Smart Forfour 1.1/1.3/1.5

Nowego Smarta czeka walka z klasycznymi autami miejskimi. Jego szanse? Może dać tyle przyjemności z jazdy, ile małe GTI.

Dwubarwne nadwozie Forfour podkreśla nietypową budowę auta - widoczny z zewnątrz stalowy szkielet (Tridion) z panelami z tworzywa sztucznego. To jeden z elementów łączących nową konstrukcję ze Smartem Fortwo, który nad Tybrem cieszy się tak dużą popularnością jak Maluch czy Seicento w Warszawie. Jednak duży Smart nie jest już tak awangardowy jak jego mniejszy brat - zastosowano w nim typową płytę podłogową, którą znajdziesz również w nowym Mitsubishi Colcie.

Sportowy charakter auta podkreślono podwójnymi reflektorami z przodu i potrójnymi lampami z tyłu oraz zadziornymi wlotami powietrza na masce i w dolnej części zderzaka. Smartowi Forfour nie brakuje przy tym funkcjonalności. Tylna kanapa przesuwa się o 150 mm, zwiększając w ten sposób rozmiary kabiny bądź bagażnika (z 268 do 330 l, a po jej złożeniu i przewróceniu - nawet 910 l). Z tyłu zwykle są dwa miejsca - auto rejestruje się jako czteroosobowe, ale za dopłatą można otrzymać piąty pas bezpieczeństwa. Opcjonalnie jest dostępne składanie oparć przednich foteli do poziomu.

Forfour - mimo dynamicznej i niewysokiej sylwetki - oferuje dużo miejsca nad głowami wszystkim podróżnym. Warunki z tyłu wzbudzą narzekania dopiero wtedy, gdy odsuniesz maksymalnie kanapę. Osoby o niewielkiej posturze zajmą odpowiednią pozycję za kierownicą bez problemów. Wysokim sprawi to jednak kłopot - brakuje wzdłużnej regulacji kierownicy.

Dzięki masie auta poniżej 1000 kg silniki pracujące pod jego maską nie muszą być mocne. Po pierwszych jazdach mogę wydać werdykt o jednostkach benzynowych (diesle o mocy 68 KM i 95 KM będą dostępne od września). Najsłabszy benzyniak 1.1 jest odpowiedni do jazdy po mieście. Wyprawa poza miasto z większym obciążeniem czy próba pokonania wzgórza ujawni jednak brak mocy. Dobrym pomysłem będzie połączenie tej jednostki z sześciobiegową przekładnią zautomatyzowaną. Manualna ma dłuższe, może oszczędniejsze, ale mniej dynamiczne przełożenia. Od trzycylindrowego motoru nie oczekuj, że będzie miły dla ucha.

W ofercie znajdziesz też silnik 1.5 - tak mocny, że brakuje dla niego... liczb na prędkościomierzu. Obiecywane przez producenta 190 km/h Smart Forfour osiąga bez trudu. Niestety, jest głośny.

Najlepszym rozwiązaniem wydaje się czterocylindrowy motor 1.3. Pozwala rozkoszować się muzyką, a dynamiką przewyższa podstawową jednostkę napędową (setkę osiąga w 10,8 s, to zaledwie 0,3 s później niż z silnikiem 1.5). Jego apetyt na paliwo nie wypłucze pieniędzy z twojego portfela. Podczas pierwszych jazd zadowolił się dawką w granicach 7,5-8 l/100 km, podczas gdy wersja 1.5 potrzebowała 0,8 l więcej.

Nowego Smarta standardowo wyposażono w ręczną skrzynię pięciobiegową. Działa precyzyjnie, a przełożenia włączają się lekko. Lepszym rozwiązaniem wydaje się zautomatyzowana przekładnia sześciostopniowa. Wprawdzie przy zmianie biegu na wyższy w ręcznym trybie pracy wyczujesz chwilowe zachwianie dynamiki, ale redukcję skrzynia wykonuje bardzo sprawnie. Szósty bieg wykorzystasz dopiero na autostradzie.

Zawieszenie jest klasyczne dla aut miejskich: kolumny MacPhersona z przodu i belka skrętna z tyłu. Sprężyny mają ugięcie na tyle duże, że Forfour powinien radzić sobie także na kiepskich nawierzchniach. Wprawdzie nierówności i dziury

na ulicach Rzymu były odczuwalne, ale piątka należy się za stabilność i poczucie panowania nad pojazdem. Nawet podczas dynamicznej jazdy montowany seryjnie układ ESP się nie włącza.

Elektryczne wspomaganie układu kierowniczego sprawuje się nieźle, ale kiedy szybko manewrujesz, układ ma trudności z nadążeniem i siła wspomagania chwilowo spada.

Smart Forfour trafił do szkoły gladiatorów. Rynek miejskich aut jest jak arena - rywali wielu, świetnie przygotowanych i gotowych na wszystko. Klęska jest śmiertelna, a sukces nie musi być natychmiastowy. Gdy sześć lat temu debiutował Smart City Coupé (obecnie Fortwo), sprzedano w ciągu roku 80 tysięcy aut. Dopiero w kolejnych latach zainteresowanie pojazdem rosło - do blisko 125 tys. w ubiegłym roku. Forfour do europejskich salonów trafi już w kwietniu, polskich zaś w maju. W Niemczech będzie kosztować od 12,9 tys. euro (61 146 zł, po kursie z 23.01.2004 euro = 4,74 zł). Na nim rodzina Smartów się nie skończy. Wkrótce publiczność zobaczy jeszcze większego Smarta Formore - rodzaj miejskiego SUV-a.

Opinia auto+

Forfour bardziej jest zadziornym autem miejskim o młodzieżowym charakterze niż samochodem z rodziny Smartów

Copyright © Agora SA