Używane - Suzuki Grand Vitara 1997-2005

Używane terenówki nie muszą być toporne. Niektóre, tak jak Grand Vitara, to namiastka auta rekreacyjnego. Niektórzy nazywają ten model Suzuki terenowym SUV-em, bo obok zgrabnego nadwozia i wygodnego wnętrza Grand Vitara ma klasyczną ramę, sztywny most w tylnym zawieszeniu, dołączany dźwignią napęd przednich kół i reduktor.

Na szosie spisuje się przeciętnie. Miękko zestrojone zawieszenie wyklucza szybką jazdę w zakrętach (mocne przechyły), podobnie jak ospale reagujący układ kierowniczy i słabe hamulce. Trybu 4x4 nie można włączyć ze względu na brak międzyosiowego mechanizmu różnicowego. Chyba że jezdnię pokrywa lód albo śnieg, inaczej naprężenia zdemolują przeniesienie napędu. W grę wchodzi zatem spokojna eksploatacja w dość komfortowym wydaniu.

Nierówności drogi są dobrze tłumione (na większych wybojach tył może trochę podskakiwać), fotele wygodne, przestrzeń w zupełności wystarczająca nawet do rodzinnych zastosowań.

Gorzej z bagażnikiem. Ma tylko 275/605 l, mimo że koło zapasowe powędrowało na zewnątrz. Trzeba ratować się boksem dachowym. W terenie Grand Vitara zmienia się nie do poznania. Pokonuje nawet bardzo trudne przeszkody, a z ekstremalnych sytuacji wychodzi obronną ręką dzięki reduktorowi. Na bezdrożach prędkości są niższe, dlatego mało precyzyjne działanie układu kierowniczego nie przeszkadza tak bardzo jak na szosie. Miękkie zawieszenie pozwala komfortowo pokonywać wyboje.

Mocny punkt produkowanej w Japonii Grand Vitary stanowi też mała awaryjność, co przekłada się na niskie koszty eksploatacji. To samochód oparty na prostych i sprawdzonych rozwiązaniach technicznych, bez wyrafinowanych technologii i zaawansowanej elektroniki. Nieco inaczej wygląda sprawa z wersją XL7. Ma duży, paliwożerny silnik benzynowy, większe nadwozie (5 osób i 438/2065 l bagażu albo 7 osób i 187/2065 l bagażu), dłuższy rozstaw osi i stały napęd 4x4 rozdzielany sprzęgłem wiskotycznym.

Nadwozie

Jakość wykonania wnętrza do 2003 r. nie była najlepsza. Niektóre elementy były słabo spasowane, często trzeszczały na gorszych nawierzchniach. Po modernizacji przedział pasażerski nie tylko wyładniał, ale też zyskał na jakości.

Jedyna awaria nadwozia, jaka zdarza się często, to defekt klamki tylnej pokrywy. Koniecznie sprawdźmy, czy jest sprawna. Korozja atakuje głównie spód podłogi, jej zabezpieczenie jest ewidentnie za słabe. Sprawdźmy jej stan, a jeśli widać dużo rdzy, negocjujmy niższą cenę. Dla powstrzymania rdzewienia trzeba będzie zainwestować w kompleksowe zabezpieczenie podwozia, a to oznacza kilkusetzłotowy wydatek. Przy okazji nie obędzie się pewnie bez malowania obręczy kół, które również intensywnie korodują.

Instalacja elektryczna

W osprzęcie silników trzeba liczyć się z awariami cewek zapłonowych elektromagnesu rozrusznika. Czasami zawodzi immobiliser, niekiedy dochodzi do zaniku napięcia z powodu korozji złącz elektrycznych (zwłaszcza w starszych egzemplarzach). Podczas oględzin warto sprawdzić działanie dostępnych elementów instalacji elektrycznej.

Zawieszenie

Z podwoziem nie ma większych problemów. Szybko wybijają się jedynie gumowe tuleje w punktach mocowania stabilizatora, z reguły po 40 tys. km. Ich wymiana jest prosta i tania. Trwałość oryginalnych amortyzatorów jak na auto japońskie jest niska. Sięga zazwyczaj 80 tys. km.

Przeniesienie napędu

Podczas oględzin warto skupić się na sprawdzeniu ewentualnych wycieków oleju. Przy kontroli szczelności silnika rzućmy też okiem na szczelność skrzyni biegów, reduktora i tylnego mostu. Podczas jazdy próbnej skontrolujmy działanie sprzęgła. Jeśli ciężko przełącza się biegi, winę ponosi zapewne wysprzęglik albo zużyta tarcza sprzęgła. Sama przekładnia działa z reguły niezawodnie.

Gdy zaczniemy jeździć Grand Vitarą, zwłaszcza w terenie, unikajmy dużych zwisów i ugięć przedniego zawieszenia. W takich sytuacjach może dojść do wysunięcia półosi napędowej. Naprawa będzie kosztować kilkaset złotych.

Silnik

Jedyny silnik sprawiający problemy to turbodiesel 2.0 HDI pochodzący od francuskiego koncernu PSA. Ma kapryśną elektronikę i jest bardzo wrażliwy na jakość paliwa. Użytkownicy narzeka ją też na wysokie koszty obsługowe. W silnikach benzynowych zdarzają się usterki cewek zapłonowych oraz wycieki oleju, głównie z uszczelniaczy wału korbowego.

Znaki identyfikacyjne

Tabliczkę znamionową umieszczono w komorze silnika, na przegrodzie czołowej po stronie prawej. Numer VIN wybito na ramie, przy przednim prawym kole (widoczny przez szczelinę między kołem a błotnikiem).

VIN

Awaryjność

Raport awaryjności TÜV 2008:

Na początku 2005 r. ogłoszono serwisową akcję nawrotową obejmującą Grand Vitarę z numerami VIN od JSAFTD62V00100020 do JSAFTD62V00201320 oraz wersję XL-7 z numerami VIN od JSAHTX92V00100029 do JSAHTX92V00173230. Zamarzał zawór ciśnieniowy w układzie paliwowym, co skutkowało wyciekiem paliwa.

Internet

www.klubsuzuki.pl - obszerne forum dyskusyjne z przejrzyście wydzieloną tematyką, w której można znaleźć konkretne porady na temat różnych modeli Suzuki.

Ceny

Grand Vitarę można bez trudu kupić na polskim rynku wtórnym, ale oferty sprzedaży obejmują głównie wersje 5d. Wszystkie odmiany silnikowe oprócz benzynowej 1.6 są łatwo dostępne.

Orientacyjne ceny w tys. zł

Historia

Co wybrać?

Najlepsze opinie zbiera turbodiesel 2.0 TD pochodzący od Mazdy. Jest nieco za słaby, ale za to niezawodny i trwały. Drugi turbodiesel, chociaż bardziej dynamiczny, jest powszechnie krytykowany za dużą awaryjność i drogi serwis. Silniki benzynowe spisują się bez zarzutu, ale są paliwożerne. Przeciętny pod względem dynamiki 2.0 16V zużywa 11-12 l/100 km, mocny i niezwykle spokojnie pracujący V6 24V zapewnia lepsze osiągi, ale spala nawet 15 l/100 km.

Copyright © Agora SA