Najgroźniejsi rywale w zasięgu Oleksowicza

Pierwszy sezon w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Europy był dla niego tak, na spróbowanie. Wyszedł bardzo dobrze. Maciej Oleksowicz zebrał olbrzymią ilość informacji i doświadczenia, które teraz wykorzystuje. Rozmowa z obecnie, najwyżej sklasyfikowanym polskim kierowcą w cyklu ERC.

Zrezygnowałeś ze startów w RSMP, dlaczego? Maciej Oleksowicz: - Od zawsze marzyłem o nowych trasach, rajdach które są bardziej zróżnicowane i dłuższe. Rajdy w Polsce są stosunkowo krótkie, a zajmują dużo czasu. Podczas rundy Mistrzostw Europy przejeżdżam o około 100km OS więcej, a poświęcam na to tyle samo czasu. Jednak głównym argumentem są nowe trasy, dzięki czemu staję się bardziej "uniwersalnym" kierowcą.

Za którym rajdem z RSMP najbardziej tęsknisz? -Dużo frajdy sprawiały mi szutry na Kaszubach, chociaż np. tureckie szutry w zupełności rekompensują tę stratę. Na szczęście Rajd Polski jest zaliczany do cyklu Mistrzostw Europy, więc co roku w nim uczestniczę.

Postawiłeś na Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Europy. Co przesądziło o tym właśnie cyklu? -Oczywiście moim marzeniem był cykl WRC, ale uznałem, że lepiej przejechać Mistrzostwa Europy będąc bardzo dobrze przygotowanym do każdego rajdu, niż "zaliczyć" WRC, szukając oszczędności, aby starczyło na cały sezon. Cykl Mistrzostw Europy to fantastyczne rajdy, każdy z nich jest inny, a jednocześnie cała wyprawa zajmuje rozsądną ilość czasu.

Twoja przesiadka z auta N-grupowego do Super 2000 sporo namieszała w klasyfikacjach, a Ty udowodniłeś, że potrafisz być naprawdę szybki. -W aucie S2000 czuję się fantastycznie. Samochód jest stworzony po to, aby kierowca mógł skupić się na szybkiej jeździe. Wszystko jest pod ręką, samochód błyskawicznie reaguje na polecenia wydawane przez kierowcę. Na pewno też zmiana zespołu wpłynęła pozytywnie na naszą szybkość.

Co czułeś, gdy w ubiegłym sezonie znalazłeś się w ścisłej czołówce najszybszych w Europie kierowców?

-Poczułem, że chciałbym osiągnąć jeszcze więcej. Zdałem sobie sprawę, że poznałem możliwości samochodu, specyfikę  rajdów i wiem, gdzie mogę się jeszcze poprawić. Pierwszy sezon był tak na spróbowanie, a wyszedł bardzo dobrze. Zebraliśmy olbrzymią ilość informacji i doświadczenia, które teraz postaramy się wykorzystać.

Na początku kwietnia rewelacyjnie poradziłeś sobie podczas jednego z najtrudniejszych rajdów w Europie, czy ten wynik dodał Ci energii do kolejnych startów? -Na pewno. Chociaż po pierwszym dniu Rajdu Mille Miglia nie byłem zadowolony, powiedziałem sobie, że albo zaczynamy się naprawdę ścigać, albo to całe przedsięwzięcie nie ma sensu. Cieszę się, że drugiego dnia nawiązałem walkę z lokalnymi, bardzo szybkimi kierowcami, jadąc przy tym bezpiecznie i czysto. Poznaliśmy również swoich najgroźniejszych rywali i wiemy, że są oni w naszym zasięgu.

Jakie masz doświadczenia, jeśli chodzi o udział w rajdach, które są w tym roku w kalendarzu ERC? -Mój kalendarz aktualnie obejmuje 8 eliminacji. Na większości z nich byłem już w zeszłym roku. Niektóre odcinki specjalne, lub ich fragmenty będą się powtarzać. Na przykład na Mille Miglia aż 5 z 8 odcinków jechaliśmy w zeszłym roku i mogliśmy użyć zeszłorocznych notatek. Przy dwukrotnym zapoznaniu z trasą bardzo ułatwia to pracę.

Który z tych rajdów będzie dla Ciebie najtrudniejszy? -Tak, jak mówiłem każdy rajd jest inny i na każdym chcę pojechać najszybciej jak potrafię. Zawsze można się gdzieś poprawić, pojechać troszkę lepszym torem, albo wcześniej dodać gazu. Z niecierpliwością czekam na każdy rajd, ale na pewno największym wydarzeniem będzie Rajd Polski, gdzie spotkamy się z kolegami z RSMP oraz polską publicznością.

Jak się przygotowywałeś do pierwszego startu w tym sezonie? -Po analizie zeszłorocznych wyników postanowiłem skupić się na nawierzchniach asfaltowych. Przygotowanie to na pewno zaprocentuje w ciągu całego sezonu. Odbyłem dwudniowe szkolenie na torze Le Mans, trzydniowy kurs w włoskiej szkole Vittorio Caneva Rally School, dwudniowe treningi wspólnie z Simonem Jean Josephem i kilka krótszych treningów w Polsce. W trakcie sezonu jeszcze raz udam się do Le Mans oraz do Vittorio Caneva. Bezpośrednio przed rajdem Mille Miglia odbyliśmy dwudniowe testy mające na celu ustawienie samochodu do specyfiki włoskich odcinków. Wyniki Rajdu Mille Miglia pokazały, że treningi zaczęły przynosić rezultaty.

Co musisz jeszcze dopracować? -Spory problem sprawia mi pewność prowadzenia podczas deszczowych i błotnistych rajdów. Poza tym jest jeszcze wiele drobiazgów, nad którymi cały czas pracuję: hamowanie, operowanie pedałem gazu, odpowiedni tor jazdy, uproszczenie opisu - tak, aby nie stracić na jego dokładności.

Ostatnio trenowałeś pod okiem Simona Jean-Josepha. Czego nauczyłeś się od Mistrza Europy? -Pracowaliśmy głównie nad ustawieniami samochodu. Główne uwagi Simona Jean-Josepha, dotyczące techniki jazdy, związane były ze sposobem hamowania. Simon również bardzo zwraca uwagę na odpowiednie przygotowanie się do startów. Bardzo dba o to, aby wszystko było na odpowiednim miejscu i nic nie rozpraszało uwagi kierowcy i pilota.

Wypadek Roberta Kubicy przywołał wspomnienia kierowców, którzy przeżyli ciężkie chwile podczas zawodów. Ty również masz za sobą poważny wypadek. Jak teraz podchodzisz do startów? -Wypadki są częścią wielu dyscyplin sportowych, szczególnie tych, w których mamy do czynienia z dużymi prędkościami. Ja staram się tylko nieznacznie przekraczać granicę swoich umiejętności. Dzięki temu, od kilku lat cały czas się rozwijam, a jednocześnie unikam poważniejszych wypadków.

Od lat wiernie startujesz z Andrzejem Obrębowskim. Czy wzorem niektórych kierowców, nie masz ochoty na spróbowanie startów z jakąś gwiazdą "rajdowego pilotażu"? -Z Andrzejem dogadujemy się doskonale. Od lat jesteśmy jednym zespołem i razem się rozwijamy. Przez ostatnie lata tak dużo elementów się zmienia (samochód, rajdy, zespół), że fajnie jest mieć jakiś stały element w tej układance. Szczególnie, że współpraca z pilotem, to coś bardzo indywidualnego. Wcale nie jest powiedziane, że z "gwiazdą rajdowego pilotażu" lepiej by mi się pracowało. Dziękuję za rozmowę.

Iwona Petryla

Zobacz także:

RSME | Pierwsze punkty Oleksowicza w Mistrzostwach Europy

Klasyfikacja Kierowców w ERC

Więcej o:
Copyright © Agora SA