Ford Mustang - amerykańska legenda z wtyczką

Ford uruchomił kampanię reklamową, która zdradza przyszłość amerykańskiej legendy motoryzacji. Okazuje się, że Ford Mustang będzie dostępny w niedalekiej przyszłości jako samochód z napędem elektrycznym.

W krótkiej, 30-sekundowej reklamie możemy zobaczyć klasyczną wersję oraz aktualny model, który nie wygląda jak seryjna wersja. Spostrzegawczy zauważą, że samochód ma zamkniętą osłonę chłodnicy oraz podświetlane na niebiesko logo Mustanga. To może oznaczać, że mamy do czynienia z ekologiczną wersją zasilana jednostką elektryczną. Oprócz tego samochód ma zmienione światła LED oraz inną pokrywę silnika. 

Przedstawiciele Forda nabierają wody w usta i nie informują o nowej wersji w żadnym komunikacie prasowym. Wygląda na to, że Ford zamierzał zwrócić na siebie uwagę i ocenić potencjalne zainteresowanie takim modelem. Zanim w pełni elektryczna wersja pojawi się na rynku, Ford planuje hybrydową wersję połączoną z silnikiem EcoBoost o pojemności 2,3-litra.

 

Czterocylindrowy silnik wspomagany przez jednostkę elektryczną będzie dostarczać około 405 KM maksymalnej mocy. Można się spodziewać, że samochód rozpędzi się od 0 do 100 km/h w czasie krótszym niż 5 sekund. To oznacza, że słabszy silnik będzie oferować osiągi jednostki V8.

Po wersji hybrydowej nie należy się spodziewać takiego pakietu zmian jak w modelu zaprezentowanym w reklamie. Na zewnętrz prawdopodobnie pojawi się plakietka informująca o hybrydowym układzie pod maską, a w kabinie zostanie zmieniony wygląd deski rozdzielczej.

Niewykluczone, że elektryczny Mustang zadebiutuje dopiero w przyszłej generacji modelu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA