Na liście znajduje się 50 samochodów, które znalazły się tam z różnych powodów. Listę otwiera Horsy Horseless z 1899 roku , czyli bryczka bez koni ale za to ze sztuczną końską głową przymocowaną z przodu! Najnowszym autem jest Chevrolet SSR z 2004 roku , będący pick-upem cabrio w stylu retro. Listę stworzył amerykański dziennikarz motoryzacyjny ewidentnie pod kątem tamtejszego rynku. Spojrzenie krytyczne ale nie na kolanach. Autom dostawało się za przeróżne przewinienia, czasem za błędy producenta.
1961 Corvair - nie wiadomo czemu montowano w nim kierownicę, auto jeździło wedle własnego uznania niezależnie od tego prędkości, pogody i tego co robił kierowca!
1970 AMC Gremlin - "nieproporcjonalny" i po prostu paskudny
1971 Ford Pinto - podczas stłuczki (jak dostał z tyłu) lubił wylecieć w powietrze!
1976 Aston Martin Lagonda - kontrowersyjny wygląd i elektronika nie do opanowania (ani naprawienia)
1980 Chevrolet Corvette 305 "California" - dlaczego? 180 KM w takim aucie to wystarczający powód!
1982 Chevrolet Camaro Iron Duke - za to samo co Corvette, tyle że tu było tylko 90 KM!
1982 Cadillac Cimarron - to w istocie Chevrolet Cavalier sprzedawany jako Cadillac
1985 Yugo GV - wersja eksportowa Zastavy 102 (lub Yugo Koral) na rynek amerykański. Ulubiony przedmiot drwin po tamtej stronie Atlantyku.
1998 Fiat Multipla - "dobry, ale brzydki"
2002 BMW 7-series - i-drive - czyli jak ułatwić kierowcy życie, uniemożliwiając obsługę czegokolwiek w tym aucie
1909 Ford model T - mimo wszelkich zasług, "to kupa złomu, będąca Yugo początku wieku".
1956 Renault Dauphine - "jak się podeszło bliżej można było usłyszeć jak rdzewieje" a "przyspieszenie można było mierzyć kalendarzem (0-100 km/h - 32s)". Cóż, Dauphine nie wyróżniał się specjalnie na tle konkurencji a specyfika rynków europejskich w latach 50-tych różniła się "nieco" od realiów amerykańskich. Szkoda że im tak trudno to zrozumieć!
1971 Chrysler Imperial LeBaron Two-Door Hardtop - "pseudo-luksusowy model (Imperial LeBaron) z najdłuższymi błotnikami na świecie" i "wnętrzem wyglądającym jak kasyno w krajach trzeciego świata"
1975 Trabant - "pseudo-ekologiczna, wschodnioniemiecka odpowiedź na Garbusa...". To prawda ale czy ta ikona komunizmu naprawdę zasługuje na miano najgorszego auta bloku wschodniego?
1978 AMC Pacer - w zasadzie autor nie podaje żadnych konkretów a należy podkreślić, że to auto jest uznawane za jedno z ciekawszych (stylistycznie i konstrukcyjnie - był subkompaktem o szerokości auta klasy średniej) aut amerykańskich lat 70-tych, a w stosunku do Chevette nie mówiąc o wybuchowym Pinto był naprawdę niezły.
1981 De Lorean DMC-12 - "Miał za mało mocy i był ciężki i za drogi." No cóż nie wiem czy to wystarczy aby go umieścić na liście?
1986 Lamborghini LM002 , 1995 Ford Explorer , 2000 Ford Excursion , 2003 Hummer H2 - po przeczytaniu opinii o tych autach ewidentnie widać, że autor nie lubi wielkich SUV-ów. Jego zdaniem są za duże, za dużo palą i kupują je judzie z kompleksami lub chcący poczuć się bezpieczniej.
1997 GM EV1 - temu elektrycznemu autu oberwało się za to, że GM porzucił jego projekt!
2001 Jaguar X-Type - został uznany za brytyjskiego Cadillaca Cimarrona! Płyta podłogowa i silnik diesla z Mondeo to jeszcze nie to samo co Chevrolet ze zmienionym grillem, paroma listwami i znaczkiem Cadillaca, ale może się mylę.
Pontiac Aztec z kolei znalazł się na liście ze względu na różnice pomiędzy prototypem "w którym nie można było się nie zakochać" a wersją seryjną, która straciła wszystkie cechy ładnego auta. Aztec nie jest wyjątkiem, podobnie było z Mercedesem ML i Porsche Boxsterem pierwszych generacji, ale cóż, nie każde auto mogło tu trafić a miejsc tylko pięćdziesiąt.