Polska jest jednym z czołowych eksporterów części i akcesoriów motoryzacyjnych. Czy elektromobilność zachwieje naszą pozycją w tym sektorze?

Choć nie mamy własnej marki produkującej samochody, motoryzacja to ważny sektor polskiej gospodarki. Jesteśmy potentatem w wytwarzaniu części i akcesoriów wykorzystywanych w produkcji samochodów. Czy to się zmieni po "rewolucji" elektromobilności?

Agencja Inwestycji i Handlu podała, że w 2017 roku cały sektor części i akcesoriów motoryzacyjnych zatrudniał łącznie 147,4 tys. osób. W Polsce swoje fabryki mają takie firmy jak: Bosch, Brembo, Delphi, Johnson Controls, Mahle czy Valeo. Są też firmy z polskim kapitałem np.: Asmet, Tomex, czy Janmor.

W 2017 roku wartość produkcji polskiego przemysłu motoryzacyjnego została oceniona na 145,1 mld zł. W tym 84,3 mld zł to suma przypadająca tylko na sektor produkcji części i akcesoriów do pojazdów samochodowych. Udział produkcji części zwiększył się do 57 proc. w stosunku rok do roku.

Większość wyprodukowanych w kraju części i akcesoriów przeznaczona jest na eksport. W 2016 roku Polska zajmowała 10. miejsce na świecie wśród krajów eksportujących części motoryzacyjne.

Wyróżniała się też jako kraj, który dynamicznie zwiększa swój udział w eksporcie od 2013 roku – wzrost o 28,9 proc. Potwierdzeniem tego są liczby. W 2016 roku wartość eksportu części i akcesoriów motoryzacyjnych wyniosła 44,8 mld zł. W 2017 roku wynik ten wyniósł około 50 mld zł.

Sektor motoryzacji w Polsce jest odpowiedzialny za 8 proc. produktu krajowego brutto. I choć w tej chwili interes "kręci się" bardzo dobrze, istnieje ryzyko, że za parę lat może się to zmienić.

Głównymi trendami na zmieniającym się rynku motoryzacyjnym są: elektromobilność, autonomiczność, współdzielenie pojazdów oraz samochody połączone (cyfrowo).

W efekcie, coraz większego znaczenia zaczynają nabierać przedsiębiorstwa wytwarzające oprogramowanie do sterowania pojazdami, czy nowymi technologiami. W motoryzacji rozpoczyna się era cyfryzacji.

Zmiany dotyczą nie tylko podejścia do użytkowania pojazdów, ale też ich budowy. Sektor części i akcesoriów będzie musiał przystosować się do zmiany pokoleniowej. Do tej pory najbardziej wartościowym elementem pojazdu był silnik spalinowy. Ale w jego miejsce wprowadzany jest silnik elektryczny, do którego konstrukcji używa się dużo mniej części i jest mniej awaryjny.

Przeczytaj także: Najczęściej wyszukiwane marki motoryzacyjne na świecie

Przemysł 4.0 wymaga wykwalifikowanej kadry

Nowe rozwiązania, związane z Przemysłem 4.0 dają coraz większe możliwości. Jednak problem polega na braku odpowiedniego wyszkolenia potencjalnych pracowników. Absolwenci szkół wyższych nie są kształceni w tym kierunku. Konieczne są również zmiany w szkolnictwie zawodowym.

Według badania przeprowadzonego przez Frost & Sullivan oraz SDCM wynika, że jedną z podstawowych barier wejścia przedsiębiorstwa do przemysłu 4.0 są koszty inwestycji (63 proc.), niepewność zwrotu inwestycji (56 proc.), brak przygotowania kompetencyjnego własnego zespołu (34 proc.), czy choćby brak aplikacji referencyjnych (12 proc.).

W raporcie można wyczytać, że: Biorąc pod uwagę? to, że Polska nazywana jest zagłębiem produkcji części motoryzacyjnych do pojazdów o napędach konwencjonalnych, zmiany podyktowane rozwojem elektromobilnos?ci w Polsce będą mieć znaczący wpływ na działalność przedsiębiorstw produkcyjnych tego sektora. Najbardziej narażeni na utratę rynku są producenci silników spalinowych i ich komponentów, przekładni oraz systemów jezdnych. Za to wytwórcy opon, siedzeń czy innych podstawowych komponentów samochodu będą mogli kontynuować działalność bez większych zmian”.

Nowe możliwości i ryzyka

Jest wiele scenariuszy zakładających sytuacje w sektorze motoryzacji.

W scenariuszach rozważa się m.in. spadek zatrudnienia w branży motoryzacyjnej. Może on wynosić 1 proc. do 2030 roku i aż 7 proc. do 2050 roku.

Ze względu na zróżnicowanie konstrukcyjne samochodów elektrycznych względem spalinowych, zmieni się sposób ich dostaw. Zatrudnienie w starym łańcuchu dostaw w branży motoryzacyjnej zmniejszy się, ale zostanie to skompensowane przez wzrost zatrudnienia w innych łańcuchach dostaw (np. sprzętu elektrycznego). Według analiz liczba miejsc pracy w sektorze dostaw sprzętu elektrycznego zwiększy się o 4 proc. do 2030 i o 10 proc. do 2050 roku.

Jak można łatwo się domyślić mniejsza produkcja części samochodowych (samochody elektryczne potrzebują ich mniej niż spalinowe) to mniejszy zysk dla całego sektora. We wspomnianym raporcie czytamy: „produkcja silników elektrycznych jest tez? mniej pracochłonna i można ja? daleko bardziej zautomatyzować. Co więcej, silnik elektryczny składa się ze stosunkowo tanich i niskomarz?owych elementów. Firmy, które wypracowały przewagi konkurencyjne na rynku silników spalinowych oparte na badaniach i rozwoju oraz patentach, mogą stracić? na rzecz generycznych producentów silników elektrycznych”.

Zmieni się też podejście firm do wartości pojazdu. Do tej pory najważniejszym elementem był silnik. Teraz stanie się nim bateria. Wraz z jej rozwojem oraz zwiększeniem udziału pojazdów EV na świecie, spadnie cena akumulatorów. Analizy Bloomberg New Energy Finance wykazują, że ich cena spada o około 25 proc. rocznie. Walka toczy się również o surowce. Ten kto będzie ich dostawcą będzie mógł uzyskać status potentata w świecie pojazdów elektrycznych.

Przeczytaj także: Alfred Franke: "Systemy telematyczne to koń trojański." Czy czeka nas duża podwyżka kosztów eksploatacji pojazdów?

Nie tylko złe scenariusze

Ale jest też druga strona medalu. We wspomnianym raporcie możemy przeczytać, że rozwój elektromobilności jest korzystny pod wieloma względami dla polskiej gospodarki. Jeżeli zrealizowane zostaną ambitne plany elektryfikacji, to może powstać ponad 80 tys. miejsc pracy do 2050 roku.

Zakłada się, że cel ten może zostać osiągnięty, ale przy pomocy rządu. Od tego zależy, czy zostanie wprowadzona promocja elektromobilności i zachęty inwestycyjne. Pomoc powinna również dotyczyć pomocy przy przebranżowieniu firm, co nie będzie łatwe.

Biorąc pod uwagę fakt, że Polska ma znaczący udział w sektorze części i akcesoriów motoryzacyjnych to elektromobilność stanowi duże wyzwanie. Dlatego też państwo powinno wesprzeć firmy w działaniach związanych z przebranżowieniem i dywersyfikacji działalności.

Konieczne jest też szkolenie kadry zawodowej. Bez ukierunkowania potencjalnych pracowników i przygotowanie ich do pracy w Przemyśle 4.0, nie zostanie zaspokojony popyt branżowy, co odbije się na wynikach sprzedażowych czy eksportowych. W branży potrzeba będzie większej liczby informatyków, elektryków czy chemików.

Firmy muszą podążać za megatrendami. Inaczej ich los z czasem zostanie przesądzony. Era silnika spalinowego w tej formie jaką znamy zaczyna się powoli kończyć. Jeżeli mamy pozostać jednym z większych eksporterów w sektorze części i akcesoriów motoryzacyjnych, konieczne są działania już teraz.

Więcej o:
Copyright © Agora SA