Wróćmy jeszcze na chwilę do FSO, bo losy tej fabryki to scenariusz na niezły film. Naszą opowieść skończyliśmy na tym, że produkowany był tam Fiat 125p (do 1991 roku). Ale nie można przecież zapomnieć o Polonezie. Ten polski wynalazek produkowany było także na Żeraniu od 3 maja 1978 do 22 kwietnia 2002 roku. Powstał jako następca Polskiego Fiata 125p i był przez wiele lat z taśmy zjeżdżał z nim równolegle. Konstrukcyjnie opierał się na rozwiązaniach Fiata, stąd wzięły się jego najpoważniejsze wady. Przez cały okres produkcji samochód przeszedł kilka większych modernizacji, wprowadzano także kolejne odmiany. Łącznie z zestawami montażowymi wyprodukowano 1 061 807 egzemplarzy modelu w różnych wersjach (bez dostawczych Trucków i vanów Cargo).
Potem przez bramę żerańskiej fabryki wyjeżdżał Opel Astra, a w 1996 roku nastąpił przełom. Inwestorem strategicznym i głównym udziałowcem FSO została koreańska firma Daewoo. Nie dogadaliśmy się z Oplem, a ofertę Volkswagena uznaliśmy za mało wiarygodną.
Koreańczycy w tamtym czasie mieli mnóstwo pieniędzy i odważny plan podboju świata. Dzięki ścisłej współpracy w Polsce montowano lub produkowano modele Espero, Tico, Leganza, Lanos, Matiz, Tacuma i Nubira. Produkcja szła pełną parą, auta rozchodziły się jak świeże bułeczki, a dzięki wsparciu Koreańczyków nasz polski Polonez zadebiutował w nowych lub zmodernizowanych wersjach (Caro Plus, Atu Plus, Kombi).
Wszyscy wierzyliśmy, że Daewoo jest tym dla FSO, czym Volkswagen dla Skody czy Renault dla Dacii - wybawieniem, przepustką do sukcesu, nadzieją na przyszłość. Sielanka i dobre nastroje skończyły się jednak w 2000 roku, gdy Daewoo zbankrutowało, a rok później zostało przejęte przez General Motors, dzięki czemu produkowany był u nas model Aveo. Nie był on jednak wielkim sukcesem rynkowym, podobnie zresztą jak Matiz i Lanos sprzedawane pod marką FSO (brakowało pieniędzy na modernizacje tych modeli, więc klienci zaczęli się od nich odwracać). W 2009 roku wstrzymano produkcję, a licencja na Aveo wygasła w tym roku. FSO czeka teraz na lepsze czasy. Czy się doczeka? Mamy nadzieję, że tak i trzymamy za nią kciuki.
Filip Otto
ZOBACZ TAKŻE: