Rozbite samochody, kukły udające ofiary i puste butelki po alkoholu - takie instalacje łatwo znaleźć w okolicach tajskich szkół. Mają zniechęcać młodzież do wsiadania za kółko po paru piwkach.
Jedni są zadowoleni, twierdząc, że jeśli uchroni to choć kilka osób przed śmiercią bądź kalectwem, to warto takie sceny inscenizować. Innych to śmieszy, jeszcze inni twierdzą, że tego typu happeningi rozpraszają uwagę kierowców.
A jakie jest Wasze zdanie?