Czy można kupić auto w Internecie?

Samochody sprzedają się coraz trudniej. Po boomie motoryzacyjnym, jaki ostatnio obserwowaliśmy, nadeszły chude lata. Czy sytuację na rynku mogą ożywić motoryzacyjne salony w Internecie?

Na kiepską sprzedaż narzekają zarówno dealerzy nowych aut, właściciele autokomisów, jak też prywatni użytkownicy, którzy pragną pozbyć się swoich maszyn. Dzisiaj to nie klient szuka samochodu, lecz samochód szuka klienta. Liczy się więc każdy sposób na dotarcie do potencjalnego nabywcy, a ten - wiadomo - jest wybredny i leniwy. Najchętniej załatwiłby wszystkie formalności, nie ruszając się z domu. Jest tylko jeden sposób, by pogodzić te, wydawałoby się, sprzeczne interesy sprzedającego i kupującego - Internet.

Auto kupię jak najtaniej

Opisywaliśmy już w "Gazecie Auto-Moto" oficjalne internetowe strony koncernów samochodowych. Można na nich znaleźć większość informacji dotyczących modeli, wyposażenia i cen. Jednak są to najczęściej suche dane, które pozwalają jedynie zorientować się w bogatej ofercie producentów. Co jednak zrobić, kiedy chcemy się dowiedzieć, czy wymarzone auto, z pakietem wyposażenia i w upragnionym kolorze stoi teraz u dealera dwie ulice dalej? A może warto przejechać kilkaset kilometrów, ale za to trafić do salonu, który akurat w tym tygodniu oferuje niezwykle atrakcyjne zniżki z nawiązką wynagradzające nam trudy podróży? Zapewne warto, tylko skąd zdobyć informacje o takim salonie?

Okazuje się, że dzięki dobrodziejstwom Internetu tego typu dane są w zasięgu kilku kliknięć myszką. W polskiej sieci funkcjonuje parę witryn, które pozwalają na podobny rekonesans.

Na ich stronach znaleźć można dokładnie te same informacje, które prezentują oficjalne przedstawicielstwa poszczególnych producentów. Co więcej, jeżeli chcemy kupić nowe auto, możemy skorzystać z konfiguratora pozwalającego na wybór silnika, typu nadwozia, pakietu wyposażenia, a nawet koloru. Określamy też region lub konkretne miasto, w którym chcielibyśmy samochód odebrać, precyzujemy czas zawarcia transakcji i klikamy. Teraz wystarczy tylko zaczekać. Pośrednicy współpracują z przedstawicielami większości marek i są w stanie sprawdzić, czy auto spełniające nasze oczekiwania znajduje się akurat w ofercie któregoś z nich. Jeżeli tak, zostaniemy o tym powiadomieni pocztą elektroniczną. Możemy też sprawdzić, który z dealerów danej marki oferuje atrakcyjne promocje. Zazwyczaj bowiem ceny samochodów rozprowadzanych w oficjalnej sieci sprzedaży są zbliżone, ale może się zdarzyć, że jakiś salon wprowadza na krótki czas dodatkowe rabaty, dla których warto pofatygować się nawet kilkaset kilometrów od domu. Strony internetowe są też unikalnym miejscem, w którym można zasięgnąć informacji o ofertach specjalnych. Pod tym hasłem kryją się najczęściej pojazdy eksponowane w salonie lub używane do jazd próbnych. Mają zazwyczaj kilka miesięcy, niewielki przebieg, są jednak wciąż na gwarancji i sprzedawane są po niezwykle atrakcyjnych cenach. Na przykład półroczny egzemplarz testowego Fiata Bravo 1,2, który w salonie kosztuje 46,7 tys. zł, można było w ramach tego typu specjalnej oferty kupić za jedyne 37,5 tys. zł.

Pośrednik mile widziany

Czy koncerny samochodowe nie mają nic przeciwko działaniu tego typu pośredników podsuwających klientom również samochody konkurencyjnych marek? Tworzenie samochodowych supermarketów jest przecież w Europie Zachodniej zabronione. Sklepy sprzedające pojazdy wielu marek mogłyby dyktować bardzo twarde warunki, przysparzając tym samym kłopotów autoryzowanym sieciom sprzedaży. Tutaj jednak sprawa wygląda inaczej.

Internetowi pośrednicy nie mają pojazdów we własnej ofercie. Dostarczają jedynie narzędzie, które kieruje klientów do firmowych salonów, a tym samym zwiększa ich obroty. - Sprzedaż samochodów przez Internet jest w Polsce wciąż nowością, ale nie mamy nic przeciwko firmom, które pomagają ściągnąć do naszych salonów więcej klientów. Poza tym każdy dealer jest niezależnym podmiotem gospodarczym i tylko od niego zależy, czy podejmie współpracę z kimś, kto zwiększy jego sprzedaż - mówi Zbigniew Lazar, rzecznik prasowy General Motors Polska, spółki zajmującej się przede wszystkim sprzedażą aut Opla, niemieckiej marki amerykańskiego GM.

Szukając auta używanego, mamy jeszcze łatwiejsze zadanie niż przy wyborze nowego pojazdu. Ilość stron internetowych służących do wymiany informacji pomiędzy sprzedającymi a kupującymi auta z drugiej ręki jest bowiem jeszcze większa niż w przypadku aut nowych. Oczywiście w transakcjach takich pomagają też firmy zajmujące się pośrednictwem w sprzedaży nowych aut. Tutaj ich funkcja sprowadza się głównie do prowadzenia bazy danych, w której znajdują się ogłoszenia o sprzedaży. Jeżeli któreś z nich spełnia podane przez internautę kryteria, otrzyma on numer telefonu, pod którym uzyska bliższe informacje.

Bez elektronicznego podpisu

Niestety, na razie nie da się sfinalizować transakcji zakupu auta bez odchodzenia od ekranu komputera. Nie możemy liczyć na to, że w odpowiednim momencie podamy numer naszej karty kredytowej, a samochód marzeń zostanie nam zaraz podstawiony przed dom. Po wybrane auto będziemy się musieli pofatygować do sprzedawcy. Czy można liczyć, że nie będzie to wycieczka na darmo, a interesujące nas auto na pewno tam będzie? Korzystanie z internetowych usług obwarowane jest licznymi klauzulami, które każdy klient zobowiązany jest zaakceptować. Podobnie jak w przypadku zakupu mieszkania za pośrednictwem agencji klauzule te stwierdzają między innymi, że zasięganie informacji nie zobowiązuje co prawda do zakupu, ale już wyrażenie chęci na zakupu danego auta ma być dla potencjalnego nabywcy prawnie wiążącą deklaracją umowy. Kwestie ostatecznego ustalenia szczegółów transakcji pośrednicy pozostawiają już jednak jej stronom.

Można mieć nadzieję, że rynek tego typu usług będzie się cały czas rozwijał. Wszyscy są zadowoleni - sprzedawcy znajdują więcej klientów, ci mają dostęp do rozleglejszej oferty, a pośrednicy zarabiają na reklamach umieszczanych na cieszących się powodzeniem stronach. Pozostaje jedno "ale". Komputery długo jeszcze nie będą w stanie zaoferować nam odczuć, jakie daje usadowienie się u dealera w fotelu nowego auta, wciągnięcie do nosa jego zapachu czy wreszcie próbna jazda wymarzonym samochodem.

Adresy wybranych stron:

www.autozakup.pl

www.mojeauto.pl

www.automarket.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.