Rok temu na ulicach Karpacza rozegrano pierwszą w Europie rundę na widowiskowej górskiej trasie. I paradoksalnie, był to również tzw. "powrót do korzeni".
A to dlatego, że drifting narodził się w Japonii, gdzie pierwotnie "ślizgano" się na krętych, górskich drogach. Chodzi w nim o to, aby jechać samochodem w ciągłym, kontrolowanym poślizgu.
750 metrów zakrętów
Zawody w Karpaczu, które są IV runda Driftingowych Mistrzostw Polski (przedostatnią) odbywają się na głównej drodze miasta (ul. Karkonoska). Odcinek, który będą pokonywać zawodnicy ma długość 750 metrów, liczy 6 zakrętów i biegnie cały czas pod górę.
Baza zawodów i Park Maszyn zostały zorganizowane na parkingach przy Hotelu "Gołębiewski".
Jakub Przygoński:
Cały rok czekałem na te zawody. Trasa jest bardzo wymagająca technicznie, ale jednocześnie można na niej osiągać duże prędkości. Driftujemy cały czas pod górę, po wąskiej ścieżce, między drzewami. Jazda w uślizgu po górskich winklach daje niewiarygodną satysfakcję. Dodatkowo tworzymy fantastyczny show, który publiczność w Karpaczu potrafi docenić. W zeszłym roku zdobyłem tam drugą pozycję, więc czuję się dość pewnie, ale każde zawody drifterskie są nieprzewidywalne. Będę musiał ponownie wydobyć z Toyoty maksymalną moc i nie mogę popełnić błędu.
Klasyfikacja generalna DMP po III rundach
1 Marek Wartałowicz BMW E21 204 2 Marcin Mospinek BMW E30 181 3 Maciej Bochenek Nissan 200SX S13 160 4 Paweł Trela Nissan 200SX S13,5 136 5 Jakub Przygoński Toyota Corolla AE86 128 6 Wojciech Goździewicz BMW E36 GTR 116 6 Piotr Więcek Nissan 200SX S14a 116 8 Krzysztof Romanowski BMW E30 101 9 Maciej Wodziński Nissan Silvia PS13 100 10 Maciej Jarkiewicz BMW E46 73
DMP w Karpaczu - harmonogram zawodów (skrót)
2 września (niedziela) - oficjalny dzień Driftingowych Mistrzostw Polski
10.00 - 11.00 - warm-up Top32 11.30 - 14.00 - Top32 do Top16 14.20 - 14.50 - sesja autografów 15.10 - 15.25 - prezentacja Top16 15.30 - 18.00 - Top16 18.15 - 18.30 - wręczenie nagród
ZOBACZ TAKŻE:
