Wyprzedzał na trzeciego. Nie wie czemu zatrzymała go policja, skoro "nic się nie stało"

Wieloletnie posiadanie prawa jazdy powinno zobowiązywać do wyjątkowo dobrej znajomości przepisów. Kierowca z Gliwic posiada (a raczej posiadał) uprawnienia do kierowania pojazdami od 42 lat. Mimo to gdy został zatrzymany przez policję za wyprzedzanie na trzeciego twierdził, że przecież "nic się nie stało".

Do zatrzymania doszło w Gliwicach na ul. Zygmuntowskiej. Policjanci z grupy Speed poruszający się nieoznakowanym radiowozem, zatrzymali mężczyznę jadącego samochodem marki Volvo. 61-kierowca wyprzedzał "na trzeciego", zajeżdżał drogę innym kierowcom i zmuszał ich do gwałtownego hamowania.

Po zatrzymaniu brawurowy kierowca powiedział policjantom, że posiada prawo jazdy już ponad 42 lata i nie rozumie, dlaczego jest kontrolowany, skoro nic się nie stało. Widocznie jego zdaniem wyprzedzanie innego pojazdu, mimo że z naprzeciwka również jechało auto, nie jest niczym nadzwyczajnym. W wyniku brawurowej jazdy kierowca Volvo zajechał drogę kierującemu białym Citroenem, zmuszając go do nagłego hamowania.

Po wyjaśnieniu przewinienia policjanci zatrzymali mężczyźnie jego uprawnienia do kierowania pojazdami. Dokument, wraz z nagraniem z kamery umieszczonej w radiowozie, trafi do sądu. Za takie wykroczenie kodeks przewiduje grzywnę w wysokości do 5 tys. zł.

Na poniższym wideo widać dokonania gliwickiego kierowcy:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA