BMW M5 - test | Pierwsza jazda

Czy ekologia i turbodoładowany silnik nie zabiły charakteru nowej M5-ki? Na tę prezentację czekałem z wyjątkową niecierpliwością ponieważ liczyłem, że 560-konne BMW M5 dostarczy nie tylko nadzwyczajnych emocji, ale też wyjaśni wiele wątpliwości

Nie łatwo zmierzyć się z legendą jaką jest BMW M5. Od 1984 roku (kiedy pokazano pierwsze wcielenie tego samochodu) wyznaczało kierunek rozwoju sportowych samochodów luksusowych. To właśnie BMW wskazywało innym drogę. Jesteśmy w Hiszpanii na prezentacji BMW M5 i z niecierpliwością czekamy na pierwszy kontakt z gwiazdą. Zanim pokazano najnowsze wcielenie na scenę wjechały 4 poprzednie generacje. Każdy z innej epoki, ale wszystkie muskularne, charakterne, błyszczące i w idealnym stanie. Ten widok zyskuje władzę nad sercem, które skutecznie zagłusza rozum. I kiedy wreszcie ujrzeliśmy najnowsze wcielenie M5, jego autorytet tak onieśmielał, że trudno było odważyć się na słowo krytyki. Takie opory pojawiły zapewne się w przypadku poprzedniej M5 E60, którą wyposażono w skrzynię SMG. Mechaniczna zautomatyzowana przekładnia (wprowadzona pierwszy raz w BMW M3 E36) z jednym sprzęgłem faktycznie podpowiadała innym jak będzie wyglądał świat sportowych samochodów za kilka, ale nie była doskonała. W komfortowym trybie zmieniała bieg z trójki na czwórkę tak wolno, że wystarczyło czasu, by dodzwonić się do Kuby Wojewódzkiego. Jej konstrukcja mocno odstawała od reszty - niemal doskonałego silnika, rewelacyjnego zawieszenia, powalającego wyglądu i ostrego charakteru. Zastanawiam się jak osłonić się przed blaskiem znaku M5 i obiektywnie ocenić nowe kontrowersyjne rozwiązania.

BMW M3 | Pierwsza jazda

Cały mój dystans, który starałem się zbudować zawalił się tuż po naciśnięciu guzika start. Z czterech rur wydechowych wydobył się charakterystyczny dla zimnego silnika M chrapliwy gang. Jest rasowy, ale nie tak głośny jak w M3. Taki w sam raz do szybkiej limuzyny biznesowej. Ruszamy w drogę. Trzeba przyzwyczaić się auta. Początkowo jeździmy bez mocnego otwierania przepustnicy, a M5 nie sprawia wrażenia auta głośniejszego od piątki z dieslem. Ale kiedy dociskam gaz samochód natychmiast daje znać, że tu nie ma żartów. Pojawiają się mechaniczne dźwięki o wysokich tonach rodem z samochodów wyczynowych oraz przy zmianie biegów tak cenione strzały z układu wydechowego. I tu objawia się pierwsza konsekwencja ekologicznego podejścia BMW M5 do świata. Strzały bardziej przypominają granie na trąbie, niż wybuchy armatnie. W tym wypadku przy zmianie biegów paliwo nie jest detonowane (poza komorą spalania) w układzie wydechowym, a jedynie następuje rozprężenie ciśnienia spalin w wydechu.

Wrażenia z jazdy poprzednią generacją BMW M5 (E60)

Dźwięk zależy też od trybu pracy dwusprzęgłowej skrzynki biegów. Przekładnia zamiast 5 (w poprzedniej generacji) ma 3 stopnie do wyboru. Kierowca na tej modyfikacji nic nie traci ponieważ pozbyto się tych najmniej przyjemnych i najwolniejszych trybów, które zamiast radości wywoływały irytację. Nowa skrzynka już w najwolniejszym ustawieniu pracuje znakomicie i zmienia biegi niemal bez utraty przyspieszenia. Najprzyjemniejszy jest pośredni tryb, wtedy przy spokojnej jeździe przekładnia pracuje bardzo płynnie, ale kiedy ostro przyspieszamy zaznacza każdą zmianę biegów szarpnięciem. Najbardziej ostre ustawienie świetnie sprawdza się na torze wyścigowym. Wtedy liczą się ułamki sekundy. Skrzynka jest tak szybka i brutalna, że po naciśnięciu łopatki masz wrażenie jakby ktoś kopnął cię w fotel. Pora na najbardziej kontrowersyjną kwestię. W nowym M5 nie pracuje już V10, która kiedyś nawiązywała do programu BMW w Formule 1. Obecnie pod maską kryje się zmodyfikowany silnik z X5 M i X6 M. V8-ka z bezpośrednim wtryskiem paliwa i systemem Velvetronic wspomagana jest przez dwie sprężarki TwinScroll. Ulokowanie sprężarek pomiędzy rozchylonymi pod kątem 90 stopni ramionami litery V poprawia reakcję silnika (skraca układ dolotowy), ale też powoduje, że konstrukcja mocno się nagrzewa. Problem rozwiązano stosując dodatkowe chłodzenie wodą. To te aluminiowe rurki, rzucające się w oczy zaraz po otwarciu maski. W porównaniu do silnika z X6 M zmieniono kolektory dolotowe oraz przeprogramowano elektronikę, by poprawić reakcję na gaz.

BMW M5 Silnik dysponuje potężną mocą 560 KM, co pozwala rozpędzić się ważącej bagatela 1,9 tony limuzynie do setki w czasie 4,4 s, a z opcjonalnym pakietem dla bardziej zaawansowanych kierowców dobija do 305 km/h.

Za nami już ponad 200 km trasy i okazuje się, że komfortowa limuzyna o atomowej mocy rewelacyjnie sprawdza się na drodze. Po bardzo ostrej M5 E60 to taki nieśmiały powrót charakterem do M5 E39. Wytworne wykończenie, wygodne i jednocześnie sportowe fotele, bogate wyposażenie, solidne wyciszenie, bardzo komfortowe zawieszenie i pozaziemskie możliwości przyspieszania powodują, że z M5-ki nie chce się z wysiadać.

Z pomocą elektroniki można też dopasować charakter samochodu do potrzeb. Na kierownicy znajdują się dwa przyciski M. Regulują działanie silnika, skrzyni biegów, amortyzatorów i wspomagania kierownicy. Pod M1 można zapisać ulubione ustawienie na co dzień, a pod M2 ostre nastawy potrzebne np. podczas wyprzedzania. Tak też zrobiłem. Komfortowa limuzyna w ułamku sekundy usztywnia się i spięta czeka na komendy, ale te mocniejsze wrażenia czekają nas na torze wyścigowym Ascari, gdzie właśnie się kierujemy. Już wiemy, że samochód świetnie nadaje się do podróżowania na długich dystansach. Specjalnie na tę okazję powiększono zbiornik paliwa do 80 l. Co ważne mimo, że M5 ma więcej o 10 % mocy zużywa o 30 proc mniej paliwa od poprzedniej generacji, przynajmniej takie informacje podaje producent. Postanowiliśmy to sprawdzić i na mało uczęszczanej drodze za miastem jechaliśmy płynnie bez niepotrzebnych przyspieszeń. Taka jazda w dwutonową limuzyną o mocy 560 KM, która rozpędza się do 200 km/h w czasie 13 sekund zaowocowała zużyciem paliwa poniżej 10 litrów na setkę. Przy typowej jeździe na trasie spala ok 15 l/100 km. Mniejsze spalanie to zasługa silnika, skrzyni biegów o 7 długich przełożeniach, systemów odzyskujących energię oraz wyłączających motor podczas postoju. Ten ostatni, który ma uratować nasz świat przed zagładą przypomina gaszenie pożaru w lesie strzykawką.

BMW M5BMW M5 BMW M5 BMW M5 F10 ma pod maską najmocniejszy silnik jaki kiedykolwiek był montowany w samochodach ze znaczkiem M

Przecież właściciel M5-ki nie będzie oczekiwał od tego samochodu niskiego spalania. Tu liczą się inne wrażenia. By nabrać respektu do M5 wystarczy śledzić komunikaty na desce rozdzielczej. Być może to kwestia śliskich asfaltów, ale podczas ostrego przyspieszania kontrolka ESP mruga do prędkości 120 km/h, a zdarza się, że zaświeca się przy dużo wyższych prędkościach. Do tak potężnego momentu obrotowego (680 Nm) trzeba się przywyknąć. Początkowo nie byłem sobie w stanie wyobrazić jazdy tym samochodem po deszczu bez włączonego ESP. Ale po dwóch dniach nabrałem zaufania do nowego M5 i z większą odwagą wjeżdżałem na tor wyścigowy.

Tu się zaczyna zabawa. Samochód z dostojnością M5-ki i w towarzystwie równomiernego bulgotu V8-ki z potężna siłą nabiera prędkości. Wjeżdżam w pierwszy zakręt. Mimo dużej masy najmocniejsze BMW w historii posłusznie wykonuje polecenia kierowcy. Pozostała też tak bardzo ceniona więź kierowcy z maszyną. Wyrażenia zza kierownicy rozbrajają. Chcesz przejechać zakręt bokiem wcale nie musisz wprowadzać silnika na wysokie obroty. Auto z pomocą elektronicznie sterowanej szpery zrywa przyczepność na zwołanie, daje się idealnie kontrolować i z pięknym poślizgiem i chmurą dymu dostojnie upuszcza zakręt. Jak po takich emocjach trudno będzie porwać się na jakakolwiek krytykę. Na torze, co oczywiste, M5 nie jest tak zwinne jak M3, choć mimo wszystko mam wrażenie, że inżynierowie z działu M mają wiedzę, która pozwala im dyskutować z Newtonem.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostaje obecnie odpowiedzieć na pytanie, czy wprowadzenie silnika turbo było właściwą decyzją. W limuzynie takiej jak M5, która zapewnia bardzo duży poziom komfortu turbodoładowany silnik (który jest jedną z najlepszych tego typu konstrukcji na rynku) jak najbardziej się sprawdza. Nawet nie musimy się specjalnie zastanawiać nad tym na którym biegu jedziemy. Moment obrotowy o wysokości 680 Nm jest dostępny w zakresie 1500-5750 obr./min, co oznacza, że niemalże cały czas jest dostępny. Choć trzeba przyznać, że nowy silnik M5-ki pod względem charakteru nie jest tak bliski wyczynowym jednostkom jak ten z M3. Pracuje dużo spokojniej, maksymalną moc osiąga w niżej usytuowanym zakresie 6000-7000 obr./min (M3 przy 8300 obr./min), ale z mniejszą agresywnością reaguje na gaz. Udało się! Skrytykowałem BMW M5! Szczepan Mroczek

Summa Summarum BMW M5 jako całość robi piorunujące wrażenie i trudno mieć do takiej koncepcji zastrzeżenia. Tym bardziej, że samochód jest niewiarygodnie dopracowany. M5 zawsze wyróżniało się wśród konkurencji i obecnie będzie musiało się zmierzyć z również turbodoładowanym Mercedesem E63 AMG (V8, 5,5 l, 525 KM). Produkcja Audi RS6 została wstrzymana, a na nową generację musimy jeszcze zaczekać.

GAZ Atomowe osiągi, imponujący komfort jazdy, dająca dużą przyjemność z jazdy łączność kierowcy z maszyną, znakomite prowadzenie, skuteczne hamulce, dystyngowany wygląd, skuteczna skrzynia biegów, możliwość dopasowania charakteru samochodu do stylu jazdy

HAMULEC Nieco mniej ostro reagujący silnik, nie pasujący do charakteru auta system start/stop, duża masa, kosztowne wyposażenie dodatkowe

Kompendium | BMW M5 Nadwozie 4-drz., 5-os. Silnik benzynowy, V8, dwie turbosprężarki TwinScroll, bezpośredni wtrysk paliwa 4395 ccm Moc 560 KM przy 6000-7000 obr./min Moment 680 Nm przy 1500-5750 obr./min Skrzynia 7, zautomatyzowana, dwusprzęgłowa Napęd na tylne koła Wymiary 491 x 189 x 145 cm Rozstaw osi 296 cm Masa własna/ładowność 1870/540 kg Poj. zbiornika paliwa 80 l Poj. bagażnika 520 l Przysp. 0-100 km/h 4,4 s Śr. spalanie (dane fabr.) 9,9 l/100 km V maks. 250 (305) km/h Cena od 479 900 zł

Generacje BMW M5

BMW M5BMW M5 BMW M5

BMW M5BMW M5 BMW M5

E28 (1985-88)

Silnik: R6, 3,4 l, 286 KM, 340 Nm 0-100 km/h: 6,5 s V maks.: 245 km/h

 

BMW M5BMW M5 BMW M5

E34 (1989-95)

Silnik: (wersja 3.8 l) R6, 340 KM, 400 Nm 0-100 km/h: 5,9 s. V maks.: 250 km/h

 

BMW M5BMW M5 BMW M5

E39 (1998-2003)

Silnik: V8, 5,0 l, 400 KM, 500 Nm 0-100 km/h: 5,3 s. V maks.: 250 km/h

 

BMW M5BMW M5 BMW M5

E60 (2005-2010)

Silnik: V10, 5,0 l, 507 KM, 520 Nm 0-100 km/h: 4,7 s V maks.: 250 km/h

 

ZOBACZ TAKŻE:

 

BMW M5 (E60) - TEST

BMW M5 (E34) - GALERIA

BMW M5 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA