VW Touareg | Pierwsza jazda | Luksusowy hit

Jest lżejszy od poprzednika, mniej terenowy, za to bardziej luksusowy. Kipi elektroniką i najnowszymi technologiami. Czy nowy Touareg to zupełnie inne auto niż utytułowany poprzednik?

Na początek banał: większość kierowców SUV-ów nigdy nie zjeżdża z asfaltów. Dla inżynierów z Wolfsburga wyświechtany frazes stał się jednak mantrą. Cel był jasny - stworzyć dużego i wygodnego SUV-a, który przede wszystkim będzie dobrze prowadził się na autostradzie. A co, jeśli ktoś i tak zechce offroadowego szaleństwa? Nowy Touareg zostawia miejsce na deser. To pakiet specjalny Terrain-Tech.

Ale od początku. Żeby poprawić właściwości jezdne Touarega, inżynierowie postanowili go przede wszystkim obniżyć. Nadwozie powędrowało więc 1,7 cm w dół w porównaniu do poprzednika. Mało? Na tym jednak nie koniec. Nowa płyta podwoziowa jest tak zaprojektowana, by auto lepiej prowadziło się na twardych drogach. Przeprojektowano zawieszenie, także pneumatyczne i poprawiono jego sztywność. Pod kątem zużycia paliwa zmodyfikowano także napęd na cztery koła (Torsen). Tak jak w przypadku pierwszej generacji Touarega, nowa płyta wykorzystywana jest do budowy bliźniaczego, przynajmniej konstrukcyjnie, Porsche Cayenne. W przyszłości posłuży najprawdopodobniej za platformę nowego Audi Q7.

Touareg zmienił się także wizualnie. Zamiast krągłości dominują ostre linie. Nadwozie ma wyraźne przetłoczenia, a przód auta przypomina inne modele VW. Choć trudno to na pierwszy rzut oka dostrzec auto urosło. Zwiększył się nie tylko rozstaw osi (o 3,8 cm), ale także długość nadwozia (o 4,1 cm). Pasażerowie mają więcej miejsca na nogi i na... bagaż, bo kufer zwiększono o 25 l. Przy tych wszystkich modyfikacjach udało się jednak zachować krótkie zwisy, co nadal umożliwia jazdę w naprawdę ciężkim terenie.

Czy nowy Touareg spodoba się klientom? Sądząc po pierwszych reakcjach, owszem. Wynik 500 tys. sprzedanych aut pierwszej generacji może zostać szybko pobity. Klienci chwalą nie tylko sylwetkę auta, ale także zmiany we wnętrzu. Jest bardziej luksusowy, a na dodatek naszpikowany elektroniką do granic możliwości. Jak przekonuje producent, to najbardziej innowacyjny pod względem technicznym model Volkswagena od czasów powstania marki. I nie chodzi tu wcale o oszczędniejszy o 20 proc. silnik, a nowe systemy wspomagające kierowcę i zwiększające bezpieczeństwo.

Kierowca może korzystać (za dopłatą) z różnego rodzaju elektronicznych wspomagaczy. Lane Assist utrzyma auto na właściwym pasie jezdni, Side Assist przy zmianie pasa ostrzeże przed nadjeżdżającym z tyłu pojazdem, ACC (aktywny tempomat) pozwoli utrzymać prędkość auta poprzedzającego, a w połączeniu z Front Assist przyhamuje auto lub je zatrzyma i ponownie ruszy, gdy to samo zrobi auto przed nami. W terenie lub przy parkowaniu przyda się z pewnością system Area View. Cztery kamery mogą śledzić na bieżąco otoczenie samochodu ułatwiając precyzyjne omijanie przeszkód. Wreszcie światła, dzięki Dynamic Light Assist, same rozpoznają zbliżające się z przeciwka pojazdy i zdecydują o długości snopa światła tak, by nie oślepiały tych z naprzeciwka.

Do tego dołożyć trzeba nową gamę systemów audio i nawigacji. Seryjnie montowane radio z CD ma 6,5-calowy ekran dotykowy, funkcję odtwarzania MP3 i MP4, gniazdo multimedialne i wbudowaną zmieniarkę na 6 płyt. Dopłaty wymaga DVD, nawigacja ze sterowaniem głosowym, niestety cały czas bez języka polskiego, 8-calowy ekran dotykowy, twardy dysk 60 GB i pakiet Bluetooth. Megalomanom możliwości zamyka dopiero system Dynaudio Confidence z cyfrowym, 12-kanałowym wzmacniaczem, dwunastoma głośnikami i całkowitą mocą 620 W.

A co z luksusem? Szczególnie wybredni klienci po raz pierwszy w Touaregu mogą zażyczyć sobie elementy wyposażenia Exclusive z linii Volkswagen Individual. To między innymi 19-calowe koła Girona, wstawki dekoracyjne z szlachetnego jesionu Olivesche i tapicerka skórzana Nappa w dwóch kombinacjach kolorystycznych: Dark Burgundy/Titan lub beżowy Pepper/Titan.

Pakiet Terrain-Tech, podobnie jak w pierwszej generacji auta, to pokrętło, którym kierowca wybiera jeden z pięciu trybów jazdy: 1 - Onroad, 2 - Offroad (z automatycznie sterowanymi blokadami), 3 - Low (Offroad z aktywnym reduktorem, podniesieniem punktów zmiany biegów i bez automatycznego przełożenia na wyższy bieg w trybie manualnym), 4 - dodatkowa blokada środkowego mechanizmu różnicowego, 5 - dodatkowa blokada tylnego mechanizmu różnicowego.

Jeśli już przebrniemy przez listę dodatków, zdecydujemy jakie audio i jaki kolor tapicerki wybrać, czas ruszać w drogę. Do tej pory w Polsce rekordy popularności bił Touareg z silnikiem wysokoprężnym. Trudno się dziwić, tym bardziej nowe V6 TDI w połączeniu z nową 8-biegową skrzynią biegów zapowiada jeszcze większe emocje. 240 KM przy zmniejszonej masie auta robi wrażenie zarówno pod względem elastyczności i dynamiki. Nowa skrzynia zmienia biegi ledwo wyczuwalnie, a potężny moment obrotowy mógłby obdzielić kilka samochodów tego gabarytu. Co prawda trudno osiągnąć deklarowane spalanie 7,4 litra na setkę, ale przy spokojnej jeździe nie powinno ono przekroczyć 8-9 litrów.

Równie ważne co zużycie paliwa jest jednak to, że Touareg już w wersji podstawowej prowadzi się niemal tak dobrze jak wiele aut osobowych. Wysiłek inżynierów opłacił się. Układ kierowniczy szybko reaguje na polecenia kierowcy, a nadwozie pozostaje stabilne nawet w ostrych łukach. Nawet koleiny nie są w stanie wytrącić Touarego z równowagi. Do tego trzeba dołożyć niemal idealną pozycję za kierownicą ze sporym zakresem regulacji zarówno fotela jak i kierownicy, której konkurencja (oczywiście nie Porsche) powinny Volkswagenowi pozazdrościć.

W wersji z napędem na cztery koła w Touarego znajdziemy stary poczciwy mechanizm typu Torsen. Z pakietem Terrain-Tech ustępuje on miejsca środkowemu i tylnemu mechanizmowi różnicowemu z możliwością całkowitego blokowania oraz reduktorowi. W porównaniu z 4Motion dodatkowe X w nazwie oznacza możliwości pokonywania wzniesień wyższych o 14 stopni (do 45 stopni). A to już naprawdę sporo.

Gaz Świetne prowadzenie zarówno na czarnym jak i w terenie, dobre wykończenie wnętrza, idealna pozycja za kierownicą, mocne silniki, niskie spalanie

Hamulec Czas oczekiwania na auto - 6 miesięcy

SummaSummarum Volkswagen zapakował do Touarego naprawdę dużo elektroniki. Nie zapomniano także o drobiazgach, które w codziennej eksploatacji potrafią ułatwiać życie. O czym mowa? Po raz pierwszy w tym modelu pojawiła się otwierana i zamykana elektrycznie tylna klapa, pojawił się największy w klasie rozsuwany szklany dach panoramiczny. Wszystkie nowinki i modyfikacje mają sprawić, że Touran będzie jednym z najchętniej kupowanych SUV-ów na rynku. Tak już chyba się stało, bo zamawiając auto dzisiaj odbierzemy je dopiero w... marcu.

Kompendium - Volkswagen Touare

Kompendium - Audi A8

Więcej o:
Copyright © Agora SA