Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak to obecnie wiceliderzy PWRC fot. Lotos Dynamic Rally Team fot. Lotos Dynamic Rally Team
W piątek zawodnicy pokonali łącznie 547,65 kilometrów, w tym 150,22 km oesowych. Rywalizację rozpoczął nowy w tym sezonie szutrowy odcinek Gandesa (7 km), następnie zawodnicy dwukrotnie pokonywali oes Pesells (26,59 km), wydłużony w stosunku do ubiegłorocznego o 850 metrów.
Najdłuższym odcinkiem dnia był szutrowo-asfaltowy oes Terra Alta (44,02 km), który organizatorzy wydłużyli o 8,37 km asfaltu. Dzień zakończył nowy odcinek o długości 2 km i mieszanej nawierzchni, rozegrany na ulicach Salou, poprowadzony m.in. nadmorskim bulwarem Passeig de Jaume I ze startem w Espigó del Moll i metą na Avinguda d'Andorra.
Załoga Lotos Dynamic Rally Team podczas pierwszego dnia Rajdu Katalonii, rozgrywanego na nawierzchni szutrowej, utrzymywała się w czołówce stawki PWRC.
Na poranną pętlę Kościuszko wybrał twarde opony, co przy bardzo silnym opadzie deszczu znacząco utrudniało mu utrzymanie się na trasie. Pomimo niesprzyjających warunków Michał wygrał drugi w porannej pętli odcinek specjalny i po 6 rozegranych próbach utrzymuje za sobą najgroźniejszego rywala do tytułu mistrzowskiego Benito Guerrę.
W stawce PWRC prowadzi Marcos Ligato. Na drugim miejscu uplasował się bardzo szybki hiszpański kierowca Yeray Lemes (+11.1). Michał Kościuszko do lidera traci +1:00.2.
Przejechaliśmy cały szutrowy dzień. Strata do lidera nie jest duża, więc jutro będziemy musieli powalczyć, aby odrobić jak najwięcej. Jeżeli chcemy zdobyć tytuł mistrzowski nie pozostaje nam nic innego, jak jazda na 100 procent od pierwszego kilometra.
Sobota to 6 odcinków specjalnych o łącznej długości 161,30 kilometrów oesowych. Załogi ścigają się na nawierzchni asfaltowej.
ZOBACZ TAKŻE: