Polacy wolą większe auta? Samochody segmentów A i B są w odwrocie. Tak wynika ze statystyk sprzedaży

Preferencje rynkowe w ostatnie czasie znacząco się zmieniły. Od momentu wprowadzenia aut typu SUV i crossover, pozostałe pojazdy przestały być tak popularne jak niegdyś. Potwierdzają to wyniki sprzedaży.

W Polsce sprzedaż pojazdów na przestrzeni ostatnich lat utrzymuje się na dość wysokim poziomie i to mimo zmian podatkowych związanych z pojazdami służbowymi. Rok 2019 również ma szanse zapisać się w historii jako bardzo dobry.

Według danych przedstawionych przez IBRM Samar do końca czerwca br., zarejestrowanych zostało 278 330 pojazdów. Jest to lepszy wynik niż przed rokiem, w którym w tym samym okresie sprzedano 273 191 auta. Tym samym wyniki te różnią się od siebie o 1,88 proc.

Zobacz nasze wideo i dowiedz się, czy silniki Diesla trują środowisko? Okazuje się, że mniej niż benzynowe

Zobacz wideo

Jak sprzedaż rozkłada się na poszczególne segmenty pojazdów?

Tylko w segmencie B i E (klasa wyższa) odnotowane zostały wzrosty. Wyniosły one odpowiednio 1,15 proc. oraz 13,75 proc. Klasy, w których spadki są minimalne to auta sportowo-rekreacyjne (–11,25 proc.) oraz terenowo-rekreacyjne (odpowiednio –2,24 proc. oraz –0,51 proc.).

Segment A

W tej grupie liderem jest Toyota Aygo. Od stycznia do czerwca udało się zarejestrować 2212 sztuk tego modelu. Mimo to jest to gorszy wynik o 1,07 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.

Kolejnym samochodem w zestawieniu jest Skoda Citigo z wynikiem 1530 szt. Choć jest to nie najgorszy rezultat to jest on gorszy o 14,24 proc. w odniesieniu do 2018 roku. Honor tego segmentu ratuje nieco Fiat 500. Jest to jeden z pięciu pojazdów, które osciągnęły wzrost sprzedaży.

W przypadku małego Fiata wyniósł on 40,66 proc. (1242 szt.). Wśród samochodów, które odnotowały wzrosty można jeszcze zaliczyć: Fiata Pandę (+27,05 proc.), Hyundaia i10 (23,02 proc.), Abartha 500 (19,15 proc.) oraz Suzuki Ignis (7,96 proc.).

Do największych przegranych w tym okresie można zaliczyć m.in.: SEATa Mii, który osiągnął stratę na poziomie 86,67 proc., Renault Twingo (–81,43 proc.) oraz Smart ForFour (–52,87 proc.).

W grupie sportowo-rekreacyjnej segmentu A znalazły się tylko dwa pojazdy. Należą do nich Abarth 500C oraz Smart ForTwo. Tutaj w okresie od stycznia do czerwca sprzedała się jedna sztuka tego pierwszego i dwanaście drugiego. Tym samym nie odnotowano w tej grupie spadków.

Segment B

Przejdźmy teraz do nieco większych aut. Segment B jest dość mocno rozbudowany. W polskiej ofercie producentów jest łącznie 31 aut z podstawowej grupy. Na tej liście jest zdecydowanie mniej czerwonych wartości niż w przypadku segmentu A.

Największe spadki zanotowały takie auta jak: Fiat Punto (–98,74 proc.), Alfa Romeo Mito (–97,37 proc.), Ford Fusion (–66,67 proc.), SEAT Ibiza (–56,53 proc.) czy DS DS3 (–28,57 proc.). Z kolei największe wzrosty przypadły dla: BMW i3 (+842,19 proc.), Mitsubishi Space Star (+204,88 proc.), Suzuki Swift (+130,07 proc.), Renault ZOE (+92,31 proc.) czy Mazda2 (+86,30 proc.).

Rozpatrując segment B trzeba jeszcze uwzględnić m.in. vany z tej klasy. W tym przypadku jest czterech przedstawicieli. Wśród nich można wymienić: Fiata 500L, Honda Jazz, Hyundai ix20 oraz Kia Venga. Tak naprawdę w tej podgrupie jedynym autem, które obroniło się przed stratami jest Honda Jazz.

Udało się w okresie od stycznia do czerwca zarejestrować 368 sztuk (w tym, samym okresie w 2018 roku było to 318 szt.) co stanowi wzrost o 15,72 proc. W pozostałych przypadkach są same spadki. Nie są one duże, gdyż wahają się od 2,09 do 28,96 proc., ale jakby nie patrzeć są.

Najsilniejszą stroną segmentu B są auta terenowo-rekreacyjne. W tej grupie jest duża rywalizacja. Jest tutaj aż 24 przedstawicieli. Co więcej, w omawianym okresie tylko siedem z nich odnotowało spadki.

Należą do nich: Audi Q2 (–29,04 proc.), Fiat 500X (–15,11 proc.), Jeep Renegade (–19,32 proc.), Opel Mokka (–29,68 proc.), Peugeot 2008 (–4,82 proc.), Renault Captur (–12,62 proc.) oraz Suzuki Vitara (–19,05 proc.).

Biorąc pod uwagę największych zwycięzców, jak na razie, to bez wątpienia trzeba wymienić tutaj przypadek Suzuki Jimmy, który osiągnął wynik na poziomie wzrostu sprzedaży o bagatela 1890,91 proc. Jest to bardzo duży sukces, a jeszcze nie ma wyników z dwóch kwartałów roku.

Wśród aut z dużymi, ale już nie tak spektakularnymi wynikami, znalazły się m.in.: Citroen C3 Aircross (+69,74 proc.), Mazda CX-3 (+78,46 proc.), SEAT Arona (+56,83 proc.), Hyundai Kona (+40,73 proc.) czy MINI Countryman (+31,87 proc.).

Co z tego wynika?

Przedstawione wyniki rejestracji pojazdów za okres styczeń-czerwiec 2019, pokazują wyraźnie, że segmenty A i B nie są w najlepszej sytuacji rynkowej. Praktycznie w większości przypadków odnotowywane są straty w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej.

To powoduje, że produkcja małych aut nie do końca może się opłacać. W tej grupie już praktycznie nie ma jednostek wysokoprężnych, co jest pewnym wyznacznikiem preferencji klientów, a wyniki sprzedaż pokazują, że niekoniecznie chcą oni inwestować w małe pojazdy.

Wyjątkiem w tym całym zestawieniu są crossovery. W tym przypadku tylko mała część odnotowała zmniejszoną liczbę rejestracji. To pokazuje, że Polacy pokochali podwyższone auta i cały czas ten trend się utrzymuje. Tym samym można zakładać, że segment A będzie raczej tym umierającym, a w segmencie B dojdzie do przewrotu i z klasycznych pojazdów do wyboru będą przede wszystkim crossovery, gdyż tego chcą klienci.

Więcej o:
Copyright © Agora SA