Policjanci z oddziału autostradowego zatrzymali autobusy jadące w kierunku Wrocławia, bo zaskoczyło ich, że pojazdy jadą bardzo blisko siebie. Okazało się, kierowca jednego z nich holował drugi autokar, co na autostradzie jest zabronione. Co więcej, oba pojazdy wyprzedzały kolumnę tirów.
Policjanci nakazali autobusom zjechanie na parking i ukarali kierowcę sprawnego auta 400-złotowym mandatem. Kilka godzin później, 80 km dalej autobusy znowu pojawiły się na autostradzie. I tym razem zostały zatrzymane, skierowane na parking, a kierowca ponownie ukarany mandatem.