18 razy w ciągu 10 miesięcy kierowca z Ukrainy przekroczył dozwoloną prędkość. Był przekonany, że bezkarnie może łamać w Polsce przepisy. Z błędu wyprowadzili go inspektorzy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego
- czytamy w oficjalnym komunikacie GITD. Obywatel Ukrainy przyznał się do popełnienia 18 wykroczeń i został ukarany mandatami, które w sumie wyniosły 2100 złotych. Średnio przekraczał prędkość o 22 km/h, a do ostatniego wykroczenia doszło w połowie grudnia.
Jak wpadł? W trakcie patrolowania autostrady A4 inspektorzy z delegatury południowej GITD sprawdzali m.in. czy pojazdy ciężarowe zza wschodniej granicy znajdują się w systemie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Jak podaje inspektorat, są to rutynowe działania prowadzone na terenie całego kraju, które mają doprowadzić do ukarania kierowców niestosujących się m.in. do obowiązujących ograniczeń prędkości.
>>> Zobacz. Gęsta mgła, mokra droga, na liczniku ponad 230 km/h. Śpieszył się na święta i stracił prawo jazdy