Mazda MX-5

Jazda roadsterem byłaby zabawą tylko dla nielicznych, gdyby nie Mazda MX-5. To niekwestionowany lider wśród aut, które przeznaczone są do umilania nam wolnego czasu - z wiatrem w zawody.

Gdy w 1989 roku Mazda zaprezentowała MX-5, nie była świadoma sukcesu, jaki ją czeka. W pierwszym roku 40 tys. samochodów znalazło nabywców. Największym zainteresowaniem pojazd cieszył się w USA, gdzie sprzedawano go pod nazwą Miata. Do dzisiaj na całym świecie kupiono 667 tys. sztuk tego modelu, dzięki czemu stał się niekwestionowanym liderem wśród roadsterów.

Początkowo model MX-5 wyposażono w silnik o pojemności 1,6 litra i mocy 115 KM. Pięć lat później na ulice wyjechała wersja 1.8 o mocy 131 KM. W tym samym czasie obniżono do 90 KM moc mniejszej jednostki. W 1998 roku pojawiła się druga generacja - zrezygnowano wtedy z podnoszonych reflektorów, a linię samochodu poddano niewielkim zmianom. Tym razem moc obu motorów zwiększono odpowiednio do 110 i 140 KM. Po trzech latach do większego silnika wprowadzono zmienne fazy rozrządu i dodano jeszcze 6 KM.

Mazda MX-5/Miata nigdy nie miała ambicji zostać sportowym bolidem - moce jednostek napędowych nie są wygórowane. Bo roadster nie oznacza wyścigu do utraty tchu, to inne spojrzenie na jazdę samochodem: droga, wiatr, słońce... Przyjemność.

Przepis na roadstera

Dlaczego MX-5 bije na głowę konkurentów? Może na roadstera Mazdy trzeba patrzeć jak na kobietę? Uroda to jedno, ale najważniejsze jest to coś! A Mazda MX-5 ten wabik ma. Małe, zwinne i atrakcyjne nadwozie skrywa w sobie prawdziwie klasyczną technikę: silnik umieszczony wzdłużnie z przodu i napęd na tylne koła. Do tego minimum elektroniki. Przepustnica sterowana linką, dzięki której silnik natychmiast reaguje na pedał gazu, a przede wszystkim żadnych układów wspomagających jazdę (poza ABS-em). Jeżeli spojrzymy na konkurencję, to włos się jeży na głowie. Jakby wszyscy zapomnieli, czym jest prawdziwy roadster. Wygląda na to, że tylko Mazda potrafi wyprodukować pełnokrwiste auto. Bo jak potraktować Fiata Barchettę z przednim napędem i podwoziem od Punto czy Audi TT? Nawet bardzo drogi Mercedes-Benz SLK ma niewyłączalny układ ESP, co spycha go do roli zabawki dla kapryśnej córki człowieka sukcesu.

MX-5 to dowód na to, że auto wyprodukowane bez nowinek technicznych może dać sporo przyjemności z jazdy. Podwozie Mazdy to konstrukcja, którą stworzono specjalnie do tego roadstera. Przy kołach znajdziesz podwójne wahacze trójkątne, a nie tanie kolumny MacPhersona. Takie rozwiązanie sprawia, że w każdych warunkach koło zachowuje odpowiedni kąt nachylenia do drogi, a to z kolei zapewnia doskonałą przyczepność. Masę pojazdu rozłożono dokładnie po połowie na każdą oś. Rezultat? Samochód prowadzi się nadspodziewanie dobrze. Pomimo tylnego napędu zerwanie przyczepności jest bardzo trudne. Przy nagłym ujęciu gazu pojawia się lekka nadsterowność, lecz zachowanie auta wciąż da się przewidzieć. Zwiększenie prędkości podczas pokonywania zakrętu może grozić utratą przyczepności, jednak to nic w porównaniu z usportowionymi pojazdami z przednim napędem, które w takiej sytuacji wcześniej wpadłyby w poślizg. Czy więc Mazda tak skutecznie "zneutralizowała" tylny napęd, że jego obecności praktycznie się nie zauważa? Otóż nie, wszystko zależy od techniki jazdy i rodzaju nawierzchni. Wprawny kierowca jest w stanie tak rozkręcić małego roadstera, że od pędu powietrza liście pospadają z drzew.

Słabość mocy

Nie poskarżysz się na osiągi standardowej MX-5 z silnikiem 1.8. Samochód przyspiesza do setki w 8,5 s, a jeżeli jednostka współpracuje z 6-biegową przekładnią, to wynik jest lepszy o 0,1 s. Maksymalna prędkość wynosi od 205 do 208 km/h. Pomimo zmiennych faz rozrządu motorowi bardziej odpowiadają górne rejestry obrotów, w dolnych ewidentnie brakuje mu elastyczności.

Miłośnicy roadsterów w Maździe nie zaakceptują jednej rzeczy - dźwięku silnika. A raczej tego, że go... brak. Układ wydechowy tak wyciszono, że do uszu dociera jedynie szum czterocylindrówki. Niedogodność tę można usunąć poprzez zamontowanie sportowego wydechu - za usługę zapłacisz 2000 zł.

Która z jednostek jest lepsza do MX-5? Zdecydowanie ta o pojemności 1,8 l. Mniejsza 1.6 tylko niepotrzebnie się męczy. Niektórych kierowców nie zadowoli nawet 1.8 o mocy 146 KM. W takim wypadku jedyne rozwiązanie to skorzystanie z oferty rynku tuningowego. Sportowe wałki, kute tłoki, inna elektronika oraz układ wydechowy i auto ma już 220 KM. Jeśli zdecydujesz się na kompresor, motor samochodu wykaże się 300 KM. Nie wystarczy? To pomoże tylko przeszczep silnika od innego pojazdu. W USA można spotkać Mazdy Miata napędzane silnikiem V8 od Corvetty. Ale jazda małym i lekkim autem z motorem o mocy 500 KM oznacza, że codziennie zaglądamy śmierci w oczy. Trzeba mieć źle poukładane w głowie, aby prowadzić taki pojazd.

Po 1 maja Mazdę MX-5 można kupić u dowolnego dealera z Unii Europejskiej. W Niemczech najtańsza wersja z silnikiem 1.8 kosztuje 23 760 euro*, czyli 112 622 zł. Do tego należy doliczyć 3% akcyzy, po uwzględnieniu której cena wyniesie 116 000 zł.

* przeliczone po kursie 1 euro = 4,74 zł, 25.03.2004

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.