Co oznaczają żółte znaki "Zgnilec amerykański pszczół. Obszar zapowietrzony"? Groźna choroba pszczół na Mazowszu

Na drogach Mazowsza pojawiły się nietypowe żółte znaki. "Zgnilec amerykański pszczół. Obszar zapowietrzony" to jednak nie informacja dla kierowców, a pszczelarzy.

Znaki informujące o zgnilcu amerykańskim zaczęły się pojawiać na Mazowszu. Dotyczą powiatów pruszkowskiego, warszawskiego i grodziskiego. To efekt rozporządzenia wojewody mazowieckiego z 31 lipca. Dla kierowców z południa Polski żółte znaki nie są nowością, bo w tym roku podobne pojawiły się już w Krakowie i okolicach. Informują one pszczelarzy o groźnej chorobie pszczół.

Tablice informujące o obszarze zapowietrzonym zostaną zdjęte, gdy inspektorzy weterynaryjni nie stwierdzą kolejnych zarażonych uli.

Nowe żółte znaki. Zgnilec amerykański - czy kierowcy mają się czym przejmować?

Tablice, które są przy drogach, ostrzegają pszczelarzy, że na ten teren nie można wwozić ani wywozić rodzin pszczelich, bo to jest choroba bardzo zakaźna. Kierowcy nie mają prawa się tym przejmować i tego bać, tylko mają się bać pszczelarze

- powiedział Marek Boroski, prezes Mazowieckiego Związku Pszczelarzy w Warszawie w rozmowie z "TVN24".

Co to jest zgnilec amerykański?

Zgnilec amerykański jest chorobą bakteryjną atakującą pszczoły. Powoduje wymieranie czerwiu w plastrach. Zarażone larwy zamierają w zasklepionej komórce, a później gniją. Robotnice usuwają martwy czerw z ula, ale przenoszą bakterie do pokarmu, którym karmią zdrowe larwy. Ule w szybkim tempie zostają zainfekowane przez ogniska bakterii, a następnie - w związku z przemieszczaniem się osobników - choroba atakuje całą populację pszczół na danym terenie. Z uwagi na brak skutecznych środków leczniczych, roje dotknięte bakterią w przeważającej większości są uśmiercane. Więcej o chorobie przeczytacie w tym miejscu: Uwaga, zgnilec amerykański! Pszczoły zagrożone.

W przypadku wczesnego wykrycia choroby możliwe jest uratowanie pszczół. Pali się wtedy tylko zaatakowane plastry, a rodzinę przesiedla do nowego ula

- wyjaśniał "Wyborczej" Michał Drewnicki z urzędu marszałkowskiego w lipcu tego roku, kiedy zgnilec zaatakował pszczoły na terenie województwa Małopolskiego w trzech powiatach: nowosądeckim, limanowskim i krakowskim.

Urzędnicy uspokajają, że miód zarażony zgnilcem nie jest szkodliwy dla ludzi. Choroba nie atakuje także innych owadów i zwierząt.

>>> Czy pszczoły zostaną zastąpione przez roboty? 

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.