Rajd Maroka | Awaria zatrzymała Hołowczyca

Krzysztof Hołowczyc nie ukończył 5. etapu OiLibya Rally du Maroc 2012. Awaria samochodu wykluczyła załogę z dzisiejszej rywalizacji

Marokański rajd pokazał ogromny potencjał załogi Monster Energy X-raid Team, ale okazał się też wyjątkowo trudnym sprawdzianem dla sprzętu i ludzi.

Wczorajszy oraz dzisiejszy etap należały do najcięższych odcinków rajdu i stanowiły bardzo trudny sprawdzian nie tylko dla załóg, ale również dla sprzętu, którym załogi niedługo pojadą w rajdzie Dakar. Dzisiaj duet Hołowczyc/Palmeiro był we wspaniałej dyspozycji.

Niestety kilkadziesiąt kilometrów po starcie, w ich MINI All 4 Racing nastąpiła awaria układu przeniesienia napędu, unieruchamiając załogę na dobre. Awaria okazała się na tyle poważna, że uniemożliwiła kontynuację jazdy.

Być może za sprawą tego zdarzenia będzie jednak można poprawić konstrukcję auta i zapobiec tego typu awarii podczas najważniejszej imprezy rajdowej, jaką jest zbliżający się rajd Dakar 2013. Hołek nie składa broni i jeśli uda się naprawić samochód, na jutro zapowiada twardą walkę do samego końca.

Krzysztof Hołowczyc:

Czujemy się dzisiaj bardzo rozczarowani, bo głęboko wierzyliśmy, że kolejne zwycięstwo etapowe i odzyskanie pozycji lidera było w zasięgu ręki. Dzisiaj ta wizja się niespodziewanie oddaliła za sprawą awarii napędu w naszym aucie. Od pierwszych kilometrów dzisiejszego odcinka narzuciliśmy ostre tempo, chcąc odrobić stratę kilku minut do Vigouroux. Niestety po jednym z wielu skoków przez wydmę, samochód stanął i nie chciał już jechać. Wygląda, że awarii uległ jakiś element przeniesienia napędu. Mówiłem tu wielokrotnie, że niełatwo będzie osiągnąć metę jadąc szybkim tempem, bo trasa jest bardzo dziurawa, nieprzyjazna dla aut. To był rzeczywiście bezkompromisowy test przed Dakarem. Z jednej strony czuję złość, że nie uda nam się wygrać tego rajdu, ale z drugiej strony wiem, że gorzej by było, gdyby taka awaria przytrafiła nam się na trasie Dakaru. Mechanicy sprawdzą co mogło być przyczyną awarii i na pewno zadbają o to, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła. Taki jest motorsport i tego rodzaju awarie niestety się zdarzają. Jeśli uda się ściągnąć auto do bazy i naprawić je, to na ostatnim etapie rajdu postaramy znowu dać z siebie wszystko.

Ostatni 6. etap rajdu będzie miał długość 206 km, z czego 171 km będą stanowiły odcinki specjalne. Trasa będzie bardzo szybka i wymagająca technicznie. Tym razem na kierowców i ich pilotów będzie czekało wiele terenowych pułapek, które często nie są ujęte w roadbooku.

Czołówka 5. etapu - SAMOCHODY

1. Bernhard ten Brinke/Pascal Maimon (NL/F) Mitsubishi Racing Lancer 02:39:07 2. Leonid Nowickij/Oleg Tiupienkin (RUS) Mini All4 Racing +8:48 3. Leonid Ogrodnikov/Anton Nikolaev (RUS) +15:53 4. Boris Garafulic/Gilles Picard (CHL/F) BMW X3 CC +17:01 5. Eric Vigouroux/Alexandre Winocq (F) Chevrolet Silverado +19:47

ZOBACZ TAKŻE:

Rajd Maroka | Przygoński najszybszy w stawce

Rajd Maroka | Hołowczyc wygrał kolejny etap

Latvala kierowcą Volkswagena

Więcej o:
Copyright © Agora SA