Japończycy utrzymują, że widoczny na zdjęciach samochód to wersja przedprodukcyjna. Jego "cywilne" kształty każą przypuszczać, że odmiana produkcyjna będzie wręcz identyczna. Skąd zatem pomysł na nazwanie auta konceptem? Zapewne z chęci darmowej promocji - premiera produkcyjnej wersji Hondy CR-V będzie kolejnym pretekstem, by jej zdjęcia obiegły cały świat. Ot, taka darmowa reklama. A czym wersja europejska różni się od znanej już amerykańskiej?
Z zewnątrz tylko kilkoma szczegółami, widocznymi na przednim zderzaku ("nasza" odmiana prezentuje się ciekawiej). Rozbieżności znajdziemy zapewne również w gamie silnikowej, choć ta europejska nie jest jeszcze znana. Spekuluje się, że pod maskę nowego CR-V trafi m.in. 1.6-litrowy diesel o mocy 120 KM. Na potwierdzenie tej informacji trzeba jednak jeszcze poczekać.
Europejskie SUV-y Hondy będą produkowane w Wielkiej Brytanii. W tych samych zakładach powstaje obecnie najnowsza generacja Civica. Auto trafi do sprzedaży jesienią bieżącego roku. Choć Honda nie podała jeszcze cen europejskiego CR-V, można się spodziewać, że będą się one kształtowały w granicach 105-115 tys. zł za podstawową odmianę. Za najtańsze CR-V poprzedniej generacji trzeba zapłacić przynajmniej 107 200 zł.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE: