Wywiad | Lappi: Uroda pomaga wygrywać

Pierwszy start fabrycznego zespołu Škoda Motorsport w Rajdzie Polski i od razu zwycięstwo! Debiutujący za kierownicą Fabii S2000 Esapekka Lappi zdystansował mocną obsadę kierowców z 11 krajów

Esapekka Lappi jeszcze przed startem 69. Rajdu Polski pokazał, że będzie jednym z najważniejszych kandydatów do zwycięstwa. W tym roku 21- letni  kierowca wygrał wszystkie rundy mistrzostw Finlandii, triumfując na 70 procentach oesów. Tym samym udowodnił, że szutrowe trasy to jego żywioł.

W Mikołajkach kierowca Škody Motorsport zdystansował konkurencję już podczas piątkowych przejazdów kwalifikacyjnych na torze do jazdy równoległej. To właśnie debiutujący w fabrycznym zespole Esapekka, niepokonany na 2,5-kilometrowej próbie, jako pierwszy wybierał pozycję startową do I etapu zawodów.

Było to o tyle ważne, że otwieranie szutrowej trasy zawsze wiąże się z niekorzystnym czasowo przecieraniem kurzu na oesach. Fin postawił na 5. miejsce na liście.

Podczas dwóch dni rywalizacji na mazurskich szutrach, świeżo upieczony rajdowy mistrz Finlandii wygrał aż 10 spośród 13 odcinków specjalnych.

W sobotę, gdy do przejechania było 7 oesów,  Lappi triumfował aż 6 razy. Michałowi Kościuszko  (Ford Fiesta RRC) oddał tylko najdłuższy odcinek w pierwszej pętli, czyli Sady. Wicemistrz świata w PWRC tylko na moment wysunął się na prowadzenie.

Stratę wynoszącą po pierwszej pętli 5,2 sekundy utalentowany zawodnik Škody Motorsport odrobił zaraz po serwisie, wygrywając Miłki. Liderem pozostał już do końca rajdu.

Rewelacyjnie odnajdujący się w Škodzie Fabii Super 2000 Esapekka Lappi na koniec I etapu 69. Rajdu Polski miał 14 sekund zapasu. Tuż za nim uplasował się wicemistrz świata w PWRC Michał Kościuszko, a prawie 49 sekund dalej wicemistrz Europy Michał Sołowow (Ford Fiesta RRC).

Drugiego dnia, jadący również jako piąty, debiutant Škody tylko potwierdzał, że może w pełni zaliczyć się do ekipy słynnych "latających Finów" - zawodników wprost nie do pokonania na luźnych nawierzchniach.

Niedzielna rywalizacja to dla Lappiego kolejne 4 oesowe zwycięstwa - dwa na Paprotkach i po jednym na Tałtach i Mrągowie.

W konsekwencji bezbłędnej i bezawaryjnej jazdy załoga Esapekka Lappi i Janne Ferm dowiozła do mety 69. Rajdu Polski niekwestionowany triumf, a 21- letni Fin został  najmłodszym zwycięzcą, najstarszego rajdu w naszym kraju. Ponadto pierwszym, który wygrał te zawody samochodem klasy S2000.

Na mazurskich szutrach Škoda Motorsport była szybsza o ponad dwie minuty od wicemistrza Europy Michała Sołowowa (+2:14,8) i o ponad trzy od wicemistrza Słowacji Grzegorza Grzyba (+3:13,6).

W gronie pretendentów do zwycięstwa 69. edycji najbardziej prestiżowego rajdu w Polsce, oprócz wicemistrzów - świata PWRC i Europy, byli przecież m.in. trzykrotny Mistrz Polski Kajetan Kajetanowicz oraz trzykrotny zwycięzca tych zawodów, uczestnik Rajdu Dakar i zarazem mistrz Europy Krzysztof Hołowczyc. W stawce znalazł się też lider mistrzostw Bliskiego Wschodu Abdulaziz Alkuwar z Kataru.

Debiutujący za kierownicą Škody Fabii S2000 Esapekka Lappi podczas 69. Rajdu Polski zdystansował mocną obsadę kierowców z 11 krajówDebiutujący za kierownicą Škody Fabii S2000 Esapekka Lappi podczas 69. Rajdu Polski zdystansował mocną obsadę kierowców z 11 krajów fot. Skoda fot. Skoda Rozmowa z Esapekką Lappim

Jesteś najmłodszym zwycięzcą Rajdu Polski w historii tych zawodów, organizowanych od ponad 90 lat. Jakie to uczycie pokonać doświadczonych kierowców na ich terenie? -Bardzo przyjemne. Chociaż jadąc tutaj nie nastawiałem się wcale na zwycięstwo. Chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony, debiutując w nowym, profesjonalnym fabrycznym zespole, za kierownicą także nowego dla mnie samochodu. Start w Rajdzie Polski był dla nie wielkim wyzwaniem. Zdawałem sobie sprawę z tego, że konkurencja jest tutaj bardzo duża, a odcinki choć szutrowe, to różnią się od tych, które mamy w Finlandii.

Ale to wyzwanie związane z trasą nie było chyba dla ciebie aż takie trudne? -Myślę, że było. Podczas Rajdu Polski miałem do czynienia z zupełnie innymi szutrami niż te w Finlandii. U nas jest bardziej twardo, a tutaj z kolei dość grząsko. Trasa też nie była łatwa, miała wiele pułapek. Jej przejechanie wymagało dużego skupienia i opanowania. Z bardzo szybkich partii nagle wpadało się w przepastne dziury. To był rajd, w którym dużą rolę odegrał opis trasy zrobiony podczas zapoznania. Jazda na opis, a do tego także unikanie błędów - to składniki, które decydowały o wyniku na mecie. I do tego jeszcze dobre, bezawaryjne auto, którym dysponowaliśmy. Czy to prawda, że pierwsze kilometry Fabią S2000 robiłeś dopiero w Mikołajkach? -Właściwie tak. Przed rajdem przejechałem tylko 5,5 km i to po nawierzchni, która nie oddawała charakteru Rajdu Polski. Zatem poznawałem samochód dopiero na oficjalnych treningach przed odcinkiem kwalifikacyjnym w piątek. I to wystarczyło. Szybko udało mi się wyczuć ten samochód. Fabia prowadzi się bardzo dobrze, myślę, że co do tego nikt nie ma wątpliwości.

Masz dopiero 21 lat, a już jesteś utytułowanym zawodnikiem. W pięknym stylu zdobyłeś mistrzostwo swojego kraju. Kto zadecydował, abyś tak wcześnie rozpoczął karierę w motorsporcie? -Ja sam podjąłem taką decyzję, wsiadając do gokarta.

Sam podjąłeś taką decyzję jako 5-letnie dziecko? -Tak, dokładnie. To była moja decyzja, bardzo chciałem spróbować. Miałem na to straszną ochotę i dopiąłem swego. Mój tato i starszy brat jeździli w kartingu ze sporymi sukcesami, dlatego w naszej rodzinie motorsport był czymś naturalnym. Jako 5-latek wsiadłem do gokarta i szybko pokazałem, że mam do tego smykałkę. Później, w 2007 roku przyszedł czas na rajdy. Ta dyscyplina daje mi dużą możliwość rozwoju sportowego. Rajdy to moim zdaniem dużo poważniejsze wyzwanie od jazdy na torze. Jest tu dużo adrenaliny, zawsze trzeba mieć dobrą kondycję i strategię, a także trochę szczęścia.

I urody? Na twojej stronie internetowej widnieje dość specyficzne, jak dla kierowcy motto. -Chodzi pewnie o hasło: "Look good, feel good, drive even better". Tak, dobry wygląd też ma znaczenie. To bardzo prosta filozofia, w której nie ma nic złego. Jeśli dobrze wyglądasz, podobasz się sobie, to przez to także dobrze się ze sobą czujesz. Po prostu jesteś szczęśliwym człowiekiem, a taka osoba ma mnóstwo energii i może wszystko - także dobrze jeździć samochodem. Dzięki temu potencjał do pracy i ciągłego rozwoju jest większy. Zapewniam, że przygnębienie temu nie sprzyja.

Czy zatem na fali radości z triumfu w 69. Rajdzie Polski zostaniesz w przyszłym sezonie członkiem zespołu Škoda Motorsport? -Za wcześnie, aby o tym mówić. Za mną pierwszy, testowy start i cieszę się, że wszystko ułożyło się tak dobrze. Zaprezentowałem się z najlepszej strony i jestem pod wrażeniem pracy całego zespołu, któremu serdecznie dziękuję za szansę debiutu i najwyższej klasy wsparcie podczas całego rajdu. Rozmowy trwają i zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Na przyszły sezon planuję międzynarodowe starty, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ani co do cyklu, ani co do zespołu. Przede mną teraz jeszcze trzy rajdy - jeden w Szwecji i dwa w Hiszpanii.

Zatem trochę asfaltowej szkoły? -Tak, potrzebuję doświadczenia na asfalcie. Czuję się pewnie na szutrze, bo to przecież taka moja naturalna nawierzchnia w Finlandii. Zobaczymy, jak wypadnie kolejny etap mojego sprawdzianu. Jestem jednak dobrej myśli.

Dziękuję za rozmowę.

ZOBACZ TAKŻE:

Rajd Polski | Lappi najmłodszym zwycięzcą

Rajd Polski | Galeria z I etapu

Rajd Polski | Lappi uczy naszych

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.