Wybór Samochodu Roku odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym każdy z 60 jurorów, którzy reprezentują 23 europejskie kraje, z listy kandydatów wskazuje – po prostu – 7 modeli. Siedem aut, które otrzyma największą liczbę głosów wchodzi do finału.
W drugim etapie jurorzy oceniają samochody, przydzielając im punkty. Każdy ma ich do dyspozycji 25. Zasady podziału punktów są następujące – najlepszy zdaniem jurora model może otrzymać maksymalnie 10 punktów, dwa pierwsze auta nie mogą otrzymać ich tyle samo, czyli każdy juror musi jednoznacznie wskazać zwycięzcę, punkty trzeba przyznać minimum 5 samochodom. Wygrywa to auto, które na koncie zgromadzi najwięcej punktów.
Każdy z etapów głosowania poprzedza szczegółowy test. Pierwszy, często z udziałem niemal 100 samochodów, tradycyjnie od ponad 40 lat odbywa się na północy Danii. Tannistest nazwę zawdzięcza malutkiej miejscowości Tannis, która co roku na tydzień zmienia się w testowy „poligon”.
Termin testu wypada zazwyczaj pod koniec września lub na początku października, tuż po Salonie Samochodowym we Frankfurcie lub w Paryżu. W trakcie salonu decyduje się ostateczna lista kandydatów do tytułu.
Ponieważ z roku na rok modeli na niej przybywa, Tannistest jest jedyną okazją do porównania samochodów w jednakowych warunkach, w tym samym czasie. W ramach Tannistestu przeprowadzane są testy dynamiczne samochodów na lotnisku, ze słynnym tzw. testem łosia, który polega na dwukrotnej zmianie pasa ruchu, symulującej próbę ominięcia łosia oraz slalom i inne „konkurencje”, których co roku przybywa.
Przeczytaj także: Te auta wciąż mają duszę, ale które zasługuje na tytuł Samochodu Legendy 2018? To Wy o tym zdecydujecie
Już kilka lat temu do „jazdy obowiązkowej” na lotnisku dołączył test systemu awaryjnego hamowania w mieście. Gdy robi się ciemno, samochody zamiast odpoczywać, mogą wykazać się „umiejętnościami” nowoczesnych, aktywnych reflektorów wykonanych w technologii LED z funkcją automatycznej zmiany świateł mijania na drogowe i odwrotnie.
Drugi z testów dotyczy już tylko finałowej „siódemki” i odbywa się na wszechstronnym obiekcie testowym UTAC CERAM w Mortefontaine pod Paryżem.
W tym jednym miejscu samochody mogą być testowane niemal pod każdym kątem – od testów jakości pracy zawieszenia na drogach o różnym rodzaju nawierzchni, przez testy dynamiczne na krętych odcinkach, które są wyzwaniem jednocześnie dla układów zawieszenia, kierowniczego i hamulcowego, po testy na 3,5-kilometrowym owalu z profilowanymi zakrętami.
Profilowanymi tak mocno, że na najszybszym pasie toru – przeznaczonym do jazdy z prędkością do 250 km/h – przez przednią szybę widać... niebo zamiast drogi. Brzmi dość niewiarygodnie, ale trudno o bezpieczniejsze warunki do sprawdzenia stabilności auta przy dużej prędkości niż na owalu.
Przeczytaj także: Kompakt znaczy praktyczny - ale które auto zasłużyło na tytuł Samochodu Roku?
Po intensywnym jednodniowym teście jurorzy mają kilka dni na podjęcie decyzji o podziale punktów między finalistów i przygotowanie pisemnego „uzasadnienia” głosowania. Tuż po ogłoszeniu wyników, które od kilku lat odbywa się w dniu poprzedzającym rozpoczęcie Salonu Samochodowego w Genewie, punktacja Car of the Year wraz komentarzami wszystkich jurorów są publikowane na stronie internetowej konkursu.
Podobną drogą, z jednym zwycięzcą, podąża konkurs „The Best of Moto.pl”. Do finału pierwszej edycji awansowały Alpine A110, BMW X2, Ford Focus, Jaguar Ipace, Kia Stinger, Lexus ES, Mazda6, Mercedes-Benz Klasy A, Nissan Leaf, Skoda Karoq, Volvo XC40 i VW Touareg.
Warto wejść na stronę thebestof.moto.pl i zagłosować. Nie tylko po to, aby mieć szansę na wygranie jednej z 250 nagród, ale – przede wszystkim – po to, aby wcielić się w rolę jurora. Samochód, który wygra w głosowaniu internetowym, zyska dodatkowy głos oprócz głosów jurorów. Zwycięzcę poznamy już 10 stycznia 2019 roku.