Skoda Citigo - test | Pierwsza jazda

Skoda pomysł na małe miejskie auto miała już w połowie lat 30-tych. Po 80 latach, z niemiecką pomocą, na rynku debiutuje Citigo. Wydawałoby się, że wspólny dla trzech marek model będzie identyczny. Czy Skoda odróżnia się jakoś od Volkswagena?

Tak. Przede wszystkim ceną. Najtańsza odmiana małego "czeskiego" auta kosztuje mniej od VW Up o 2300 zł (ale tylko w kolorze białym, czerwony wymaga dopłaty 450 zł, inne kolory 1480 zł.). Ale to nie wszystko. Różnice, wynikające z poszukiwania oszczędności, widać także w sylwetce auta. Mała Skoda jest przez to najbardziej zachowawcza spośród rodzeństwa. Inny grill i zderzaki powodują, że auto wizualnie odróżnia się od Up-a. Brakuje także dużego okna w klapie bagażnika, sięgającego tylnych świateł. Zamiast niego jest tradycyjne mniejsze (czyli tańsze), okno. Wnętrze także wydaje się bardziej spartańskie. Co prawda kształt deski rozdzielczej i rozplanowanie przycisków jest identyczne, ale materiały nie są już takiej jakości jak w VW. Inna jest także kierownica (w VW spłaszczona u dołu).

Fiat Panda vs. Kia Picanto vs. Vw Up - zobacz porównanie

Na szczęście ilość miejsca w obu przypadkach jest taka sama. Siedząc za kierownicą nie ma poczucia ciasnoty. Kierowca może z przyjemnością korzystać z wielofunkcyjnego urządzenia Move&Fun firmy Navigon z przenośną nawigacją, połączoną z telefonem, komputerem pokładowym i urządzeniami multimedialnymi. Ciekawostki, dostępne tylko w Skodzie? To uchwyt na zdjęcie lub notatki zamontowany na desce, haczyk na torbę na przednim schowku oraz haczyki na oparciach siedzeń do wykorzystania w bagażniku.

To wszystko ma przyciągnąć do salonów młodych kierowców, młode rodziny z małymi dziećmi, które szukają drugiego, a nawet trzeciego samochodu. Jak przekonuje importer mała Skoda to również idealne rozwiązanie dla osób w sile wieku. Takich, które przywiązują dużą uwagę do ceny i mają racjonalny stosunek do samochodów.

Rekord to bagażnik

Z długością 3,56 metra, szerokością 1,65 m oraz wysokością 1,48 m, Citigo jest jednym z najmniejszych samochodów w swoim segmencie. Jak na tę klasę oferuje jednak bardzo dużo miejsca wewnątrz. Z przodu na brak przestrzeni nie mogą narzekać nawet słusznych rozmiarów osoby dorosłe. Fotele ze zintegrowanymi zagłówkami są wygodne i dobrze trzymają w zakrętach. Dość gruba kierownica sugeruje nam, że jedziemy autem nieco większym.

Mniej miejsca do zaoferowania ma Citigo z tyłu. Jednak trzeba podkreślić, że tylne siedzenia wykorzystywane mają być sporadycznie.

Tym, czym zaskakuje maleńka Skoda jest rekordowa pojemność bagażnika. To 251 litrów bez koła zapasowego. Ta przestrzeń może zostać powiększona dodatkowo do 951 litrów po złożeniu oparć tylnych siedzeń. Podstawowy rozmiar załadunkowy to jednak 234 litry, który z powodzeniem wystarcza do zabrania np. trzech walizek weekendowych. Jeśli chodzi o pakowanie bagażnika, to przydaną informacją dla wyższych kierowców będzie możliwość podniesienia klapy na wysokość 185 cm.

Już przed II wojną światową, ogromny sukces sprzedażowy, zachęcił markę Skoda do poszerzenia gamy modelowej o mały samochód miejski. Prace konstrukcyjne zaowocowały wtedy aż siedmioma prototypami najmniejszego i w założeniu najtańszego modelu. Tak powstała m.in. Skoda Sagitta,  którą można uznać za protoplastę debiutującego na polskim rynku Citigo.

Postawili na benzynę

Citigo oferowane jest w wersjach trzydrzwiowej i w pięciodrzwiowej. Podczas rynkowej premiery modelowi dedykowane są dwa nowe, trzycylindrowe silniki benzynowe o pojemności 1.0 - do wyboru, o mocy 60 KM i 75 KM. Oba mogą współpracować z manualną lub zautomatyzowaną skrzynią biegów ASG, która w Polsce dostępna będzie pod koniec maja. Pierwszy do setki rozpędza się w 14,4 s i pali średnio 4,4 l/100 km (v-maks. 160 km/h). Parametry drugiego to odpowiednio 13,2 s, 4,7 l/100 km i 171 km/h. W wersji GreenTec obie jednostki pozwalają zminimalizować apetyt na paliwo o 0,4 l/100 km. "Zielone" Citigo do cennika trafią jednak za miesiąc.

A co z jazdą? Na szczęście w tym temacie, inżynierowie przepędzili księgowego. Auto na drodze zachowuje się tak jak nieco droższy Volkswagen. Citigo jest komfortowy, jak na tak krótki rozstaw osi. Wspomaganie kierownicy pracuje wystarczająco precyzyjnie, jedynie silnik mógłby generować większą moc. Pamiętajmy jednak, że to trzy cylindry i nie ma ich co nadwyrężać. Skrzynia manualna to chyba najlepsze rozwiązanie, ASG będzie nie tylko droższa, ale także mniej precyzyjna. W końcu to tylko zautomatyzowana skrzynia.

Samochód ani przez moment nie sprawia wrażenia, że jedziemy "blaszanym pudełkiem". Prowadzi się pewnie i stabilnie, dając kierowcy poczucie pełnej kontroli. Manewrowanie nim na krętych i ciasnych uliczkach Lizbony, gdzie Citigo oddano nam do testu, było wyjątkowo przyjemne. W parkowaniu pomagały czujniki, a system City Safe Drive wspierał w chwili rozkojarzenia malowniczą okolicą stolicy Portugalii. To dostępna także w VW funkcja awaryjnego hamowania. Pozwala uniknąć zderzenia ze stałą przeszkodą, a sprawdza się głównie w korkach.

Citigo na gaz - 100 km za 17 zł.

Easy to margines

Proponowane wersje wyposażenia to Easy, Active, Ambition, Elegance. Podstawowy wariant za 28 990 powstał jednak tylko po to, by auto miało szansę uzyskać najniższą cenę na rynku. Egzemplarz taki nie ma wspomagania układu kierowniczego, półki w bagażniku, wyjścia do podłączenia radia, a nawet koła zapasowego. Co gorsza, do takiego auta, poza kołem zapasowym, nie można domówić dodatkowych opcji. Na otarcie łez zostaje ESP montowane seryjnie.

W tej sytuacji to o wersji Active należy mówić jako o wersji bazowej. Oferuje ona m.in. zdalnie sterowany centralny zamek, elektrycznie sterowane szyby z przodu, wspomaganie kierownicy, fotel kierowcy regulowany na wysokość i wyprowadzenie instalacji radiowej. Koszt? Od 30 290 zł. Kluczowe dla większości kierowców opcje, takie jak klimatyzacja oraz radio stanowią wyposażenie standardowe dopiero od wersji Ambition, dostępnej za 33 590 zł.

Citigo może być wyposażone w wiele opcji podwyższających komfort podróżowania, charakterystycznych dla wyższych segmentów, jak chociażby podgrzewane fotele z przodu, czy elektrycznie sterowane panoramiczne okno dachowe. Za te wszystkie "ekstrasy" trzeba jednak słono dopłacić.

Bezpieczeństwa przede wszystkim

Dużą rolę przy projektowaniu samochodu odgrywały kwestie związane z bezpieczeństwem. Citigo standardowo wyposażony jest w ESP, czołowe poduszki powietrzne kierowcy i pasażera oraz poduszki boczne z funkcją ochrony głowy. W szczegółowym teście Euro NCAP otrzymał maksymalną notę pięciu gwiazdek.

Organizacja szczególnie doceniła kompleksowość pakietu bezpieczeństwa, obejmującego ochronę pasażerów, dzieci, pieszych, a także systemy wspomagające bezpieczeństwo. To wynik tak samo dobry jak w przypadku VW Up i Seata Mii. Cała trójka  jest w gronie pierwszych samochodów miejskich, które otrzymały maksymalną notę w testach zderzeniowych.

SUMMA SUMMARUM Citigo, nad którym myślano od tak dawna, to ważne auto nie tylko dla Skody, ale całego koncernu VW. Choć w wersji Easy oferuje naprawdę niewiele, przyznać trzeba, że bogatsze wersje wyposażenia są nadal najtańsze na rynku. I to niezaprzeczalny atut małej Skody. Samochód jest przestronny i ekonomiczny. Zachowawcza sylwetka i stylistyka wnętrza są raczej poprawne, ale nie przyspieszają bicia serca.

GAZ Niska cena. dobre prowadzenie, przestronne wnętrze, dostępna wersja z LPG.

HAMULEC Zachowawczy design, materiały gorszej niż w VW jakości, jeden przycisk elektrycznie opuszczanej szyby w drzwiach kierowcy, niedopracowane wykończenie drzwi i bagażnika (gołe blachy).

Skoda Citigo | Kompendium

Iwona Petryla

ZOBACZ TAKŻE:

Skody z pakietami Green Tech

Skoda przyszłości i piękna modelka | Galeria

Samochody: Skoda Superb - ogłoszenia

podana będzie na koniec maja

Copyright © Agora SA