Pieciocylindrowe silniki Diesla nie były całkowitą nowością w latach 70. ubiegłego wieku. Były jednak stosowane wyłącznie w pojazdach ciężarowych i urządzeniach stacjonarnych, a nie w autach osobowych. Tak było do czasu wprowadzenie modelu 240 D 3.0. Tą wersją Mercedes-Benz udowodnił swoje zaawansowanie w dziedzinie układów napędowych.
Samochód z nową, wysokoprężną jednostką napędową przyspieszał od 0 do 100 km/h w czasie 19,9 sekundy i mógł się rozpędzić do 148 km/h. Z automatyczną skrzynią biegów przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosiło 20,8 sekundy, a prędkość maksymalna 143 km/h. Jak na tamte czasy, były to bardzo wysokie osiągi, które zapewniły temu autu w chwili debiutu tytuł najszybszego diesla na rynku.
Dodatkowy cylinder - dodatkowa moc
Mercedes-Benz zaprojektował pięciocylindrową jednostkę OM 617, ponieważ czterocylindrowe silniki wysokoprężne, stosowane w samochodach osobowych, osiągnęły już swoje limity mocy. Zwiększanie pojemności dla uzyskania wyższej mocy stało jednak w sprzeczności z ograniczoną przestrzenią pod maską. Testy przeprowadzone przez inżynierów ze Stuttgartu z motorami sześciocylindrowymi wykazały, że były one zbyt długie, zbyt ciężkie i zbyt kosztowne. Układ z pięcioma cylindrami jawił się jako idealny kompromis.
Projektanci opracowali rzędowy, pięciocylindrowy silnik Diesla, wykorzystując sprawdzone rozwiązania z 2,4-litrowej jednostki OM 616. Zainstalowali jednak nową, bezobsługową pompę wtryskową Bosch, połączoną z układem smarowania silnika za pośrednictwem kanałów olejowych. Pneumatyczny regulator, stosowany w mniejszych dieslach, zastąpiono mechanicznym. Wpłynęło to na poprawę komfortu jazdy - 240 D 3.0 z manualną skrzynią praktycznie nie zdradzał żadnych nieprzyjemnych skutków zmiany obciążenia, a załączanie przełożeń w średnim zakresie obrotów w wersjach z "automatem" odbywało się w znacznie gładszy sposób.
Sprawdź oferty sprzedaży używanych Mercedesów
Nowa jednostka o pojemności skokowej 3005 ccm generowała moc 59 kW (80 KM) przy 2400 obr./min. - 240 D 3.0 to pierwszy osobowy diesel, który może w warunkach szybkiego ruchu dotrzymać tempa innym pojazdom - pisali dziennikarze motoryzacyjni z "Auto Zeitunga". A ci z "auto motor und sport" dodawali: - 15-konna przewaga względem wersji 240 D zapewnia osiągi, które przypadną do gustu nawet tym, którzy nie byli dotychczas fanami diesli.
Nowoczesny zapłon: wystarczy przekręcenie kluczyka w stacyjce
Również pod względem obsługi model 240 D 3.0 wyróżniał się nowymi funkcjami. Zastosowanie mechanizmu podciśnieniowego zamiast sterowania mechanicznego, jak w silniku 2,4-litrowym, pozwalało na unieruchamianie jednostki napędowej za pomocą kluczyka. Także rozruch wersji 240 D 3.0 następował poprzez przekręcenie kluczyka w stacyjce, a nie jak dawniej, przez pociągnięcie dźwigni. Najpierw kierowca inicjował proces wstępnego podgrzewania, sygnalizowany przez lampkę na tablicy wskaźników, a gdy ta gasła, mógł przekręcić kluczyk w pozycję zapłonu i włączyć silnik. Coś, co dziś jest powszechną normą, w 1974 roku uchodziło za innowację - i wkrótce stało się standardem we wszystkich dieslach Mercedes-Benz oraz innych marek.
Mercedes-Benz stosował pięciocylindrową jednostkę wysokoprężną również w innych modelach, takich jak lekkie auta dostawcze, a od 1978 roku także w Klasie S 300 SD (seria 116), przeznaczonej na rynek USA. Turbodoładowany silnik modelu 300 SD osiągał moc 111 KM przy 4200 obr./min.
W czerwcu 1976 roku niemałe zamieszanie wywołał eksperymentalny pojazd C 111-II D, stworzony na potrzeby testów 190-konnego turbodiesla. Na włoskim torze Nardo prototyp rozwijał spektakularne prędkości. Czterech kierowców w ciągu 60 godzin pobiło za jego kierownicą szesnaście światowych rekordów - trzynaście dla diesli i trzy dla samochodów osobowych z dowolnym napędem. Średnia prędkość podczas testów przekraczała 250 km/h, a Mercedes-Benz udowodnił, że diesle nadają się również do sportu.
Model "Stroke/8" ustanawiał standardy w klasie średniej premium
Gama modelu "Stroke/8" (nazwa nawiązywała do roku premiery - 1968) obejmowała sześć wersji: cztery z jednostkami czterocylindrowymi (seria 115) i dwie z silnikami sześciocylindrowymi (seria 114). Te ostatnie wyróżniały się subtelnie zmodyfikowaną osłoną chłodnicy o grubszych oczkach. Największa nowość była jednak niedostrzegalna na pierwszy rzut oka - to niezależne tylne zawieszenie w postaci dzielonej osi z wahaczami wleczonymi, które zastąpiło oś łamaną. W rezultacie "Stroke/8" oferował znacznie lepsze właściwości jezdne od poprzednika przy zachowaniu tego samego, wysokiego komfortu jazdy. Model stanowił wielki krok naprzód i wyznaczył standard dla kolejnych pokoleń Mercedesów klasy wyższej średniej - w tym dla obecnej Klasy E.
Wariant 240 D 3.0, wytwarzany w latach 1974-1976, powstał w liczbie 53 690 egzemplarzy. Łączna sprzedaż serii 115 z jednostkami wysokoprężnymi osiągnęła poziom 945 206 sztuk.
ZOBACZ TAKŻE: