Pierwsza pomoc | Uratuję osobę z wypadku czy zaszkodzę

Odchylenie głowy, wyłączenie silnika, zabezpieczenie miejsca wypadku mogą uratować komuś życie. Dlatego zamiast obaw, że możesz zaszkodzić - działaj!

Opowiada Konrad Chechelski ratownik medyczny, instruktor Europejskiej Rady Resuscytacji, przedstawiciel Polskiej Grupy Ratownictwa Medycznego

Zadaniem osoby udzielającej pierwszej pomocy jest utrzymanie przy życiu poszkodowanego i niedopuszczenie do powstania dalszych powikłań do chwili przyjazdu lekarza lub karetki pogotowia ratunkowego. Definicja jest dużo prostsza niż samo działanie? Nie, jeśli będziesz wiedział co robić. Jak udzielić pomocy ofierze wypadku?

ZABEZPIECZ MIEJSCE I SIEBIE

Własne auto zatrzymuję przed pojazdem wypadkowym w odległości minimum 10 m od strony, od której nadjeżdżają samochody. Dzięki temu nikt na mnie nie wjedzie, kiedy będę pomagał.

Włączam światła awaryjne i wyłączam silnik.

Wystawiam trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odległości za autem: 100 m na autostradzie lub drodze ekspresowej, 30-50 m na drodze poza obszarem zabudowanym, bezpośrednio za pojazdem lub na nim w obszarze zabudowanym.

Zabieram z auta apteczkę.

OKREŚL LICZBĘ POSZKODOWANYCH

Obchodzę wypadkowe auto dookoła. Muszę określić, czy poszkodowani znaj du ją się tylko w środku pojazdu, czy może również po za nim. Mogło przecież dojść do potrącenia.

Określam liczbę poszkodowanych i, jeśli mam rękawiczki jednorazowe, zakładam je.

Otwieram drzwi kierowcy, a następnie bezpiecznie opieram jego głowę - stabilizując jednocześnie odcinek szyjny kręgosłupa - o zagłówek.

ZABEZPIECZ AUTO PRZED WYBUCHEM I STOCZENIEM

Wyciągam kluczyk ze stacyjki i zaciągam ręczny.

Uwaga!!! Nigdy nie zapalam świateł awaryjnych w samochodzie wypadkowym!

UDRAŻNIAM DROGI ODDECHOWE I SPRAWDZAM ODDECH

Kiedy nie ma już ryzyka wybuchu, a miejsce jest zabezpieczone, odchylam głowę kierowcy do tyłu, żeby sprawdzić oddech. Przykładam policzek do ust poszkodowanego na odległość ok. 2 cm. Staram się usłyszeć i poczuć oddech. Jednocześnie obserwuję klatkę piersiową przez 10 sekund (liczę do 10), żeby stwierdzić, czy ranny oddycha. Jeśli stwierdzę minimum dwa oddechy, zostawiam osobę w pozycji z głową wspartą o zagłówek i wzywam pomoc (997 lub 112). Jeśli oddechów nie będzie, zamiast tego słabe westchnięcia, łapanie powietrza, wzywam pomoc i...

WYCIĄGAM POSZKODOWANEGO Z POJAZDU

To jeden z przypadków, kiedy rannego powinienem wyciągnąć z auta. Drugi - gdy istnieje ryzyko wybuchu. Nie trzeba być osiłkiem, wystarczy odpowiednio objąć poszkodowanego (tzw. chwyt Rauteka). Ręce wsuwam pod pachy. Następnie jedną rękę kładę na brodzie poszkodowanego, odciągając głowę lekko do tyłu i umieszczając ją między swoją głową a barkiem. Natomiast drugą ręką chwytam przedramię poszkodowanego i bezpiecznie wyciągam go z pojazdu.

W apteczce znajduję ustnik do oddechów ratowniczych (jeśli go nie ma, radzę sobie metodą usta-usta). Kiedy ranny jest na zewnątrz, wykonuję uciśnięcie klatki piersiowej i oddechy ratownicze - potocznie: sztuczne oddychanie i masaż serca - w stosunku 30 uciśnięć klatki do 2 oddechów ratowniczych. Staram się wykonywać te czynności do momentu przyjazdu odpowiednich służb albo do momentu, kiedy poszkodowany odzyska oddech.

Ważne! Jeśli ranny zaczyna krztusić się albo kaszleć, przestaję. Sprawdzam, czy poszkodowany nie odzyskał oddechu. Jeśli tak, utrzymuję głowę w pozycji do tyłu i kontroluję oddech co minutę.

Układam poszkodowanego w pozycji bezpiecznej, jak najbliższej ułożeniu na boku z odgięciem głowy i brakiem ucisku na klatkę piersiową, żeby nie utrudniać ofierze oddychania.

Uwaga! To, czy pomożesz i które z powyższych czynności zdecydujesz się wykonać, zależy tylko od ciebie. Każda pomoc jednak, nawet zabezpieczenie miejsca wypadku, może się okazać dla rannego zbawienna. Jeśli nie chcesz pozostać bierny, warto wziąć udział w specjalnych szkoleniach pierwszej pomocy. Można się tam nauczyć, jak należy dokonywać ewakuacji z samochodu albo jak wykonywać sztuczne oddychanie. W internecie są także filmy z pierwszej pomocy. Najlepiej czerpać wiedzę z tych, które zostały zrealizowane pod nadzorem Europejskiej Rady Resuscytacji.

zebrał Krzysztof Jurga

Jak jeździć bezpiecznie? ZOBACZ TUTAJ

źródło: Okazje.info

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.