Lexus UX - opinie Moto.pl. SUV z naturą klasycznego hatchbacka

Piotr Kozłowski
Lexus UX ma najniżej usytuowany środek ciężkości wśród kompaktowych SUV-ów klasy premium. To sprawia, że prowadzi się jak klasyczny kompakt, choć fani SUV-ów też będą zadowoleni.

UX-a zbudowano na płycie podłogowej, z której korzysta Toyota C-HR. Nie oznacza to jednak, że konstrukcja obu aut jest tożsama. Lexusa usztywniono dodatkowymi rozpórkami, a wiele elementów wykonano z aluminium (m.in. drzwi, błotniki czy maskę). Najbardziej namacalną dla kierowcy różnicą jest jednak nisko usytuowany środek ciężkości, który znajduje się tylko 60 cm nad asfaltem. To najniższy wynik w segmencie. Co to oznacza dla kierowcy? 

Fotele Lexusa UX mają ogromny zakres regulacji. Jeśli opuścisz je najniżej, wrażenia z jazdy będą bardzo zbliżone do tych z klasycznych kompaktów - nie czujesz, że siedzisz w SUV-ie. UX nie rozczaruje jednak też tych, którzy w SUV-ach cenią wysoką pozycję za kierownicą i spoglądanie na innych kierowców z góry - fotel można ustawić tak, by siedziało się na nim jak na taborecie.

Miejsca mogłoby być więcej

Lexus UX nie jest mistrzem przestronności. Z tyłu wygodnie mogą podróżować dwie dorosłe osoby, ale rośli pasażerowie czuprynami będą wadzić o podsufitkę. Znacznie gorzej jest jednak za plecami pasażerów - bagażnik w wersji z napędem na cztery koła ma pojemność tylko 283 litrów (320 l w wersji z napędem na przednią oś). Dodatkowo wysoki próg załadunkowy utrudnia pakowanie ciężkich przedmiotów. Na plus trzeba zaliczyć doskonałe wręcz spasowanie elementów i użycie przyzwoitej jakości materiałów we wnętrzu.

Lexus UXLexus UX Fot. Lexus

Niedobory przestrzeni UX nadrabia tym, jak się prowadzi. Po pierwsze, wspomniany nisko usytuowany środek ciężkości daje poczucie pełnej kontroli nad samochodem. Po drugie, układ kierowniczy jest precyzyjny, a zawieszenie skonfigurowano tak, by nie powodowało znacznych przechyłów na szybko pokonywanych łukach. Jednocześnie gwarantuje skuteczne wybieranie nierówności.

Hybryda na pierwszym miejscu

Zdecydowaną większość zainteresowanych nowym SUV-em Lexusa wybiera wersję hybrydową. 178-konna odmiana przyspiesza do setki w 8,7 s, ale dynamicznej jeździe towarzyszy charakterystyczne wycie (to typowe dla hybryd ze skrzynią e-CVT), które jest wyraźne mimo dobrze wyciszonej kabiny. Hybryda doskonale sprawdza się jednak przy spokojnej jeździe - UX potrafi jechać w trybie czysto elektrycznym nawet przy prędkości 115 km/h. Według Japończyków przeciętny kierowca około 50 proc. dystansu w cyklu mieszanym pokonuje w trybie nieemisyjnym.

Lexus UXLexus UX Fot. Lexus

Za Lexusa UX trzeba zapłacić minimum 139 900 zł. To przedsprzedażowa cena dla wersji Optimum, która już w standardzie oferuje długą listę wyposażenia, na której znajdują się m.in.:

  • Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna,
  • reflektory LED z systemem automatycznych świateł drogowych,
  • czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz tylna kamera cofania,
  • 18-calowe felgi aluminiowe,
  • podgrzewane fotele,
  • system multimedialny z nawigacją i 7-calowym ekranem dotykowym.

Polscy przedstawiciele Lexusa twierdzą, że cena ta może na stałe zagościć w cenniku, choć początkowo miała dotyczyć tylko pierwszej fazy sprzedaży. Oznaczałoby to, że UX będzie jedną z lepiej wycenionych propozycji kompaktowych SUV-ów premium na rynku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA