Norman Timbs Special | Samochód marzeń z 1947 roku

W amerykański muzeum sztuki w Indianapolis uruchomiono ostatnio wystawę "Samochody Marzeń", a jedną z największych atrakcji jest niepowtarzalny projekt Normana Timbsa

Wideo | Alfa Romeo Giulia | Piękno w ruchu

Muzeum Sztuki w Indianapolis otworzyło niedawno zupełnie nową wystawę "Samochody Marzeń". W muzeum zebrano kilka naprawdę wspaniałych projektów, a wśród nich z pewnością wyróżnia się Norman Timbs Special. Co to za auto? Samochód marzeń w stylu "zrób to sam".

Special z 1947 roku to od początku do końca dzieło jednego człowieka Normana Timbsa (na paru etapach prac pomagał mu Emil Diedt). Amerykański inżynier postanowił stworzyć dla samego siebie swój wymarzony samochód. Zaczął od szkiców i rysunków, później tworzył modele w skali 1:4, na koniec zbudował drewnianą ramę, na której modelował i dostosowywał dwa aluminiowe elementy. Finalny Special składa się tylko z dwóch lekkich, ręcznie rzeźbionych kawałków aluminium.

Norman Timbs Special

W 1949 pismo Motor Trend w artykule mu poświęconym zasugerowało, że jest to auto, które każdy może zrobić w swoim garażu. Redaktorów poniosła odrobinę fantazja, ponieważ Norman Timbs, mistrz w swoim fachu, potrzebował na stworzenie Speciala aż 2,5 roku. Na auto marzeń wydał 10 000 dolarów, co w przeliczeniu na dzisiejsze dolary powinno dać jakieś 106 000 $ (to bardzo szacunkowe wyliczenia), więc nie była to ani szybka, ani tania zabawa.

Dzieło Timbsa nie ma drzwi i stawia przede wszystkim na opływowe, krągłe kształty. Tuż za siedzeniem kierowcy znajdowało się serce Speciala, czyli 8-cylindrowy silnik Buicka. Znalazło się tam też miejsce dla baku i zapasowego koła. Od syna pana Timbsa dowiedzieliśmy się, że inżynier był niezwykle dumny ze swojego dzieła i jeździł Specialem na długie przejażdżki. Za każdym razem widok niezwykłego auta na ulicy wprawiał ludzi w osłupienie. W 2002 roku został wyrwany z zapomnienia (oraz piasków pustyni, gdzie niszczał) i gruntowanie odrestaurowany. Teraz dzieło Normana można podziwiać na wystawie w Indianapolis.

ZOBACZ TAKŻE:

Samochody przyszłości | Dawne niesamowite pomysły na czterech kołach