Porzuciłeś swoje auto? To może słono kosztować

Tylko co trzecie auto, które nie nadaje się już do użytku jest w Polsce złomowane legalnie. A co z resztą? Za "kombinowanie" można zapłacić nawet 300 tys. zł kary

Po polskich drogach porusza się obecnie ponad 18 milionów aut. Ze statystyk opublikowanych przez Centralną Ewidencję Pojazdów wynika, że w 2011 roku zarejestrowano milion samochodów osobowych, podczas gdy wyrejestrowano ich niecałe trzysta tysięcy.

Masz stary samochód czekający na remont? Trzymaj go na zamkniętym parkingu lub utrzymuj w czystości. Inaczej może go przejąć miasto, a Ciebie obciążyć kosztami

Trzysta tysięcy to liczba oficjalna. Szacuje się, że co roku w Polsce z użytku wycofuje się ponad milion pojazdów. W praktyce oznacza to, że do legalnego recyklingu trafia tylko co trzecie auto. Reszta to szara strefa. Samochody są rozbierane na części, lub zalegają w przydomowych ogródkach.

Nieużywany pojazd a straż miejska

Zgodnie z polskim prawem, jeśli porzucone auto jest zaparkowane prawidłowo, a samochód posiada tablice rejestracyjne i nie zagraża w niczym przechodniom, interwencja jest utrudniona, ale nie niemożliwa. W przepisach dotyczących możliwości interwencji użyto sformułowania, że odholowany może być "pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany".

Straż miejska zajmuje się autami, które znajdują się na drogach publicznych lub oznakowanych jako strefa zamieszkania. Auta zalegające np. na drogach zarządzanych przez spółdzielnie mieszkaniowe są poza zasięgiem strażników miejskich i powinna się nimi zająć spółdzielnia na swój koszt - mówi Tomasz Kowalczyk z serwisu Dokasacji.pl

Ile kosztuje porzucenie?

We Wrocławiu w 2012 roku Straż Miejska wnioskowała o usunięcie 59 pojazdów znajdujących się na drogach publicznych. Odholowane pojazdy trafiły na miejski parking, a następnie zostały sprzedane firmie zajmującej się złomowaniem aut. Uzyskane pieniądze zasilają budżet miasta.

W Łodzi kara finansowa za usunięcie wraku zależy od jego masy całkowitej. I tak za auto osobowe właściciel musi zapłacić prawie 500 zł. Każda doba, którą wrak spędzi na wyznaczonym przez miasto parkingu strzeżonym kosztuje 33 zł. Końcowy rachunek jest wysoki, bo auta często są tam przetrzymywane przez wiele tygodni - do czasu załatwienia wszystkich formalności. Maksymalny czas, jaki auto może spędzić na parkingu zanim przejdzie na własność miasta to pół roku. Po upływie 6 miesięcy właściciel pojazdu musi pokryć opłaty rzędu 6 tysięcy plus koszt holowania na parking - ok. 500 zł - a auto jest już wtedy własnością miasta.

Nie opłaca się także samodzielny demontaż auta. Kara finansowa za takie działanie może wynieść od 10 do 300 tys. zł i nakłada ją wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Dodatkową grzywną - do 3,2 tys. zł - może ukarać właściciela pojazdu Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Sprzedaj złom na aukcji

Za koła, elementy karoserii lub poszukiwane części możemy dostać kilkaset zł. Dla wieliu to kusząca perspektywa. Porzucenie pozostałego wraku może nas jednak słono kosztować, więc sami powinniśmy zadbać, by trafił na złom

W statystycznej Stacji Demontażu Pojazdów właściciel uzyska za złom ok. 300-400 zł. Waga samochodu nie może być mniejsza niż 90 proc. masy własnej zapisanej w dowodzie rejestracyjnym, a pojazd musi być kompletny. Za każdy brakujący kilogram właściciel powinien dopłacić. Niskie ceny pojazdu zniechęcają, dlatego właściciele pojazdów często decydują się na nielegalną rozbiórkę i sprzedają jedynie pojedyncze części.

Znacznie wyższe sumy osiągniemy sprzedając samochód na aukcji. Niezależnie od stanu (cały, niekompletny, rozbity) zawsze możemy liczyć na zainteresowanie. Możemy przy tym skorzystać z portali aukcyjnych, na których sprzedaje się w pełni sprawne pojazdy. Jeśli auto jest mocno uszkodzone i nadaje się tylko na złom, także z serwisu Dokasacji.pl umożliwiającego sprzedaż auta (wyłącznie) do stacji demontażu w systemie aukcyjnym.

Źródło: Dokasacji.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.