Opinie Moto.pl Mercedes-Benz C220d Kombi - oszczędny i wygodny

Mercedes-Benz Klasy C z wysokoprężnym napędem i rodzinnym nadwoziem to klasyka gatunku. Stonowana stylizacja w połączeniu z wysokiej jakości materiałami wykończeniowymi, dobrymi właściwościami jezdnymi i oszczędnym źródłem mocy, przypadnie do gustu wielu użytkownikom.

Pierwsza generacja modelu pojawiła się w 1993 roku i zastąpiła bardzo udany model 190. Klasę C pozytywnie przyjęli dziennikarze, przyznając trzecie miejsce w plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1994. Auto występowało jako sedan i kombi. Napęd trafiał na tylną oś, a klienci mieli do wyboru kilkanaście wersji silnikowych. Najmocniejsza z nich generowała 347 koni mechanicznych. Przez ponad dwie dekady, konstruktorzy pozostali wierni pierwotnym założeniom.

Mercedes-Benz Klasy CMercedes-Benz Klasy C Daimler AG

Mercedes-Benz Klasy C - Klasyka gatunku

Najnowsze wcielenie Klasy C garściami czerpie wzorce z poprzedników. W tym przypadku również napędzane są koła tylne, a karoseria stanowi rozwinięcie kanonu sprzed lat.

Obecny model zadebiutował w 2014 r., a przed kilkoma miesiącami przeszedł sporą modernizację. Ma 469 centymetrów długości, 181 szerokości i 141 wysokości. Jego wyróżnikiem jest dość długa maska i niemal pionowo opadająca pokrywa bagażnika. Elektrycznie unoszona wraz z bezkluczykowym dostępem kosztuje 4660 złotych. Model, który trafił do redakcyjnej recenzji wyposażono w pakiet AMG za 12 tysięcy. Obejmuje 18-calowe obręcze, aluminiowe relingi dachowe, bardziej agresywne zderzaki i diamentową osłonę chłodnicy. Całość prezentuje się bardzo elegancko.

Mercedes-Benz Klasy CMercedes-Benz Klasy C Daimler AG

Mercedes-Benz Klasy C - już nie tylko komfortowy

Mercedes przyzwyczaił nas, że jego samochody są przede wszystkim komfortowe. W wersjach podstawowych poprzedniej Klasy C próżno było szukać sportowych emocji obecnych chociażby w konkurencyjnym BMW serii 3. Teraz ten obraz się nieco zmienił. Popracowano nad adaptacyjnym zawieszeniem i układem kierowniczym. Dzięki temu, nawet w wysokoprężnej odmianie auto potrafi dawać sporo frajdy na co dzień.

Pod oznaczeniem 220d kryje się 2-litrowy diesel o mocy 194 koni mechanicznych i 400 Nm dostępnych w przedziale 1600-2800 obr./min. Łączy się z 9-stopniową przekładnią automatyczną, co pozwala efektywnie wykorzystywać maksymalne parametry.

Zobacz wideo

Skrzynia biegów działa sprawnie, radząc sobie także z szybkimi redukcjami o 2-3 przełożenia. W trybie komfortowym biegi zmienia niemal niezauważalnie. Kierowca ma też do dyspozycji łopatki i tryb sekwencyjny lewarka. Wraz z napędem na cztery koła, Mercedes przyspiesza do setki w 7,8 sekundy i rozpędza się do 228 km/h.

Czterocylindrowy silnik pracuje harmonijnie i przenosi minimalne wibracje do kabiny. Szybko się grzeje i zużywa symboliczne ilości paliwa. W mieście nietrudno osiągnąć wynik na poziomie 7,5 litra. Na autostradzie około 7, a na krajowych drogach niewiele ponad 5. Jak na samochód o masie 1750 kilogramów, to dobre rezultaty.

Duży wpływ na taką konsumpcję ma zestopniowanie skrzyni. Przy prędkości 160 km/h, wskazówka obrotomierza zatrzymuje się na około 2 tysięcy obr./min.

Mercedes z adaptacyjnym zawieszeniem ma dwa oblicza. Po ustawieniu trybu komfortowego, mechanizmy pracują lekko, ale wciąż z wyczuciem. Na niskoprofilowych oponach wszelkie nierówności pochłaniane są skutecznie, a auto nie wykazuje objawów nerwowości. Nie ma też problemów z forsowaniem poprzecznych przeszkód. Dopiero po wjeździe w głębszą studzienkę, czego nie polecamy, można wychwycić cichy, głuchy dźwięk dobiegający gdzieś spod podłogi.

Drugą naturę C200d pokazuje po wybraniu ustawień sportowych. Wyostrza się właściwie wszystko – reakcja na gaz, skrzynia utrzymuje wyższą prędkość obrotową silnika, a zawieszenie twardnieje. To w połączeniu z niską pozycją za grubą, świetnie leżącą w dłoniach kierownicą, daje kierowcy mnóstwo pewności.

Mercedes wykazuje dużą neutralność w zakrętach i pozwala na szybkie pokonywanie ostrych łuków. Lekka nadsterowność po przekroczeniu granicy przyczepność jest łatwa do skorygowania. Bardzo dobre noty zbiera też układ kierowniczy, wiernie oddający aktualne położenie kół. Samochód pozostaje niewzruszony także przy wysokich prędkościach autostradowych. Jak widać, konstruktorzy przy okazji liftingu bardziej przyłożyli się do wrażeń z jazdy, niż aspektu wizualnego. I dobrze, bo w tej chwili Klasa C wysoko stawia poprzeczkę rywalom.

Nowocześnie, ale lekko klaustrofobicznie

Segment premium nie rozpieszcza przestrzenią w kabinie. O ile fotele są bardzo dobrze wyprofilowane i pozycja za kierownicą nienaganna, o tyle z tyłu narzekać będą osoby o wzroście około 180 centymetrów. Miejsca brakuje przede wszystkim na stopy i przed kolanami. Bagażnik zmieści rozsądne 490 litrów. Po złożeniu asymetrycznej kanapy, jego pojemność wzrośnie do 1650 litrów.

Mercedes-Benz Klasy CMercedes-Benz Klasy C Daimler AG - Global Communications Mercedes-Benz Cars / Daimler AG

Poza tym, Mercedes oferuje naprawdę dużo elektronicznych udogodnień. Za panoramiczne okno dachowe trzeba dopłacić 7300 zł. Ogrzewanie postojowe ze sterowaniem aplikacją na smartfona wyceniono na 6400 zł, natomiast LED-owe, wielokolorowe oświetlenie wnętrza na 1466 zł.

Lista dodatków jest na tyle długa, że z łatwością można podwoić bazową wartość samochodu. W niemieckim aucie znajdziemy też cyfrowe zegary, a także sporych rozmiarów ekran ciekłokrystaliczny z wysoką rozdzielczą i możliwością przeniesienia aplikacji z telefonu. Działa szybko, choć wymaga przyzwyczajenia. Połączono go z dobrej jakości kamerą monitorującą obraz przed i za samochodem.

W wersji przedliftingowej bolączką były spasowanie elementów. Po modernizacji problem ustąpił. Materiały z górnej półki solidnie leżą i nie uginają się pod dotykiem palca. Kokpit można wzbogacić dekorami z aluminium, naturalnego drewna pokrytego matowym lakierem, czy skórzanym obiciem foteli. Całość wygląda efektownie, ale trzeba spędzić wiele godzin w konfiguratorze, by dobrać odpowiednio korespondujące ze sobą kolory.

Za premium trzeba płacić

Podstawowa wersja Klasy C ze 156-konnym silnikiem benzynowym kosztuje 138 700 złotych. Za diesla o mocy 122 KM zapłacimy 4 tysiące więcej. Decydując się na wariant 220d z napędem na cztery koła, trzeba przygotować przynajmniej 186 100 zł. Liczne elektroniczne udogodnienia wywindują wartość na fakturze do około 250 tysięcy.

Mercedes-Benz Klasy C - Opinia Moto.pl

Mercedes przyłożył się do pracy domowej. Rodzinne kombi bardzo dobrze jeździ, naszpikowane jest najnowszymi zdobyczami technologicznymi i zapewnia odpowiedni komfort. W wersji z silnikiem Diesla okazuje się oszczędne i dynamiczne. Pracuje też na tyle cicho, że trudno wychwycić podczas jazdy, z jakim napędem mamy do czynienia.

Szkoda tylko, że w drugim rzędzie nie ma więcej miejsca na nogi, a cena bogatej konfiguracji wyposażeniowej jest tak wysoka. Możemy się tylko pocieszać faktem, że za BMW i Audi trzeba równie dużo wysupłać z portfela.

Mercedes C 220d 4Matic - dane techniczne

Nadwozie: kombi, 5d
Moc: 194 KM przy 4500 obr./min
Moment obr.: 400 Nm przy 1600-2800 obr./min
Skrzynia biegów: automatyczna, 9-stopniowa
Napęd: na cztery koła
Wymiary: 4686/1810/1409 mm
Rozstaw osi: 2840 mm
Poj. bagażnika: 490 / 1650 l
0-100 km/h: 7,8 s
Śr. zużycie paliwa: 6,4 l/100 km (dane testowe)
Prędkość maksymalna: 228 km/h
Cena: od 138 700 zł (za wersję C180 156 KM)

Więcej o:
Copyright © Agora SA