Zamarznięty płyn do spryskiwaczy? Podjedź do centrum handlowego i uważaj na porady z forów

Zamarł mi płyn do spryskiwaczy, co robić? Takie pytanie zadaje sobie wielu kierowców. W wielu rejonach Polski wciąż trzymają bardzo ostre mrozy. Jeśli nie mamy wlanego zimowego płynu, to może nas czekać niemiła niespodzianka. Jak poradzić sobie z zamarzniętym płynem?

Zamarznięty płyn do spryskiwaczy - kiedy wlać zimowy płyn i jak długo go używać?

Zamarznięty płyn do spryskiwaczy może się wydawać błahym problemem, ale w naszych warunkach to poważna sprawa. Jeżeli nie mamy płynu, to wycieraczki pogarszają widoczność, rozmazując na szybie nie tylko padający śnieg, ale też lepkie, rozjeżdżone błoto, które na nasz samochód trafia spod kół innych pojazdów. A nie trzeba nikomu tłumaczyć, że jazda z brudną szybą i ograniczoną widocznością, to prosta droga do wypadku. Zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy na ulicach jest ślisko, a droga hamowania się wydłuża, powinniśmy mieć jak najlepszą widoczność, żeby z wyprzedzeniem reagować na niebezpieczne sytuacje - np. nagłe hamowanie auta przed nami czy wybiegnięcie na jezdnię pieszego.

Kiedy wlać do auta zimowy płyn do spryskiwaczy? Powinniśmy o tym pomyśleć, kiedy temperatura zbliża się w okolice zera stopni. Nie czekajmy na mrozy i uderzenie zimy. Lepiej wlać go wcześniej, niż później, żeby uniknąć przykrej niespodzianki po zimniejszej nocy. Tak samo chcemy was przestrzec przed zbyt wczesną zmianą płynu na letni. Najlepiej zrobić to, kiedy wiosna już na stałe zagości w Polsce - niespodziewanie mroźna noc może nas zaskoczyć i w marcu.

Zamarzł mi płyn do spryskiwaczy - co mam zrobić? Najlepszym lekarstwem jest ciepło

Poradzenie sobie z zamarzniętym płynem wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Najlepszym lekarstwem jest oczywiście ciepło. Rozwiązaniem jest więc umycie szyby ręcznie, a potem pojechanie do garażu lub ogrzewanego parkingu podziemnego. Jeżeli nie macie takiego np. w pracy, to zawsze można podjechać do centrum handlowego na krótkie zakupy. Po kilkunastu minutach lód powinien puścić, a my będziemy mogli zużyć resztki letniego płynu i dolać zimowego, żeby sytuacja się nie powtórzyła.

Jeżeli najbliższy parking znajduje się za daleko, to musimy zdać się na silnik. Potrwa to dłużej, ale ciepło generowane przez jednostkę napędową również poradzi sobie z lodem. W tym przypadku radzimy wybrać się na krótką przejażdżkę, bo czekanie na parkingu z włączonym silnikiem może nas kosztować nawet 300 zł mandatu.

Uważaj na porady z forów

W Internecie znajdziemy też sporo porad, żeby wlać do zbiornika jakiś płyn, który wspomoże rozmrażanie, ale tego raczej nie doradzamy niedoświadczonym kierowcom, bo możemy uszkodzić cały układ, a i tak nie pomoże to, kiedy płyn do spryskiwaczy zamarzł w przewodach. Z pewnością nie używajcie benzyny ani rozpuszczalników (takie porady i pomysły pojawiają się na forach), nawet wlewanie ciepłej wody może uszkodzić uszczelki.

Zobacz wideo Ekspert o znaczeniu tegorocznej zimy i zmianach klimatu
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.