Jak jeździć przy zmiennej pogodzie i na co uważać?

Lato wkracza do Polski z dużym impetem. W tym momencie mamy falę wręcz afrykańskich upałów. Za chwilę może się ona przerodzić w ulewne deszcze, po czym przejdzie w niespodziewane i gwałtowne burze. Jak zatem zachować się prowadząc pojazd? Na co zwrócić uwagę?

Nasz klimat się zmienia. Z czterech pór roku zrobiły nam się dwie, a przejście pomiędzy nimi jest nad wyraz gwałtowne. W tym roku mamy tego najlepszy przykład. Ze stosunkowo łagodnej zimy praktycznie od razu wkroczyliśmy w gorące lato, któremu towarzyszą gwałtowne nawałnice. Jak więc kierowcy powinni zachowywać się podczas tak szybko zmieniających się warunków na drodze?

Opony mają znaczenie

Przede wszystkim zadbajmy o nasze ogumienie. Mimo że mamy czerwiec, to wiele osób nie zmieniło jeszcze opon na letnie. Tłumaczą to brakiem czasu albo faktem, że mało jeżdżą i nie muszą tego robić „bo w końcu nic się nie stanie”. Niestety, to błędne myślenie. Trzeba zdać sobie sprawę, że opona zimowa ma inną mieszankę i przeznaczenie. Ma ona dobrze sprawdzać się w niskich temperaturach. Maksymalnie można ją eksploatować do +7 st. C. Wynika to z faktu, że powyżej tej granicy zaczynają się one szybko zużywać i tracą swoje właściwości. Tym samym wydłuża się droga hamowania i zmniejsza się przyczepność.

Co więcej mieszanka bieżnika jest na tyle miękka i elastyczna, że bieżnik będzie się nienaturalnie odkształcał i łatwiej będzie dochodziło do utraty kontaktu z nawierzchnią, w szczególności podczas przyspieszeń, hamowania czy w zakrętach. Tym samym droga hamowania będzie wydłużona, a sterowność auta w zakręcie może być pogorszona albo ulec całkowitemu zerwaniu.

Uważaj na podmuchy wiatru

Wiatr to wróg nie tylko motocyklistów i ciężarówek, ale też aut osobowych. Odczuwalne jest to zwłaszcza podczas jazdy na drogach międzymiastowych, gdzie dookoła są pola. Tam najłatwiej jest odczuć, jak może on oddziaływać na pojazd, doprowadzając nawet do jego przesunięcia albo w przypadku ciągników siodłowych z naczepami, do ich przewrócenia.

Efektu „uderzenia” wiatru w pojazd nie da się uniknąć. Można się jednak na niego w pewnych sytuacjach przygotować. Są to momenty, kiedy wyjeżdżamy zza ciężarówki albo właśnie zaczynają się lub kończą bariery dźwiękochłonne. Wtedy trzeba być przygotowany do podjęcia działań kontrujących.

Gwałtowne burze

Przy gwałtownych ulewach albo burzach trzeba zachować szczególną ostrożność. Intensywne opady deszczu towarzyszące tym zjawiskom atmosferycznym sprawiają, że na drodze stoi woda.

Letnie ogumienie jest przystosowane do odprowadzania dużej ilości wody, jednak w taki warunkach jest jej za dużo co powoduje, że pomiędzy oponą, a nawierzchnią robi się cienka wodna warstwa, zmniejszająca przyczepność do minimum albo powodująca nawet jej całkowity brak. Tym samym trzeba uważać, aby nie doszło do sytuacji, w której nagle stracimy panowanie nad pojazdem.

Zachować rozwagę i ostrożność, zwłaszcza że ładna pogoda jest dla niektórych zachętą do brawurowej i szybkiej jazdy, a niedostosowanie prędkości do warunków ruchu to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych w Polsce

- komentuje Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego.

Ważne też jest, aby pamiętać jak prawidłowo używać świateł. Przy intensywnych opadach, mgłach czy innych warunkach ograniczających widoczność, kierowca ma obowiązek włączenia świateł mijania. Kiedy jest mgła można włączyć również światła przeciwmgłowe przednie i używać ich jednocześnie ze światłami mijania. Możliwe jest ich używanie również w sytuacji, kiedy pozwalają na to znaki drogowe, np. na górskich krętych drogach.

Nieco inaczej jest natomiast w przypadku tylnych świateł przeciwmgłowych. Otóż ich użycie jest możliwe, gdy widoczność jest ograniczona na odległość mniejszą niż 50 metrów. W razie poprawy widoczności, kierujący ma obowiązek ich natychmiastowego wyłączenia. W innym przypadku można spodziewać się kary w postaci mandatu.

Ulewa nad Lublinem - zdjęcie ilustracyjneUlewa nad Lublinem - zdjęcie ilustracyjne Fot. Jakub Orzechowski

Ciepło, gorąco, za gorąco

Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wysokie temperatury mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia. Podczas jazdy z kolei wpływają one na gorsze samopoczucie i pogorszoną koncentrację za kierownicą. To może w konsekwencji doprowadzić do nieuwagi i wypadku.

Warto też zwrócić uwagę na kwestię nagrzewania się pojazdu. Według American Meteorological Society, nagrzewanie się auta jest nad wyraz szybkie. Jeżeli na zewnątrz mamy 30 st. C to po 5 min w aucie jest 34 st. C, po 10 min, jest już 37 st. C, po 30 min jest to 46 st. C, a po godzinie to 56 st. C. Pójdźmy o krok dalej. Jak na zewnątrz jest 36 st. C – co ostatnio się zdarza – to w samochodzie po 5 min jest 40 st. C, po 10 min jest to 43 st. C, po 30 min jest to 52 st. C, a po godzinie 62 st. C. Jak łatwo się domyślić są to temperatury trudne do zaakceptowania.

We wnętrzu pojazdu najszybciej nagrzewa się deska rozdzielcza, kierownica i siedzenia. Ze względu na przestrzeń, najwolniej podnosi się ogólna temperatura wnętrza pojazdu. Nie mniej, trzeba sobie z tym radzić. Eksperci radzą, by na początku otworzyć całkowicie okno po stronie kierowcy, a następnie otwierać i zamykać drzwi po stronie pasażera kilkukrotnie, po to, aby zastałe powietrze mogło zostać wymienione. Tym samym w szybki sposób nagrzane powietrze zostanie zastąpione chłodniejszym i będziemy mogli wsiąść do auta, aby odpalić klimatyzację i w konsekwencji ruszyć w drogę.

Zobacz wideo

Przygotuj się do jazdy

W okresie letnim jedną z istotniejszych kwestii jest przygotowanie się do jazdy. Niezależnie czy jest to dłuższa czy krótsza podróż. Nasze auto powinno mieć sprawną i odgrzybioną klimatyzację. Jest to ważne w szczególności, gdy na zewnątrz panują temperatury przekraczające 30 st. C. Do tego powinniśmy sprawdzić poziom płynu chłodniczego oraz szczelność tego układu w naszym samochodzie, aby nie doszło do jego przegrzania podczas jazdy. To nie wszystko. Zawsze powinniśmy mieć wodę, jak to możliwe okulary przeciwsłoneczne, jeżeli oczywiście możemy ich używać.

Osoby wybierające się w podróż mogą też ją dobrze zaplanować. Czasami lepiej wyjechać wczesnym rankiem albo późniejszym popołudniem, aby uniknąć największych upałów. Biorąc pod uwagę, że jeszcze dzień się wydłuża i np. w okolicach 22 jest w miarę jasno, to można wyjechać zdecydowanie później niż w okresie zimowym.

W komentarzu dla PAP Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego wyjaśniał, że

Do wyjazdu przygotowany musi być zarówno kierowca, jak i auto. Przed wyruszeniem w trasę trzeba zadbać o stan techniczny samochodu, w tym zweryfikować poziom wszystkich płynów eksploatacyjnych w samochodzie: oleju silnikowego, płynu hamulcowego, chłodniczego, wspomagania kierownicy (w przypadku przekładni hydraulicznych) i do spryskiwaczy”.

Dodał również, że dobrze jest zabrać wodę, która nie tylko ugasi pragnienie, ale w sytuacji awarii układu chłodzenia można ją dolać do chłodnicy.

Podróżowanie przy tak nagle zmieniającej się pogodzie nie jest łatwe. Z pewnością dla wielu osób jest to nawet spore wyzwanie. Dlatego przed wyruszeniem w trasę przygotujmy się. Do tego miejmy wiedzę jak zachować się w sytuacji, która może nas spotkać na drodze. Intensywne opady deszczu, grad czy wiatry zaczynają się coraz częściej pojawiać, dlatego warto pamiętać o podstawowych zasadach, aby cało dojechać do celu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.