FIAT PUNTO SPORTING

Są modele, które wszystkim kojarzą się tylko z jednym kolorem. Nikt, kto się interesuje samochodami, nie pomyśli, że Ferrari mogłoby być inne niż czerwone. Fiat przyzwyczaił nas do tego, że wersja Sporting jest żółta. Nie bez powodu - z innym lakierem nie wygląda tak rasowo.

FIAT PUNTO SPORTING

Są modele, które wszystkim kojarzą się tylko z jednym kolorem. Nikt, kto się interesuje samochodami, nie pomyśli, że Ferrari mogłoby być inne niż czerwone. Fiat przyzwyczaił nas do tego, że wersja Sporting jest żółta. Nie bez powodu - z innym lakierem nie wygląda tak rasowo.

Punto Sporting jest napędzany 4-cylindrowym motorem benzynowym z wielopunktowym wtryskiem paliwa, z 4 zaworami na cylinder, o pojemności 1242 cm3 i mocy 80 KM. Jako jedyna wersja ma 6-stopniową ręczną skrzynię biegów. W standardzie są dostępne cztery poduszki powietrzne, obręcze kół ze stopów lekkich i opony o rozmiarze 185/60 R 14, koło kierownicy i gałka dźwigni skrzyni biegów pokryte skórą, deska rozdzielcza w kolorze aluminium, kolumna kierownicy i siedzisko kierowcy z regulacją wysokości oraz system antypoślizgowy ABS z EBV (elektronicznym systemem dystrybucji siły hamowania). Tak wyposażone auto nie jest jednak tanie. Żeby Sportingiem wyjechać z salonu, trzeba wydać 46 600 zł.

Trzydrzwiowe Punto to bardzo ładny samochód budzący zainteresowanie kierowców. Większość, gdy tylko zobaczy żółtego Sportinga w lusterkach, zaczyna przyspieszać i wyraźnie daje do zrozumienia, że chce się ścigać. Osiemdziesięciokonne Punto, niestety, nie należy do najszybszych, chociaż nazwa to sugeruje. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h uzyskiwane w 10,9 s i prędkość maksymalna 172 km/h nie gwarantują supersportowych emocji. Szczególnie wydłuża się sprint do 100 km/h.

Udało mi się rozpędzić testowany egzemplarz do licznikowych 190 km/h. Auto prowadzi się bardzo pewnie nawet podczas jazdy z większą prędkością, zawieszenie nieźle tłumi wstrząsy na nierównościach. System hamulcowy z ABS-em dobrze sobie radzi z zatrzymaniem Punto. Na szybko pokonywanych łukach w trasie prowadzi się je pewnie, ostrzejsze hamowanie powoduje jednak lekką nadsterowność. Na szybkich i ciasnych zakrętach Sporting też okazuje się nadsterowny, ujęcie gazu to pogłębia, ale natychmiastowa kontra lub dodanie gazu naprowadza samochód na odpowiedni tor jazdy.

Mimo że Sporting nie należy do najszybszych samochodów, jazda nim daje wiele radości, bogate wyposażenie powoduje zaś, że Punto w tej wersji to naprawdę rozsądny wybór, chociaż cena wydaje się niezbyt atrakcyjna. Kupując Sportinga, na pewno otrzymujemy samochód, który zwraca uwagę.

Auto wyposażono w elektryczne wspomaganie układu kierowniczego Dualdrive. Dzięki przyciskowi "city", znajdującemu się na desce rozdzielczej, można zwiększyć siłę wspomagania, co bardzo się przydaje podczas parkowania. Po przekroczeniu prędkości 60 km/h funkcja ta wyłączy się automatycznie.

Sporting gwarantuje dość wysoki komfort, we wnętrzu podczas spokojnej jazdy naprawdę panuje cisza. Dopiero powyżej 4 tys. obrotów silnik słychać wyraźniej, co może przeszkadzać pasażerom. Punto należy do najobszerniejszych aut w swojej klasie, zwłaszcza podróżujący z przodu mają sporo miejsca. Wyprofilowane sportowe fotele zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne. Ich jedyną wadą wydaje się to, że boczne profile siedzisk wykonano z gąbki, która łatwo się wykrusza przy wsiadaniu do samochodu. W wersji 3-drzwiowej pochylony dach powoduje, że wyższe osoby mogą narzekać na brak miejsca nad głowami. O ile materiały użyte do wykończenia wnętrza nie wzbudzają zastrzeżeń, o tyle sam montaż trochę niepokoi. W testowanym egzemplarzu cały czas coś grzechotało w desce rozdzielczej.

Pomimo raczej dynamicznej jazdy podczas testu silnik spalał średnio 8 l/100 km. W trasie, gdy mknie się na "szóstce", zadowala się nawet 5 l na 100 km. Na ekonomiczność Fiata w wersji Sporting dobrze wpływa zastosowanie 6-stopniowej ręcznej skrzyni biegów. Ona też powoduje jego ospałość. Poza tym przekładnia pracuje poprawnie, zmiana biegów nie sprawia żadnych kłopotów.

Copyright © Agora SA