Nissan Leaf | Jednak za krótko, będzie dłużej

Producenci samochodów elektrycznych przekonują opinie publiczną, że zasięg 160 km jest w pełni wystarczający. Okazuje się, że nie jest i przyznał to sam Nissan

Salon Paryż 2014 | Zapowiedź nowego Infiniti

Tzn. nie do końca przyznał wprost, ale pośrednio ujawniając rąbka tajemnicy dotyczącej drugiej generacji modelu. Chodzi o zasięg. Obecny Leaf na w pełni naładowanych bateriach może przejechać zaledwie 135 km. To wciąż mało, do "optymalnego" zasięgu - zdaniem wielu producentów i entuzjastów samochodów elektrycznych - wynoszącego 160 km.

Używane Infiniti? Sprawdź ogłoszenia

Nissan zdaje sobie sprawę, że można przekonać niewielka grupę klientów, że rzeczywiście 100 km realnego zasięgu wystarczy im do codziennego poruszania się samochodem. Ale pozostali nie dadzą się nabrać i jeśli mają kupić auto "ekologiczne" prędzej skuszą się na elektryka o wydłużonym zasięgu (jak Volt), lub hybrydę. Dlatego firma podjęła decyzję, że kolejna generacja musi radzić sobie lepiej i oferować większy zasięg.

Według pierwszych informacji kolejna generacja Nissana Leaf ma oferować zasięg w granicach 300 km. Oczywiście ze względu na koszty w ofercie będzie tańsza odmiana o mniejszym zasięgu. Równocześnie z nowym Leafem opracowywane jest elektryczne Infiniti LE, którego koncept (patrz: galeria) mogliśmy oglądać już w 2012 roku. Premiera obydwu modeli powinna odbyć się w 2016, lub na początku 2017 roku.

ZOBACZ TAKŻE:

Czy Polacy polubią samochody hybrydowe i elektryczne?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.