Projekt budowy S16 przez Mazury idzie do przodu. Czy droga przetnie Jezioro Tałty?

GDDKiA ogłosiła ponowny przetarg na wyłonienie wykonawcy na projekt i budowę kolejnego odcinka drogi S16 na zachód od Mrągowa. Ekolodzy i część samorządów sprzeciwiają się proponowanym wariantom przebiegu trasy na wschód od tego miasta.

Nowy odcinek drogi ma liczyć 16 km, w tym 13 km ciągu trasy S16. - Przebiegać będzie w okolicach miejscowości Borki Wielkie, Sorkwity, Nowe Bagienice, Bagienice, Marcinkowo, a następnie ominie Mrągowo od strony południowo-zachodniej – informują urzędnicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Plan jest taki, że ten odcinek „szesnastki” będzie realizowany w latach 2022 – 23.

Zobacz w krótkim wideo warianty, przebiegu trasy S16:

Zobacz wideo

S16 na zachód od Mrągowa przetnie Tałty?

Tymczasem wciąż nie ma ustalonego przebiegu trasy S16 na zachód od Mrągowa, na odcinku do Mikołajek. Ten fragment drogi ekspresowej będzie przecinał Szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Generalna Dyrekcja proponuje obecnie trzy warianty.

Dwa przecinają jezioro Tałty tuż na północ od Mikołajek. Trzeci również prowadzi przez ten zbiornik wodny, ale jeszcze bardziej na północ, w pobliżu miasteczka Ryn. Kontrowersje wzbudziły pogłoski o tym, że planowany most ma być bardzo wysoki. Drogowcy je zdementowali.

Jak przy budowie prawie każdej drogi w Polsce, odezwały się głosy za, i głosy przeciw. Samorządy, które są bezpośrednio dotknięte budową i czerpią zyski z turystyki (Ryn, Mikołajki i Orzysz) zaprotestowały przeciwko proponowanym wariantom.

Wyrażamy swój sprzeciw wobec tworzenia przez środek Mazur międzynarodowego korytarza transportowego, który spowoduje, że Mazury zostaną poddane presji intensywnego ruchu tranzytowego.

– napisał do GDDKiA burmistrz Mikołajek. 17 innych samorządów województwa warmińsko – mazurskiego pomysł poparło.

Z kolei ekolodzy m.in. z Greenpeace zbierają podpisy pod petycją skierowaną do ministra infrastruktury. Chcą oni by odstąpić „od dalszych prac nad obecnie proponowanymi trzema wariantami drogi ekspresowej S16, które doprowadzą do nieodwracalnej destrukcji Krainy Wielkich Jezior”. Proponują natomiast remont dróg już istniejących. Ale to wcale nie oznacza, że podobnie myśli większość mieszkańców czy lokalnego biznesu.

Tu nie ma prostych rozwiązań i sprawa jest skomplikowana. Warto jednak zauważyć, że teraz przy budowie obwodnicy Warszawy, most przez Wisłę budowany jest bardzo blisko rezerwatu Wyspy Zawadowskie. I w tym wypadku protestów nie słychać. 

– stwierdza Marcin Pawłowski z Nautigo.pl, firmy która proponuje czarter jachtów na Mazurach.

Drogowcy budowę drogi uzasadniają tym, że obecnie ruch odbywa się po drogach, które mają „niskie parametry techniczne, od lat nie były modernizowane. Są kręte, przebiegają przez tereny zurbanizowane, bardzo blisko zabudowy mieszkaniowej. Celem budowy przyszłej drogi S16 jest zebranie ruchu z tych dróg i skanalizowanie go w jednym, nowoczesnym korytarzu transportowym, który połączy kluczowe ośrodki regionu oraz zepnie w spójną sieć istniejące drogi, usprawniając lokalne połączenia.”

Wydaje się, że wcześniej czy później ta droga powstanie. Jeśli nie zostaną jednak wznowione konsultacje społeczne w kwestii przebiegu S16 na odcinku Mrągowo – Mikołajki, to znów możemy być świadkami protestów jak w Dolinie Rospudy, czy w Puszczy Białowieskiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.