) był dopiero 4., a Despres (KTM) 7.

Zawody rozpoczęły kwalifikacje, które rozegrano na trasie typowego enduro. Błażusiak wykręcił najlepszy czas jednego okrążenia, ale ostatecznie szybszy był Włoch Simone Albergoni (Honda). Polak był drugi, a trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął Brytyjczyk Tom Sagar (KTM). O godz. 15 ruszono do zawodów. Trasa biegła górskimi ścieżkami, ostępami i potokami, liczyło się to, kto będzie pierwszy na mecie po przejechaniu 4 okrążeń. Błażusiak od startu objął prowadzenie i pewnie dowiózł je do mety, zostawiając rywali daleko za sobą (Polak skończył zawody ok. godz. 19, a więc po 4 godzinach jazdy).

- Zawody okazały się prawdziwie piekielne - powiedział na mecie szczęśliwy Polak, który w długodystansowych, ekstremalnych rajdach, tzw. enduro extreme, nie ma sobie równych w tej chwili na świecie. - Sądziłem, że nazwa jest trochę wyolbrzymiona, ale okazało się, że postawiono bardzo wysoko poprzeczkę. Dość powiedzieć, że jednego z podjazdów nie udało się nikomu pokonać! Organizatorzy chyba się tego spodziewali, bo w górnej części niezwykle stromego podjazdu wisiały liny, na których wciągano motocykle. Tym zwycięstwem kończę faktycznie jeszcze sezon 2007, niezwykle dla mnie udany, w którym zostałem m.in. wicemistrzem świata enduro halowego. W enduro ścigamy się też zimą i dlatego nie ma znaczenia, że nastał już rok 2008. Teraz będę miał 2 miesiące przerwy w poważnych startach, czeka mnie tylko kilka pokazowych imprez. A potem zaczyna się rajdowe szaleństwo od nowa.

Wyniki Hell's Gate:

Więcej o:
Copyright © Agora SA