Citroën - same zmiany

W 90. rocznicę urodzin Andre Citroëna, francuska marka pokazuje nowy model DS i nowe logo. A przy okazji zapowiada ostrą walkę swojego kierowcy - Sébastiena Loeba na rajdowych trasach.

Z jednej strony trudniejszy moment na zmiany w firmie trudno sobie wyobrazić. Kryzys atakuje przemysł motoryzacyjny, koncerny zamykają fabryki, zaciskają pasa i liczą straty. Z drugiej jednak strony - nieciekawa sytuacja ekonomiczna po prostu wymusza pewne modyfikacje w firmach. Oby w tym przypadku była to zmiana na lepsze.

Pierwszym symbolem zmian w Citroënie jest zmiana symbolu . Nowe logo zostało zaprojektowane przez zespół pod kierownictwem Jeana-Pierre'a Ploué i agencję Landor. Można by pisać o innej symbolice, użyciu głębszych kolorów, ale lepiej na nie popatrzeć - na zdjęciu obok. Dużych zmian nie ma, ale jest jakby mniej pompatyczne. W samej firmie ma się poprawić obsługa klienta - zarówno w salonach sprzedaży, Internecie, jak i posprzedażna.

Po drugie, odświeżony Citroën zapowiada większe zaangażowanie w rozwój technologii proekologicznych, w tym systemów Stop&Start i zautomatyzowanych skrzyń biegów. Zainicjuje też nową pozytywną kampanię reklamową pod hasłem Créative Technologie , która podkreśli korzyści płynące z nowoczesnych technologii firmy.

Kolejną zmianą - miejmy nadzieję, że kosmetyczną - jest nowa nazwa zespołu rajdowego. Sébastien Loeb i jego pilot Daniel Elena - pięciokrotni Mistrzowie Świata WRC - będą od tej pory startowali w barwach Citroën Racing a nie Citroën Sport. Warto przypomnieć, że dzięki nim francuska firma aż czterokrotnie uzyskała tytuł Mistrza Świata konstruktorów.

I po trzecie, najważniejsze - już wiemy na czym ma polegać wskrzeszenie legendarnej marki DS. Auta DS3, DS. 4 i DS5 będą po prostu stanowiły uzupełnienie gamy modeli. Wiemy także, jak będzie wyglądał Citroën DS3 - obok prezentujemy jego zdjęcia. Niestety, na szczegóły techniczne musimy poczekać do Salonu w Genewie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.