Od razu zaznaczamy, że piszemy dzisiaj o projekcie zmian ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, który w Sejmie złożyła Koalicja Polska, PSL i Kukiz 15'. Przy tym pomyśle trzeba więc postawić znak zapytania, ale projekt już wywołał gorącą dyskusję.
Projekt zakłada dodanie do ustawy artykułu 108a, który miałby brzmieć następująco:
Posłowie w uzasadnieniu podają, że użytkownicy dróg będący pod działaniem alkoholu w 2018 r. uczestniczyli w 2 779 wypadkach drogowych (8,8 proc. ogółu wypadków), w których zginęło 370 osób (12,9 proc. ogółu zabitych), a 3 112 osób odniosło poważne obrażenia (8,3 proc. ogółu). Większość ofiar doznaje ciężkich, wielonarządowych urazów, które wymagają kosztownego leczenia i rehabilitacji. A to istotne obciążenie dla NFZ.
Dalej czytamy, że NFZ ma możliwość uzyskiwania przychodów uzyskanych z tytułu roszczeń regresowych, ale w polskim prawie brakuje szczegółowych podstaw prawnych do kierowania roszczeń regresowych wobec nietrzeźwych sprawców wypadków z tytułu poniesionych przez NFZ kosztów leczenia ich ofiar. Posłowie piszą o swojej inicjatywie:
Projekt zawiera regulacje prawną stanowiącą podstawę prawną do formułowanie tego typu roszczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
>>> Zobacz. Pijany kierowca ciężarówki uszkodził 10 aut, zderzył się z czołowo z fordem:
Regulacja ma istotne znaczenie prewencyjne i w zamiarze ustawodawcy ma przynieść zmniejszenie liczby nietrzeźwych użytkowników dróg oraz zmniejszenie liczby rannych. Wysokie koszty leczenia specjalistycznego, których będzie mógł domagać się NFZ od sprawców wypadków drogowych będą mieć istotne znaczenie prewencyjne.
- napisano na koniec uzasadnienia projektu. Pijani kierowcy to plaga polskich dróg. Mimo bardzo ostrych przepisów ich liczba wcale nie maleje, a kolejne policyjne raporty nie wykazują praktycznie żadnej poprawy. Złożony właśnie w Sejmie projekt zmian miałby być kolejnym batem na pijanych kierowców. Posłowie wierzą, że uderzenie po portfelu skutecznie zniechęci do siadania za kierownicę "po kilku kieliszkach".
A co wy myślicie o tym pomyśle? Dajcie nam znać w sondażu i komentarzach.