Nowoczesny, ale nie nazbyt ekstrawagancki wygląd auta pozwolił firmie Opel zdystansować swojego głównego rywala w walce o uznanie klientów - Forda Scorpio. Czy szukając dużego, wygodnego auta warto się rozejrzeć za Omegą?
Dwie wersje nadwozia (sedan i kombi), bardzo duży wybór silników - od najmniejszego 2.0 litra (o mocy, w zależności od ilości zaworów - 115 lub 136 KM) przez 2.5 V6 (170 KM) po największy w gamie silników benzynowych 3.0 V6 (211 KM). Zwolennicy diesli mają do wyboru dwie pojemności - 2.0 i 2.5 litra, oba silniki mają turbodoładowanie, moc wynosi odpowiednio 100 i 130 KM.
Zarówno silniki benzynowe, jak i diesla nie sprawiają większych kłopotów właścicielom, o ile są odpowiednio eksploatowane i serwisowane (trzeba pamiętać o terminowej wymianie pasków rozrządu). Mniejsze silniki benzynowe powinny bez problemu (i remontu) zrobić ok. 350 tys. km, V6 ok. 500 tys., podobnie diesle.
To chyba nie jest auto do wielbienia - nie ma w nim nawet odrobiny szaleństwa czy ekstrawagancji. Chyba że ktoś ma najmocniejszą wersję benzynową - w tej, o ile jest się właścicielem stacji benzynowej, można się zakochać.
Niestety, w pierwszych egzemplarzach (do początku 1995 roku) zdarzają się problemy niespotykane w młodszych autach. Problemem jest na przykład rdza (pojawia się w różnych miejscach, najczęściej jako pierwsze trawione są krawędzie błotników z tyłu).
W zależności od naszego stylu jazdy przednie zawieszenie wytrzymuje od 25 tys. do 60 tys. km.
Po kilku latach eksploatacji nadają się do wymiany - element auta zdecydowanie niedopracowany.
Nieoczekiwanie gasną lub zaczynają pokazywać głupoty. O ile wyjęcie "budzików" nie jest problemem, o tyle naprawy nikt nie chce się podjąć. Pozostaje nam wymiana na nowe (majątek!) bądź używane.
wykonano z plastiku. Któregoś dnia odchodzą one do przeszłości - wtedy drzwi otwieramy z prawdziwym, dosłownym rozmachem.
Działa bez zarzutu do momentu, w którym zaczyna przeciekać.
Ubytek płynu chłodzącego = przegrzanie = kłopoty.
pewnego dnia przestają działać. Pół biedy, jeśli usterka "wychodzi" przy spryskiwaniu szyby, gorzej, jeśli w trakcie oberwania chmury.
Mimo dużej liczby drobnych usterek, częściowo wynikających z niedopracowania pierwszych egzemplarzy, niedokładnego montażu i pośpiechu, Opel Omega to naprawdę porządne auto. Wybierając się go kupić, musimy pamiętać o jednym - im samochód chętniej kupowany, tym bardziej zmasakrowane egzemplarze trafiają do naszych warsztatów. Warto przed podpisaniem umowy kupna-sprzedaży podjechać na podnośnik i dokładnie obejrzeć płytę podłogową - czy auto nie było "ćwiartowane" (jedna czwarta, a w skrajnych przypadkach nawet połowa auta, jest wycinana, a następnie w tak przygotowaną przestrzeń fachowiec wkłada kawałek innego auta, rozbitego z innej strony).
Ceny modelu sprawdzisz tutaj .
Jacek Balkan