Najgorsze imiona samochodów
Pracują nad nimi tłumy inżynierów, projektantów, technologów a cały efekt może zepsuć ktoś, kto postanowi nazwać samochód Dziwka lub Onanista
Jak to możliwe? Nie wiadomo, ale błędy w nazewnictwie zdarzają się ciągle. Oto przykłady aut o najmniej trafnych nazwach:

Mazda LaPuta - nazwa auta została ponoć zaczerpnięta z powieści Jonathana Swifta o dzielnym Guliwerze, jednak słowo puta w języku hiszpańskim oznacza - delikatnie mówiąc - kobietę o łatwo negocjowalnej moralności.

Mitsubishi Pajero - nazwę auta na rynki hiszpańskojęzyczne szybko zmieniono na Montero. Mimo to kojarzy cię ciągle z gigantyczną wpadką, bo rzadko kto nazywa auto "onanistą".

Nissan Moco - i znowu ten hiszpański i znowu japońska wpadka. Czyżby nie korzystali z usług lingwistów i nie wiedzieli, że moco po hiszpańsku oznacza osobę notorycznie dłubiącą w nosie?

Buick LaCrosse - kiedy Buick wypuścił ten model na rynek, nie sądził chyba, że w sąsiednim kraju wywoła spore poruszenie. Dlaczego? Już w sąsiedniej Kanadzie mieszka sporo frankofonów. A po francusku LaCrosse oznacza ni mniej ni więcej, tylko... Znowu użyję języka dość ogólnikowego - nastolatkę, która lubi dotykać (i nie tylko dotykać) intymnych części swojego młodego ciała.

Chevrolet Nova - język hiszpański musi zmorą dla producentów samochodów. Nazwa tego modelu wypowiedziane jako dwa słowa (no-va) oznacza po prostu "nie jeździ". Najdziwniejsze jest to, że ponoć bardzo dobrze się sprzedawał, i to w krajach hiszpańskojęzycznych.

Opel Ascona - tu sprawa dotyka aż dwóch języków. Po hiszpańsku (którym na świecie posługuje się pół miliarda ludzi) i portugalsku (zaledwie 210 milionów użytkowników) słowo ascona oznacza - wstyd napisać - damskie narządy płciowe...

Honda Fitta - w końcu schodzimy z wesołych Hiszpanów, którzy chyba uparli się, by nazywać różne sprośne rzeczy bardzo ładnie brzmiącymi słowami. Fitta po norwesku i szwedzku znaczy mniej więcej to samo, co ascona po hiszpańsku. Tylko w trochę bardziej wulgarnej wersji. Hondę można wytłumaczyć tym, że zorientowała się jeszcze przed wypuszczeniem modelu na rynek i w większości cywilizowanego świata sprzedawany jest on jako... Jazz! Podobną wpadkę zaliczył Mercedes z modelem Vito - brzmi podobnie do fitta? Po szwedzku również to samo oznacza...

Dodge Swinger - kojarzy się z tańcem i zabawą? Owszem, ale niekoniecznie taneczną. Znane i u nas pojęcie swingera i swinger party jednoznacznie kojarzy się z seksualną zabawą dużej grupy ludzi wymieniających się partnerami.

Ford Pinto - w działach marketingu koncernów motoryzacyjnych powinni być zatrudniani Hiszpanie. A może są i robią to wszystko dla dowcipu? Bo nazwanie samochodu pinto, co po hiszpańsku oznacza po prostu małego penisa musiało być czyimś radosnym wygłupem. Małego - rozumiecie co to znaczy w kraju, gdzie żyją sami macho?
Toyota Fiera - niezbyt dobrze sprzedawała się w hiszpańskojęzycznym Puerto Rico, gdzie tak określa się starego babsztyla.

Rolls Royce Silver Mist - niby po angielsku wszystko ładnie i pięknie. Srebrna Mgła brzmi bardzo poetycko. Ale po niemiecku już mniej. Luksusowe auto o nazwie "Srebrna Kupa Gnoju" to chyba największa europejska pomyłka.

Mazda LaPuta - nazwa auta została ponoć zaczerpnięta z powieści Jonathana Swifta o dzielnym Guliwerze, jednak słowo puta w języku hiszpańskim oznacza - delikatnie mówiąc - kobietę o łatwo negocjowalnej moralności.

Mitsubishi Pajero - nazwę auta na rynki hiszpańskojęzyczne szybko zmieniono na Montero. Mimo to kojarzy cię ciągle z gigantyczną wpadką, bo rzadko kto nazywa auto "onanistą".

Nissan Moco - i znowu ten hiszpański i znowu japońska wpadka. Czyżby nie korzystali z usług lingwistów i nie wiedzieli, że moco po hiszpańsku oznacza osobę notorycznie dłubiącą w nosie?

Buick LaCrosse - kiedy Buick wypuścił ten model na rynek, nie sądził chyba, że w sąsiednim kraju wywoła spore poruszenie. Dlaczego? Już w sąsiedniej Kanadzie mieszka sporo frankofonów. A po francusku LaCrosse oznacza ni mniej ni więcej, tylko... Znowu użyję języka dość ogólnikowego - nastolatkę, która lubi dotykać (i nie tylko dotykać) intymnych części swojego młodego ciała.

Chevrolet Nova - język hiszpański musi zmorą dla producentów samochodów. Nazwa tego modelu wypowiedziane jako dwa słowa (no-va) oznacza po prostu "nie jeździ". Najdziwniejsze jest to, że ponoć bardzo dobrze się sprzedawał, i to w krajach hiszpańskojęzycznych.

Opel Ascona - tu sprawa dotyka aż dwóch języków. Po hiszpańsku (którym na świecie posługuje się pół miliarda ludzi) i portugalsku (zaledwie 210 milionów użytkowników) słowo ascona oznacza - wstyd napisać - damskie narządy płciowe...

Honda Fitta - w końcu schodzimy z wesołych Hiszpanów, którzy chyba uparli się, by nazywać różne sprośne rzeczy bardzo ładnie brzmiącymi słowami. Fitta po norwesku i szwedzku znaczy mniej więcej to samo, co ascona po hiszpańsku. Tylko w trochę bardziej wulgarnej wersji. Hondę można wytłumaczyć tym, że zorientowała się jeszcze przed wypuszczeniem modelu na rynek i w większości cywilizowanego świata sprzedawany jest on jako... Jazz! Podobną wpadkę zaliczył Mercedes z modelem Vito - brzmi podobnie do fitta? Po szwedzku również to samo oznacza...

Dodge Swinger - kojarzy się z tańcem i zabawą? Owszem, ale niekoniecznie taneczną. Znane i u nas pojęcie swingera i swinger party jednoznacznie kojarzy się z seksualną zabawą dużej grupy ludzi wymieniających się partnerami.

Ford Pinto - w działach marketingu koncernów motoryzacyjnych powinni być zatrudniani Hiszpanie. A może są i robią to wszystko dla dowcipu? Bo nazwanie samochodu pinto, co po hiszpańsku oznacza po prostu małego penisa musiało być czyimś radosnym wygłupem. Małego - rozumiecie co to znaczy w kraju, gdzie żyją sami macho?
Toyota Fiera - niezbyt dobrze sprzedawała się w hiszpańskojęzycznym Puerto Rico, gdzie tak określa się starego babsztyla.

Rolls Royce Silver Mist - niby po angielsku wszystko ładnie i pięknie. Srebrna Mgła brzmi bardzo poetycko. Ale po niemiecku już mniej. Luksusowe auto o nazwie "Srebrna Kupa Gnoju" to chyba największa europejska pomyłka.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Fragment trasy S19 pod wschodnią granicą już w planach. Prace ruszą w 2022 roku
-
Volvo XC60, czyli lider w swoim segmencie. Co oferuje ten szwedzki SUV?
-
Chciał spalić gumę Mercedesem-AMG, ale nie wiedział, że musi wyłączyć trakcję. Samochód doszczętnie spłonął [WIDEO]
-
Joe Biden wymieni całą rządową flotę na elektryki. To 650 tys. samochodów! Jest ważny warunek
-
Opinie Moto.pl: Hyundai Tucson - samochód, który nie ma żadnych wad
- Silnik 1.4 Turbo EcoTec Opla - opinie i awarie. Cieszy się uznaniem, ale ma też problemy
- Ile kosztuje samochód elektryczny? Zebraliśmy wszystkie modele dostępne w Polsce - przegląd rynku
- DS 9 kosztuje w Polsce 205 900 zł. Sprawdzamy, jak wypada na tle konkurentów
- Peugeot e-Partner oficjalnie. Dostawczak na prąd w dwóch wersjach
- Parkowanie na zaśnieżonym trawniku. Kara to nawet 1000 zł, ale czy zawsze dostaniemy mandat?
Forum
- Komu DS9? (31)
- Bat na daltonistów (29)
- OT - co zrobią Republikanie...? (20)
- opony dzisiaj (35)
- Po zakaz wyprzedzania przed i na przejsciu ? (21)
- Monitorowanie lokalizacji pojazdu elektr. (27)
- OT mamy pierwszego NOPa (169)
- Jechałem nowyn Sandero pytajcie :) (47)
- OT - zadania dla Bidena (85)
- Miernota komputerowa pyta specjalistow (44)