Opinie Moto.pl: Audi e-tron - samochód elektryczny, który ma sens?

Audi e-tron to pierwszy seryjnie produkowany w pełni elektryczny pojazd marki Audi. Nie tylko jeździ na prąd, ale jest także czteronapędowym SUV-em z pojemnym bagażnikiem i sporym zasięgiem. Czy właśnie tak wygląda przyszłość samochodów elektrycznych?

Audi e-tron to SUV w pełnym tego słowa znaczeniu. Gabarytowo plasowany pomiędzy Audi Q5 a Q7. Auto mierzy 4901 mm długości, 1935 mm szerokości i 1616 mm wysokości, a rozstaw osi to 2928 mm (czyli prawie tyle, co Audi A7). Na pokładzie wygodnie może podróżować pięć osób, a brak tunelu środkowego sprawia, że nawet osobie podróżującej na środku tylnej kanapy będzie wygodnie. Dodatkowo bagażnik pomieści aż 600 litrów bagaży, co sprawia, że e-tron może być wygodnym autem w dalszej podróży. O ile pozwoli mu na to zasięg. No właśnie...

Zobacz wideo

Zasięg na jednym ładowaniu

Największym problemem samochodów elektrycznych jest stosunkowo niewielki zasięg możliwy do pokonania na jednym ładowaniu. Audi e-tron oferuje nawet 400 km zasięgu (wg procedury WLTP). Bateria o pojemności energetycznej 95 kWh została wbudowana w podłogę. Potężny akumulator mierzy 2,28 m długości, 1,63 m szerokości i 34 cm wysokości. Składa się z 36 modułów, a każdy z nich ma wielkość mniej więcej pudełka z butami. Jednak cały pakiet w aluminiowej ramie waży 700 kilogramów, windując masę całego auta do blisko 2,5 tony. I czuć to w czasie jazdy, mimo układu rekuperacji energii. Choć ten i tak zaskakuje swoim działaniem, bo samo odpuszczenie pedału przyspieszania skutkuje przeciążeniem do 0,3 g. Hamując z prędkości 100 km/h, Audi e-tron może rekuperować maksymalnie 300 Nm i 220 kW elektrycznej mocy, czyli ok. 70 proc. jego mocy napędowej, a do 30 proc. swojego zasięgu zawdzięcza rekuperacji.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Sportowe osiągi

Mimo masy 2490 kilogramów, jej prawie idealny rozkład (51:49) sprawia, że e-tron jest nie tylko dynamiczny, ale i precyzyjny w prowadzeniu. Dwa silniki elektryczne napędzają obie osie – tylny dysponuje mocą 140 kW i jest napędem „domyślnym”. Dopiero w sytuacji zwiększonego zapotrzebowania na moc lub poślizgu, do akcji wkracza przedni motor o mocy 125 kW. Cały układ generuje moc systemową 300 kW czyli 408 KM w fazie boost (przez 8 sekund) i 664 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego od samego początku. Dzięki takim parametrom e-tron przyspiesza do 100 km/h w 5,7 sekund, a jego prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 200 km/h.

Prześwit w „położeniu zero” wynosi 172 mm, jednak w zależności od potrzeb może się zmieniać. Przy ustawieniach terenowych auto się podnosi, a przy większych prędkościach automatycznie opuszcza, zamykając jednocześnie klapy wlotów powietrza. Cały spód auta jest jednolicie zabudowany – nie znajdziemy tam wału napędowego, układu wydechowego ani innych elementów mogących zaburzać aerodynamikę.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Typowe Audi – komfort i wygoda

E-tronowi nie sposób odmówić wygody i przestronności. Kabina pasażerska jak na Audi przystało została wykończona z największą dbałością o detale. Dodatkowo szyba czołowa w standardzie jest podwójna co sprawia, że w aucie jest wyjątkowo cicho nawet podczas jazdy z dużymi prędkościami.

Gdy spojrzymy w dane techniczne Audi e-tron, znajdziemy informację, że przestrzeń bagażowa pomieści 660 litrów, ale bagażnik oferuje 600 l. Zatem gdzie jest pozostałe 60 litrów? W bardzo praktycznym schowku ukrytym pod maską. Jest to idealne miejsce na ulokowanie kabli i ładowarek, jeśli zabieramy je ze sobą.

Projektanci Audi zadbali o to, by połączyć estetykę z funkcjonalnością. Dlatego wtyczka od ładowania nie jest ukryta pod zwykłym „deklem”, ale pod idealnie wpasowaną w karoserię klapką, która otwiera się elektronicznie po naciśnięciu przycisku. Opcjonalnie można zamówić e-trona z wtyczkami po oby stronach auta. Dzięki temu oszczędzimy sobie parkingowych kombinacji, aby dojechać jak najbliżej słupka z wtyczką.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Lusterka z kosmosu

Jednym z ciekawszych wizualnych aspektów nowego Audi e-tron są cyfrowe lusterka. Tradycyjne boczne zwierciadła zostały zastąpione kamerami, które wyświetlają rzeczywisty obraz na ekranach umieszczonych w górnych partiach boczków drzwi. Jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce? Kiepsko. Choć cyfrowym lusterkom nie sposób odmówić powiewu świeżości, ich zastosowanie nie ma przekonującego logicznego uzasadnienia. Owszem, zmniejszają i tak już niski współczynnik oporu powietrza z 0,28 do 0,27, ale realna oszczędność jaka z tego wynika, to około 5 dodatkowych kilometrów zasięgu.

Choć producent chwali się, że cyfrowy obraz podczas jazdy autostradą pokazuje szerszy kąt za samochodem, w nocy filtruje obraz by nie oślepiać kierowcy, a podczas cofania „lusterka” patrzą w dół. Jednak o ile w trakcie jazdy trzeba się przyzwyczaić tylko do sporej martwej strefy i tego, by patrzeć niżej niż w przypadku tradycyjnych lusterek, tak parkowanie to prawdziwa mordęga. Obraz jest nienaturalnie zakrzywiony. Wydaje się, że już wjeżdżacie w słupek, a po otwarciu drzwi i ocenie sytuacji własnym okiem okazuje się, że macie jeszcze dobry metr zapasu. To niewątpliwie nowoczesne rozwiązanie, ale trudno do niego przywyknąć.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Ile kosztuje eksploatacja samochodu elektrycznego?

Poza ekologią, za samochodami elektrycznymi stoi także ekonomia. Audi e-tron ma średnie zużycie prądu na poziomie 20-25 kWh/100 km. Trudno znaleźć odniesienie, czy to dużo czy mało. Wystarczy jednak spojrzeć na ceny prądu, które w Warszawie wynoszą średnio 0,55 zł/kWh. Łatwo więc policzyć, że 100 kilometrów e-tronem przejedziemy za około 11 zł, co jest równowartością około 2 litrów konwencjonalnego paliwa. A czy twój diesel tak potrafi?

Jak taka oszczędność wypada w szerszej skali? Pokonując rocznie ok. 15 tys. km zużyjemy 3750 kWh, a za „tankowanie” elektrycznego e-trona w domu zapłacimy około 2 tysięcy złotych. Dla porównania 4-osobowa rodzina w ciągu roku zużywa średnio 4600 kWh. Z drugiej strony przeciętny samochód osobowy z silnikiem wysokoprężnym zużywający 6 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów, przy tych samych kryteriach, rocznie będzie nas kosztował około 5,5 tysiąca złotych.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Powyższe wyliczenia dotyczą lądowania samochodu elektrycznego w domu. Możemy oczywiście korzystać z wielu bezpłatnych punktów ładowania (np. w centrach handlowych), lub z ładowarek operatorów (np. GreenWay). Jednak to drugie rozwiązanie nie jest zbyt opłacalne ze względu na wysokie opłaty (około 1,5-2 zł/kWh).

Wolne „tankowanie” prądu

Audi e-tron jest wyposażone w instalację zdolną przyjąć ładowanie prądem stałym z mocą aż 150 kW. Korzystając z takiej ładowarki, naładujemy e-trona od zera do ok. 80 proc. w pól godziny. Problem tkwi jednak w tym, że... takich ładowarek nie ma w Polsce. Ładując się w domu od niemal pustych akumulatorów do pełna, zajmie nam to bagatela 36 godzin. W teorii najlepiej byłoby mieć dwa e-trony – jednego ładować, a drugim jeździć. Jednak w praktyce badania pokazują, że w ciągu dnia średnio przejeżdżamy do 70 kilometrów. Zatem doładowując się regularnie co noc, po kilku dniach zobaczymy na komputerze pokładowym symbol 100% naładowanej baterii.

Cena i podsumowanie

Cena Audi e-tron w Polsce wynosi 342 800 zł w podstawowej specyfikacji 55 quattro. Niemało jak na auto, którym trudno będzie przejechać z Zakopanego nad morze. Z drugiej strony elektryki najlepiej czują się w mieście. Ale czy do miasta naprawdę potrzebny jest 2,5-tonowy SUV? Raczej nie. Trudno dyskutować o samej zasadności samochodu elektrycznego, ale e-tronowi nie sposób odmówić zarówno praktyczności i ekologii, jak i wykonania godnego klasy premium.

Elektryczne Audi e-tronElektryczne Audi e-tron Audi

Więcej o:
Copyright © Agora SA