Mazda 3 | Pierwsza jazda | Nic na siłę

Mazda nie chce być postrzegana jako marka dla masowego odbiorcy. Nowa "trójka" wpisuje się w tę politykę doskonale. To auto albo pokochasz, albo uznasz, że to zupełnie nie twoja bajka. Oto nasze wrażenia z pierwszej jazdy tym modelem

Na samej górze trwa wyścig zbrojeń. Toyota bije się o prymat największego producenta z podupadłym gigantem GM (albo odwrotnie), a trzeci Volkswagen nie daje im wytchnienia. Nie można zapomnieć o innych ambitnych, chcących oferować samochody dla wszystkich i już po wieki utrzymywać permanentny wzrost sprzedaży. Choć trudno w to uwierzyć, są też firmy które świadomie zrezygnowały z tego chorego dążenia do wbicia się na podium i zamierzają robić samochody po swojemu. Według ściśle określonej recepty i bez zbędnych kompromisów dyktowanych przez okrutnych księgowych. Do tego ostatniego grona należy japońska Mazda.

Co produkuje Mazda?

Kilku producentów z Kraju Kwitnącej Wini od przeszło dekady sukcesywnie tnie koszty. Naszym konsumenckim okiem widać to po coraz gorszych materiałach używanych do wykończenia wnętrza (np. twarde zamiast miękkich), coraz tańszych rozwiązaniach technicznych, czy nawet po coraz większych szczelinach nadwozia (tańsza technologia wykonania). Oglądając nową 3-kę od razu rzuca się w oczy, że Mazda uznaje takie cięcia za ślepą uliczkę, z której ciężko będzie zawrócić i nie zamierza się w nią pakować.

Inne podejście do budowy samochodów widać już po samych proporcjach. Rozstaw osi wzrósł do jednego z największych w klasie (270 cm), ale kabina pasażerska powędrowała o 10 cm do tyłu. Dzięki temu zabiegowi maska znacząco się wydłużyła, a kierowca siedzi dalej od przedniej osi. Ma to wg Mazdy zwiększyć widoczność do przodu, oraz ogólne pole widzenia. Co to oznacza dla reszty pasażerów? W przednim rzędzie nie można narzekać na ciasnotę, z tyłu także miejsca nie zabraknie w żadnym kierunku. Bagażnik jest dość przeciętny i mieści w hatchbacku 364 litrów, a w sedanie 419 l. Sporą zaletą jest możliwość złożenia oparcia tylnej kanapy tworzącego z podłogą bagażnika płaską powierzchnię - dziś już rzadkość w segmencie C.

We wnętrzu Mazda zastosowała ten sam czysty i lekki styl, jaki pokazała w szóstce. "Trójka" wypada nawet lepiej, deska rozdzielcza jest minimalistyczna. Może nawet za bardzo. Odniosłem wrażenie, że brakuje na niej kilku przycisków. Obsługa klimatyzacji jest "pod ręką", natomiast cała reszta (nawigacja, komputer pokładowy, multimedia) sterowane są za pomocą 7-calowego dotykowego ekranu, bądź pokrętła umieszczonego obok dźwigni hamulca ręcznego.

Fantastycznie wygląda centralny obrotomierz z elektronicznym prędkościomierzem. Od razu widać, że marka stawia na kierowców lubiących jeździć. Podstawowe informacje można odczytać także z wyświetlacza HUD (Head Up Display). Niestety w Polsce powyższy zestaw jest nierozłączny i zarezerwowany dla najwyższej wersji SkyPassion. Właściciele niższych specyfikacji muszą zadowolić się innym zestawem wskaźników z dominującym prędkościomierzem i "skulonym" u jego boku niedużym obrotomierzem. Szkoda, że nie można zamówić "sportowych" zegarów choćby za dopłatą.

Mazda 6 (2002-2007) - opinie Moto.pl

Ze względu na akcyzę Mazda nie zamierza oferować w Polsce silnika wysokoprężnego 2.2 litra. Paleta silników jest zatem skromna i składają się na nią dwa silniki w trzech wariantach mocy. Najmniejszy, to debiutujący 1.5 Skyactive o mocy 100 KM. Większa jednostka 2.0 oferowana jest w wersji 120 i 165-konnej. Wszystkie one współpracują z sześciobiegową skrzynią ręczną, słabszą dwulitrówkę można dostać także z sześciobiegowym automatem Skyactive - skonstruowanym i produkowanym przez Mazdę.

Wzorem pod względem prowadzenia do którego dąży każdy model Mazdy jest MX-5. Pod tym względem nowa trójka nie zawodzi. Droga prowadzenia drążka skrzyni biegów jest krótka, a każdy bieg wchodzi z wyraźnym choć nie nachalnym oporem. Układ kierowniczy jest bezpośredni i dokładnie zdaje relację ze stanu nawierzchni i tego co dzieje się w danym momencie z przednimi kołami. Ciężko zauważyć, że wspomaganie kierownicy realizowane jest elektrycznie. To, co cieszy mnie najbardziej, to neutralne prowadzenie w szybkich łukach.

Kierowcy, którzy nie potrzebują dużej mocy mogą wybrać najsłabszy silnik 1.5 Skyactive. Do spokojnej jazdy w zupełności wystarczy, ale aby wykrzesać z niego pełnię możliwości trzeba skorzystać z górnego rejestru obrotów. Zdecydowanie żwawszy jest 120-konny silnik 2.0. Duża pojemność sprawia, że mamy do dyspozycji spory moment obrotowy (210 Nm) zapewniający w zupełności wystarczającą dynamikę. Nawet kierowcy o sportowych ambicjach powinni być z niej zadowoleni. Ale to nie jedyne zaskoczenie związane z tą jednostką. Inżynierom odpowiedzialnym za automatyczną przekładnię należą się brawa. Zmiany przełożeń są szybkie, reakcja na kickdown natychmiastowa, a tryb ręczny działa równie szybko, co automatyczny. Wszystko m.in. dzięki blokadzie sprzęgła hydrokinetycznego. Do tego biegi lewarkiem (są też łopatki) zmienia się we właściwym kierunku, czyli redukcja do przodu, wyższy bieg do siebie (jak w BMW). Niestety automat Mazdy ma też słabe strony - wyraźnie pogarsza osiągi i zwiększa zużycie paliwa.

Za co kochamy japońską motoryzację

Podstawowa wersja wyposażenia SkyGo nie jest tylko pozycją cennikową. Dostaniemy w niej układy ABS z EBD, DSC (stabilność toru jazdy), TCS (kontrola trakcji), czy HLA (asystent ruszania pod wzniesienie), komplet poduszek i kurtyn powietrznych, klimatyzację ręczną, el. sterowane szyby i lusterka, czy radio z wejściami AUX i dwoma USB.

Mazda3 hatchback trafi do salonów w październiku. Sedan dołączy pod koniec roku. Będzie kosztować tyle samo, co hatchback.

Używana Mazda 3 już od...

Summa Summarum

Mazda3 nie próbuje być najlepsza we wszystkim. Nie jest chociażby mistrzem przestrzeni i pod względem miejsca z tyłu, czy wielkości bagażnika (350 l.), nie może równać się z Octavią (590 l.), czy nawet Golfem (380 l.). Grunt, że pozbawiona jest wyraźnych wad kładących się cieniem na zaletach. A do tych ostatnich z pewnością należy układ jezdny zaprojektowany dla kierowców lubiących prowadzić. Brawa należą się też za doskonale działający automat. To bardzo ciekawy kompakt.

Gaz

Dopracowany układ jezdny, wysoka jakość wykonania

Hamulec

Bagażnik mniejszy od konkurencji, mało intuicyjna obsługa nawigacji

Mazda 3 hatchback | Kompendium

* - dopłata do skrzyni automatycznej 8 000 zł

Copyright © Agora SA